Ale ja słyszę.
Podaje mi naleśniki i sok pomarańczowy, za co mu dziękuję. Siada obok i zajmujemy się jedzeniem.
- Kiedy wracasz do domu, Tess? - pyta Hannah.
- Myślę, że dzisiaj się spakuję i wieczorem pojadę.
Wcale nie chce wracać i rozstawać się z nimi.
- Może spotkamy się w przyszłym tygodniu? - proponuje. - Zrobimy wypad z Hayley na zakupy przed wyjazdem do domku Stylesa, pójdziemy do kina, czy coś...
- Jestem za - wstaję, aby umyć pusty już talerz i szklankę.
Justin i Zayn rozmawiają o jakimś meczu, a my przenosimy się do salonu, kiedy kończę zmywać.
Rozsiadamy się wygodnie na sofie i włączamy TV. Wokół panuje nie porządek po imprezie, ale to przecież nie moje zmartwienie, prawda?
- Więc... Co jest między Wami? - czułam, że o to zapyta.
- Nie wiem, coś w rodzaju "on na mnie leci, ja nie wiem co czuję" - mruczę ponuro.
- Stop - odwraca się do mnie. - Leci na Ciebie? Skąd wiesz?
- Powiedział mi to...
- Zdajesz sobie sprawę z tego, że jesteś pierwszą dziewczyną po Julliet, której to powiedział?
- Jakiej Julliet? - marszczę brwi.
- Jego byłej... Nie mówił Ci? - teraz ona się krzywi.
Kręce przecząco głową.
- W sumie to dość delikatny temat i to on powinien Ci o niej powiedzieć, nie ja.
- Jest coś, co możesz mi o niej powiedzieć?
Dziewczyna wpatruje się przez chwilę z zafascynowaniem w przestrzeń za mną, nic nie mówiąc. Po chwili jednak pstryka palcami.
- Sorry, miałam właśnie przed oczami Justina w samych bokserkach, zapatrzyłam się - śmieje się. - Co mówiłaś?
- Czy możesz mi choć trochę o niej opowiedzieć? - również się śmieję.
- Ah tak, jasne. Julliet tak namieszała Zaynowi w głowie... Tragedia. Poznali się jakoś cztery lata temu i Zayn wyznaczył ją sobie jako cel. Źle to brzmi wiem, ale taka prawda. Na początku ona go zlewała, mówiła żeby odpuścił, ale to Malik. On nigdy nie odpuszcza. Zakochał się w niej tak bardzo, że spędzał z nią każdą chwilę...
- Jak wyglądała?
- Widziałam ją raz w życiu, Tess. Pamiętam, że miała blond włosy, śliczne niebiesko zielone oczy i ogólnie była piękna.
- Co było dalej? - dopytuję.
- W końcu uległa jego urokowi i zauroczyła się w nim, czy coś.
- Nie zakochała?
- Kto się nie zakochał? - do pokoju wchodzi Zayn.
Przemierza odległość między drzwiami a sofą i siada pomiędzy nami. Jego bliskość sprawia, że moje serce bije szybciej.
- Damskie plotki, przyjacielu - zbywa go Hannah.
Zayn obejmuje ją ramieniem i całuje w czubek głowy. O dziwo wcale nie jestem zazdrosna, bo widać, że to czysto przyjacielska relacja. Nawet nie mogę być zazdrosna. Przecież to nie mój chłopak.
- Hannah, nie zdradzisz ploteczek swojemu gorącemu przyjacielowi? - wydyma dolną wargę.
- Jakbyś był gorący, to może - pokazuje mu język.
Zayn teatralnie łapie się za pierś i wzdycha.
- Ranisz, kobieto.
- To nie mój problem - śmieje się. - Idę do Justina, frajerzy.
Kiedy wychodzi Zayn pochyla się nade mną i przyciąga do pocałunku. Jego usta są miekkie i pragnę ich tylko więcej i więcej.
- No ludzie! Tak z rana? - Niall siada na fotelu obok. - Zrzygam się.
- Sorry Nialler - odsuwam się od Malika z uśmiechem.
Blondyn kręci rozbawiony głową, ale nic nie mówi. Kładzie głowę na podparciu... i zasypia.
Utożsamiam się z Tobą, Niall.
- Będę się zbierać - wstaję i przeciągam się.
Powinnam zacząć się pakować.
- Odprowadzę Cię - również się podnosi i podąża za mną do przedsionka.
- Mógłbyś przynieść mi torebkę z twojego pokoju?
Kiwa głową i znika na schodach. Ja ubieram kurtkę i buty, po czym spoglądam na zegar w komórce. 14:48. Nie jest tak źle.
- Idziemy? - zbiega na dół, wręczając mi torebkę. Ubiera szybko kurtkę i buty.
Wychodzimy na zewnątrz. Ludzie wracają z pracy, przez co na drogach tworzą się korki. Słońce przyjemnie ogrzewa skórę, choć powietrze jest zimne i nieprzyjemne.
- Więc jak podobała Ci się impreza? - zagaduję.
- Była w porządku, bo spędziłem ją z Tobą - mruga do mnie, po czym przerzuca rękę przez moje ramiona.
- Dlaczego nic mi o sobie nie mówisz, Zayn?
- Przecież mnie znasz...
- Nic o Tobie nie wiem.
- Wystarczy, że ja wiem o Tobie, skarbie.
- To przytłaczające - mówię. - Dlaczego nie chcesz nic o sobie mówić? Masz jakąś mroczną przeszłość? - żartuję.
Milknie. Nie jestem pewna, czy po prostu go uraziłam, czy może trafiłam w czuły punkt.
- Tess? - odzywa się w końcu. - Powiedz mi czy coś do mnie czujesz. Cokolwiek. Nienawiść, niechęć, pożądanie, cokolwiek.
- Dlaczego pytasz?
- Raz zostałem już wykorzystany. Chcę tylko wiedzieć, czy historia się nie powtórzy, skarbie - zatrzymuje mnie i patrzy prosto w oczy, gładząc mój policzek.
- Sama chciałabym wiedzieć, co czuję... - mruczę. - Stałeś się dla mnie ważny, Zayn. Nie czuję nienawiści ani niechęci. To brzmi tandetnie, ale...
- Ale co?
- Chyba się w Tobie zauroczyłam, Zayn.
______
Jak się podoba? 🌟
ČTEŠ
The Darker Side I, II, III || Z.M
FanfikceNie każdy jest tym, za kogo się podaje. Każdy ma swoją drugą twarz, której nie chce ujawniać. Ale co jeśli ciemniejsza strona człowieka musi wyjść na jaw, aby chronić najbliższych? ~~~~~ OSIĄGNIĘCIA: #10 miejsce w FanFiction! / 07/08/2017 #3 miej...