8. ''Mam.. randkę.''

7.7K 368 109
                                    

Zayn na początek.

Zayn na początek

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

_______

Po solidnym odrobieniu lekcji mogłam w końcu zacząć przygotowywać się na wyjście z Harrym. Szczerze mówiąc byłam podekscytowana, gdyż chłopak był przystojny i wydawał się w porządku.

Po prysznicu wysuszyłam włosy i dokładnie je wyprostowałam. Z racji, że wieczorami było zimno ubrałam bordową sukienkę z dłuższym rękawem i czarną ramoneskę. Nie fatygowałam się z mocnym makijażem, jedyne co zrobiłam to wytuszowałam rzęsy. Kiedy wybierałam buty, zadzwonił mój telefon.

- Słucham? - włączyłam tryb głośnomówiący.

- Nie mówi siem słucham bo Chlis Ciem wylucha* - usłyszałam głos swojego młodszego brata.

Przewróciłam oczami i głośno westchnęłam.
Chris nie był przykładem do naśladowania.
Zdecydowanie nie.

- Matt, nie mów tak, Chris mówi bardzo brzydko. Chyba nie chcesz żebym była na Ciebie zła?

- Pseplasiam. Kiedy psyjedziesz? - wymamrotał cicho.

- Nie wiem, mały. Postaram się przyjechać w weekend, okej?

- Okej! -pisnął podekscytowany. - Dam Ci mamusię. Idę siem pobawić moim nowym supel samochodzikiem! Jest cały cialny, lozumieś?

- Czarny, Matty, nie cialny - zachichotałam. - Pokażesz mi go jak przyjadę, dobrze?

- Dobzie! Papa, Tess!

- Pa! - uśmiechnęłam się szeroko sama do siebie.

Matt był najcudowniejszym dzieckiem jakie znałam i to wcale nie dlatego, że był z rodu Gomez. Wcaaaale.

- Thereso, wszystko w porządku? Nie odzywałaś się. - odezwała się moja mama, a w jej głosie słyszałam żal do mojej osoby.

- Przepraszam, mamo. Mam teraz dużo na głowie.. I nie złość się, ale muszę kończyć - wymamrotałam.

- Dlaczego? - westchnęła zawiedziona.

- Mam.. randkę.

- Z kim?! - pisnęła jak mała dziewczynka na widok ślicznej lalki.

- Z kolegą ze szkoły. Chris go zna, więc możesz być spokojna - wyjaśniłam, nie chcąc jej niepokoić.

- W porządku, wybaczam Ci to, że tak traktujesz własną matkę - prychnęła. - A.. jeszcze jedno. Gratuluję! Cosmopolitian i moja mała córeczka... Jestem z Ciebie dumna, kochanie!

- Dzięki. Kończę, pozdrów ojca.

- Do usłyszenia, słoneczko.

Rozłączyłam się i westchnęłam. Kocham swoją rodzinę, ale cieszę się, że mieszkam osobno.

Dostałam wiadomość od Harry'ego, że już na mnie czeka, więc szybko ubrałam czarne koturny. Mieliśmy jechać do restauracji, więc nie wypadało pójść w trampkach.

The Darker Side I, II, III || Z.MWhere stories live. Discover now