Heloł ewriłan! Udanego halloween życzę! 🎃 Zanim przejdziecie do rozdziału.... Chcecie jeszcze dzisiaj DODATEK HALLOWEENOWY? Jeśli tak - dajcie znać, a do godziny 24;00 się pojawi!
___________
#niesprawdzonyPo odrobieniu zadań i powtórzeniu materiału miałam trochę czasu, więc zadzwoniłam do rodziców. Nic się u nich nie zmieniło, ale poprosili, żebym przyjechała w najbliższy weekend. Matt miał urodziny, więc zdecydowanie powinnam tam być. Ledwo się rozłączyłam, a ktoś zadzwonił do drzwi.
- Otworzę! - krzyknęła Hannah.
Słyszałam dwa męskie głosy, co mnie zdziwiło. Zayn miał być już dawno, więc myślałam, że nie przyjdzie. Ale przyszedł.
- Hej - na jego twarzy zamajaczył cwany uśmiech, kiedy stanął w progu.
Miał na sobie czarne rurki z dziurami na kolanach, biały T-shirt i czarną, skórzaną kurtkę i czarne Nike. Włosy jak zwykle były w nieładzie, ale to dodawało mu tylko uroku.
- Cześć.
Nie wiem dlaczego, ale cieszyłam się, że przyszedł.
- Zbieraj się, idziemy na imprezę - usiadł na łóżku.
Spojrzałam na niego, jak na idiotę, ale to nie robiło na nim wrażenia.
- Nigdzie nie idę - zaplotłam ręce pod piersiami. - Jutro szkoła - przypomniałam mu.
- Nie chcę iść do szkoły. Ja tylko chcę łamać zasady.. - puścił mi oczko.
- Nie wierzę, że właśnie zacytowałeś "Break the Rules" - pokręciłam rozbawiona głową. - Dobra, ale nie myśl sobie, że idę tam dla Ciebie.
Przewrócił tylko oczami i wygodnie rozłożył się na łóżku. Zmarszczyłam czoło.
- Może byś wyszedł? Chcę się przebrać..
- Uwierz mi, kochanie, że to mi nie przeszkadza - oblizał wargę.
- Zayn! - jęknęłam. - Idź do kuchni.
- Jęki zostaw na później, kochanie. - niechętnie wstał i wyszedł z pokoju.
"Kochanie" w jego ustach brzmiało dobrze, ale nie chciałam żeby tak na mnie mówił. To było nieodpowiednie.
Wygrzebałam z szafy czarne rurki z wysokim stanem, szary T-shirt i klasycznie czarną ramoneskę, którą kochałam całym sercem. Na nogi wsunęłam czarne botki na słupku. Wystarczyło jeszcze tylko poprawić włosy i makijaż, co nie zajęło mi wiele czasu. Wypsikałam się jeszcze perfumami i byłam gotowa.
- Możemy iść - oznajmiłam, zgarniając po drodze jeszcze klucze do mieszkania i torebkę. - Cześć, Justin - mruknęłam, widząc go w naszej kuchni.
Kiwnął głową w moją stronę i wrócił do rozmowy z Hannah.
- Widzimy się na miejscu, tak? - Zayn zwrócił się do Justina.
- Tak, przyjedziemy tam za jakiś czas - mruknął w odpowiedzi.
Ruszyliśmy do samochodu Zayna. Chłopak otworzył mi drzwi, co nieco mnie zdziwiło. Czyżby miał jakieś maniery? Wyjechaliśmy z parkingu, a ja od razu włączyłam radio. Nie lubiłam jeździć w ciszy.
- Więc.. zagrajmy w dwadzieścia pytań - zaproponował Malik.
- Okej, ale Ty zaczynasz.
- W porządku. Co łączy Cię z Dallasem?
- Przyjaźnimy się - powiedziałam szybko, nie chcąc zdradzać zbyt wiele. - Ile miałeś dziewczyn?
- Nie mam czasu na dziewczyny. Wolę jednorazowe przygody. Masz rodzeństwo?
![](https://img.wattpad.com/cover/78472841-288-k412424.jpg)
YOU ARE READING
The Darker Side I, II, III || Z.M
FanfictionNie każdy jest tym, za kogo się podaje. Każdy ma swoją drugą twarz, której nie chce ujawniać. Ale co jeśli ciemniejsza strona człowieka musi wyjść na jaw, aby chronić najbliższych? ~~~~~ OSIĄGNIĘCIA: #10 miejsce w FanFiction! / 07/08/2017 #3 miej...