32. "Nie stanie Ci się krzywda"

5.2K 355 39
                                    

Wychodząc spod prysznica, mam totalną pustkę w głowie. Co mam ubrać, żeby wyglądać dobrze, ale żeby było mi ciepło i wygodnie?

- Co ubieracie? - pytam.

Z tego, co wiem, Hannah chce przypodobać się Justinowi, a Hayley Chrisowi. Więc krótko mówiąc - jesteśmy w tym razem.

- Powinnyśmy się ubrać w ciemniejsze kolory, bo jednak włamujemy się do zoo - sugeruje Hannah.

Ma stuprocentową rację. Nie powinnam się stroić nie wiadomo jak bardzo. Ważniejsze jest, żeby być bezpiecznym, prawda?

Podchodzę do szady, w której mam wszystkie ubrania i waham się nad czarnymi rurkami z wysokim stanem a zwykłymi, czarnymi leginsami. Decyduję się jednak na leginsy, które wydają mi się praktyczniejsze. Dziękuję w myślach, że na dworze jest już ciepło i nie ma śladu po zimie.
Ubieram jeszcze czarną bluzę z kapturem i tego samego koloru skarpetki.

- Tess, mogę pożyczyć tą granatową bluzę? - pyta Hayley.

- Bierz - rzucam jej swoją własność.

Spinam włosy w warkocz, który swobodnie opada na moje prawe ramię. Maluję się, jak na codzień i ubieram swoje ukochane Nike. 

Dziewczyny też są już gotowe, więc schodzimy na dół. Chłopcy są gotowi. Ubrani niemal tak samo, czyli czarne dresowe spodnie, czarne koszulki i skórzane kurtki.

- Czym się tam dostaniemy? - pyta Hannah, przytulona już do boku Justina.

- Pojedziemy motocyklami. Trzech z nas będzie mieć Was jako "bagaż" - Niall kreśli  w powietrzu cudzysłów palcami.

- Skąd weźmiecie motocykle? - marszczę czoło.

Patrzą po sobie, jakbym była jakąś idiotką, przez co czuję się głupio. Coś mnie ominęło?

- Chodźcie za mną - wzdycha Harry i rusza w stronę podwórka.

Docieramy do garażu za domem, który jest ogromny. Kiedy drzwi się otwierają jestem w szoku. Przed nami stoi mnóstwo ścigaczy. Wydaje mi się, że warte są fortunę.

- Jedziesz ze mną, skarbie - Zayn całuje mnie przelotnie w płatek ucha.

- Hayley, jedziesz ze mną? - słyszę głos swojego byłego przyjaciela, przez co coś ściska mnie za serce.

Nie muszę się odwracać, żeby wiedzieć, że dziewczyna się zgodziła.
Hannah oczywiście jedzie z Justinem, co nikogo nie dziwi.

- Którym jedziemy? - pytam bruneta.

- Tamtym - wskazuje palcem na czarnego ściągacza.

Podaje mi kask i pomaga mi go założyć tak, żeby nie spadł.

Zayn siedzi już na motocyklu, tak samo jak reszta. Wygląda cholernie gorąco i naprawdę mam ochotę go pocałować.

- Wsiadaj kochanie - śmieje się uroczo.
Podchodzę niepewnie do motocykla i czuję niepokój.

- Pojadę ostrożnie, obiecuję. Nie stanie Ci się krzywda.

Patrzę mu w oczy i wiem, że nie kłamie. Ulegam i wspinam się na miejsce tuż za nim.

- Obejmij mnie, skarbie.

Poprawiam się na swoim miejscu i oplatam rękami jego umięśnione ciało.

Kiedy rusza, czuję się dobrze. Ufam mu i wiem, że nawet jeśli przyspieszy, nic mi nie będzie.

Jest już ciemno, więc na drodze są pustki. Tylko nasza paczka i gołe niebo nad nami.

Zatrzymujemy się gdzieś na środku ścieżki w lesie. Wszyscy schodzą z motorów, więc robię to samo. Zdejmuje kask i podaję go Zaynowi. Chwilę później czuję jego dłoń, chwytającą moją. Spoglądam na niego, ale on nie patrzy. Uśmiecha się lekko, a ja czuję jak moje serce zaczyna bić szybciej.

- Plan jest taki - zaczyna Niall - idziecie za mną. Za jakieś dwieście metrów będzie wysokie ogrodzenie. Mam nadzieję, że umiecie się wspinać, bo to będzie w tym najważniejsze. Ochroniarzy już nie ma, są tylko kamery, ale nimi zajmie się Luke i Nathan. Jeśli będziemy musieli uciekać - robimy to razem. Nikogo nie zostawiamy, rozumiecie?

Kiwamy twierdząco głowami. Jestem pod wrażeniem, jak udało mu się to wszystko ogarnąć.

Po około pięciu minutach stoimy już pod ogrodzeniem. Chłopaki dogadali się, że najpierw przechodzą Luke i Nathan, my, z czym oczywiście nam pomogą, potem do akcji wchodzi reszta.

Naprawdę cieszę się, że wzięłam leginsy.

Po kilku minutach wszyscy są już po drugiej stronie. Idziemy w głąb zoo, gdzie znajdują się karuzele. Zwierzęta są pozamykane, więc to jedyna atrakcja jaka nam została. Zayn i Harry odpalają jedną z karuzel, po czym wszyscy zaczynamy zabawę.

W między czasie palimy, tańczymy i zachowujemy się tak, jakby cały świat należał tylko do nas.

Zayn podchodzi do mnie i prosi mnie o chwilę rozmowy. Na pierwszy rzut oka wydaje się wyluzowany, ale kiedy tylko chwyta moją dłoń, czuję jak drży.

Stoimy w ustronnym miejscu, gdzie nikt nas nie widzi.

- Tess, jest coś co muszę Ci powiedzieć - jego głos drży.

Patrzę w jego brązowe oczy i nie mogę się nie uśmiechnąć.

- Co się stało?

- Przez ostatnie miesiące byłem Tobą... zauroczony. Kiedy zaczęliśmy spędzać ze sobą więcej czasu, zrozumiałem coś.

Czuję, jak to moje ciało zaczyna drżeć ze stresu, ale pozwalam mu mówić dalej.

- Jednak zanim to powiem na głos, pozwól, że zrobię coś, czego cholernie pragnę, a boję się, że później możesz tego nie chcieć.

Przyciąga mnie do siebie i przyciska swoje usta do moich. Całuje mnie powoli, ale intensywnie. Co jakiś czas przygryza moją wargę, po czym znów zaczyna walkę językiem o dominację. Wydaje mi się, że nasze usta są idealnie dopasowane.

 Wydaje mi się, że nasze usta są idealnie dopasowane

К сожалению, это изображение не соответствует нашим правилам. Чтобы продолжить публикацию, пожалуйста, удалите изображение или загрузите другое.

- Jestem w Tobie kurewsko zakochany, kochanie.

_______

#1yearofMOM! ❤

The Darker Side I, II, III || Z.MМесто, где живут истории. Откройте их для себя