10. Impreza

7.2K 393 63
                                    

Heloł ewriłan! Udanego halloween życzę! 🎃 Zanim przejdziecie do rozdziału.... Chcecie jeszcze dzisiaj DODATEK HALLOWEENOWY? Jeśli tak - dajcie znać, a do godziny 24;00 się pojawi!
___________
#niesprawdzony

Po odrobieniu zadań i powtórzeniu materiału miałam trochę czasu, więc zadzwoniłam do rodziców. Nic się u nich nie zmieniło, ale poprosili, żebym przyjechała w najbliższy weekend. Matt miał urodziny, więc zdecydowanie powinnam tam być. Ledwo się rozłączyłam, a ktoś zadzwonił do drzwi.

- Otworzę! - krzyknęła Hannah.

Słyszałam dwa męskie głosy, co mnie zdziwiło. Zayn miał być już dawno, więc myślałam, że nie przyjdzie. Ale przyszedł.

- Hej - na jego twarzy zamajaczył cwany uśmiech, kiedy stanął w progu.

Miał na sobie czarne rurki z dziurami na kolanach, biały T-shirt i czarną, skórzaną kurtkę i czarne Nike. Włosy jak zwykle były w nieładzie, ale to dodawało mu tylko uroku.

- Cześć.

Nie wiem dlaczego, ale cieszyłam się, że przyszedł.

- Zbieraj się, idziemy na imprezę - usiadł na łóżku.

Spojrzałam na niego, jak na idiotę, ale to nie robiło na nim wrażenia.

- Nigdzie nie idę - zaplotłam ręce pod piersiami. - Jutro szkoła - przypomniałam mu.

- Nie chcę iść do szkoły. Ja tylko chcę łamać zasady.. - puścił mi oczko.

- Nie wierzę, że właśnie zacytowałeś "Break the Rules" - pokręciłam rozbawiona głową. - Dobra, ale nie myśl sobie, że idę tam dla Ciebie.

Przewrócił tylko oczami i wygodnie rozłożył się na łóżku. Zmarszczyłam czoło.

- Może byś wyszedł? Chcę się przebrać..

- Uwierz mi, kochanie, że to mi nie przeszkadza - oblizał wargę.

- Zayn! - jęknęłam. - Idź do kuchni.

- Jęki zostaw na później, kochanie. - niechętnie wstał i wyszedł z pokoju.

"Kochanie"  w jego ustach brzmiało dobrze, ale nie chciałam żeby tak na mnie mówił. To było nieodpowiednie.

Wygrzebałam z szafy czarne rurki z wysokim stanem, szary T-shirt i klasycznie czarną ramoneskę, którą kochałam całym sercem. Na nogi wsunęłam czarne botki na słupku. Wystarczyło jeszcze tylko poprawić włosy i makijaż, co nie zajęło mi wiele czasu. Wypsikałam się jeszcze perfumami i byłam gotowa.

- Możemy iść - oznajmiłam, zgarniając po drodze jeszcze klucze do mieszkania i torebkę. - Cześć, Justin - mruknęłam, widząc go w naszej kuchni.

Kiwnął głową w moją stronę i wrócił do rozmowy z Hannah.

- Widzimy się na miejscu, tak? - Zayn zwrócił się do Justina.

- Tak, przyjedziemy tam za jakiś czas - mruknął w odpowiedzi.

Ruszyliśmy do samochodu Zayna. Chłopak otworzył mi drzwi, co nieco mnie zdziwiło. Czyżby miał jakieś maniery? Wyjechaliśmy z parkingu, a ja od razu włączyłam radio. Nie lubiłam jeździć w ciszy.

- Więc.. zagrajmy w dwadzieścia pytań - zaproponował Malik.

- Okej, ale Ty zaczynasz.

- W porządku. Co łączy Cię z Dallasem?

- Przyjaźnimy się - powiedziałam szybko, nie chcąc zdradzać zbyt wiele. - Ile miałeś dziewczyn?

- Nie mam czasu na dziewczyny. Wolę jednorazowe przygody. Masz rodzeństwo?

The Darker Side I, II, III || Z.MWhere stories live. Discover now