16. "Nie mów tak do mnie."

6.3K 351 34
                                    

Przeczytajcie notkę pod spodem.

Całuje mnie zachłannie, nie szczędząc sobie macania mojego prawie gołego tyłka.

Jasne, mogę go odepchnąć, ale problem w tym, że podoba mi się to, co ze mną robi. Czuję, jak po omacku kieruje się ze mną do sypialni. Nawet na moment nie przestaje mnie całować. To całkiem gorące.

Popycha mnie na łóżko, a ja nadal uważam na to, żeby ręcznik się nie zsunął.

Przenosi swoje usta na moją szyję, później prawe ramię. Obcałowuje moją rękę od ramienia do dłoni. Chce pozbyć się mojego ręcznika, ale do mnie dociera rzeczywistość.

Jesteśmy w domu moich rodziców.

- Przestań - odpycham go lekko.

Widzę, że jest zdezorientowany. Narobiłam mu zbędnej nadzieji.

- Co jest nie tak, skarbie?

- Nie mów tak do mnie - mrużę oczy.

Wciąż leżę pod nim, przez co jestem ograniczona.

- Dlaczego, skarbie? - na jego twarzy pojawia się ten denerwujący uśmieszek.

- Po prostu daj mi spokój i puść, muszę się ubrać.

- Co z Tobą, Tess? Też tego chciałaś.

Zaciskam usta w wąską linię, bo ma rację, a ja nie mam nic do powiedzenia.

- W porządku, skarbie - całuje mnie w policzek. - Jeszcze przyjdzie na nas czas.

- Przestań tak do mnie mówić.

Udaje mi się zejść z łóżka. Zdegustowana swoim zachowaniem zamykam się w łazience. Zanim zrzucam ręcznik, trzy razy upewniam się, że nikt tu nie wejdzie.

Przebieram się szybko, myję zęby i rozczesuję włosy. Opieram się o umywalkę i patrzę w lustro.

Jak mogłam dopuścić do takiej bliskości z Z A Y N E M?
Obmywam twarz zimną wodą, chcąc ochłonąć.

Wracam do pokoju i widzę, że mulat na mnie czeka. Podrywa się z łóżka i podchodzi do mnie.

- Powiesz mi co się stało?

- To dom moich rodziców, Zayn. To NIGDY nie powinno mieć miejsca.

- Ale przyznaj - pochyla się nad moim uchem. - Podoba Ci się sposób w jaki Cię dotykam - przejeżdża opuszkami palców po moim policzku. - Sposób w jaki Cię całuję - jego usta muskają moją szyję. - Lubisz mnie.

Zagryzam wargę, nie bardzo wiedząc co powiedzieć. Przyznanie się byłoby zbyt proste.

- Po czym tak stwierdzasz? - odzywam się w końcu.

- Widzę jak na mnie reagujesz, Gomez.

- Jak to widzisz?

- Bo reaguję tak samo na Ciebie.

Podnoszę wzrok ze swoich dłoni na jego twarz. Jego oczy wiercą we mnie niewidoczną dziurę. Moje serce bije szybciej niż powinno. Prawie dostaję zawału, kiedy pokój na sekundę ogarnia całkowita ciemność, po czym na niebie pojawia się piorun. Oczywiście nie obędzie się bez efektów głosowych.

- Chodź się położyć, jest późno - chwyta moją dłoń i ciągnie w stronę łóżka.

- Okej, pamiętaj o jednym. Ta połowa jest moja - wskazuję na prawą stronę, na której obecnie leżę. - A ta - pokazuję palcem miejsce, gdzie osadzony jest jego tyłek - Twoja.

The Darker Side I, II, III || Z.MDove le storie prendono vita. Scoprilo ora