17. "Wiesz, że to brzydko czytać cudze rozmowy?"

6.3K 320 8
                                    

Nie wiem nawet kiedy, ale weekend minął i musiałam wrócić do szkoły.
Przez ten czas naprawdę wypoczęłam i spędziłam świetny czas z rodziną. Jednak kilometry mimo wszystko łączą ludzi.

Tata podwiózł mnie rano pod akademik, więc zdążyłam się jeszcze umyć i spakować książki. Muszę przyznać, że jedna sprawa nie daje mi spokoju.

Co Matthew powiedział Zaynowi?

Wiem, że to jeszcze dziecko, ale on po prostu mówi wszystko. Dosłownie wszystko.

Docieram do szkoły i przed wejściem do klasy biorę głęboki wdech. Zajęcia z Blackiem. Przynajmniej nie jestem spóźniona, myślę.

Profesorka nie ma jeszcze w klasie więc siadam na samej górze i piszę wiadomość do Chrisa.

Do: Chris
Będziesz dziś na zajęciach?

Odpowiedź dostaję niemal natychmiast.

Od:Chris
Tak, za chwilę będę. Zajmij mi miejsce, kochanie.


Kładę swoją torebkę na miejsce obok, po to, aby nikt tam nie usiadł. Wyciągam zeszyt i coś do pisania i przygotowuję się psychicznie na zajęcia. Mimo, że kocham ten przedmiot, to nauczyciel zdecydowanie mnie zniechęca.

- Cześć - Chris cmoka mnie w policzek.

Uśmiecham się do niego i zabieram torebkę. Widzę, że jest strapiony, ale postanawiam zapytać go o to później, bo do sali wchodzi Zayn, a za nim Black.

- Dzień dobry - wita się profesor, którego nienawidzę.

- Dzień dobry - słychać ciche, zniechęcone mruki z każdej strony sali.

Czyli nie ja jedyna za nim nie przepadam.

- Hej, skarbie - Zayn odwraca się do mnie i uśmiecha. Całe szczęście, że siedzi przede mną, a nie obok.

- Hej - wywracam oczami, jednak nie szczędzę sobie uśmiechu.

- Panno Gomez, ma panienka zadanie domowe? - Black staje obok mnie.


No jasne, że pyta mnie. Pewnie nie pamięta nawet imion reszty uczniów.


- Tak.

- Więc podziel się nim z klasą - formuje usta w pół uśmiechu, przez co mam ochotę go uderzyć. Jak zawsze z resztą.

Zadanie dotyczy naszej opinii na temat aktualnej metody porozumiewania.
Wyjmuję odpowiednią kartkę z pracą i czytam na głos.

- " Uważam, że dzisiejsze środki komunikacji nie są ani złe, ani dobre. W minionych latach ludzie musieli pisać listy, chodzić do siebie aby tylko przekazać jakąś ważną, lub też nie ważną informację. Dzisiaj wystarczy włączyć internet w telefonie i napisać na portalach społecznościowych, to co chcemy. Nie uważam, że jest to złe, jednak bardziej podobają mi się stare metody. Pisanie na Facebooku, czy innej aplikacji nigdy nie zastąpi tradycyjnej rozmowy. W rozmowie możemy określić stan naszego rozmówcy, widzieć jego zachowania. Nie sądzę jednak, że sms-y powinny nie istnieć. Są przydatne, kiedy chcemy w naprawdę szybkim czasie skontaktować się z kimś. Wniosek jest taki, że każda opcja rozmowy jest dobra, jednak każdy preferuje inną." - kończę czytać, a Black dziękuje mi za odczytanie.

Profesor zbiera wszystkie pracy do oceny i zaczyna nowy temat, a ja próbuję się skupić, choć wcale mi to nie wychodzi. Może to przez to, że jest mi duszno, może przez to, że Chris ciągle coś do mnie mówi, a może to, że po mojej głowie krąży Zayn i nasza noc.

Powinnam powiedzieć o tym Chrisowi? Nie wygląda na osobę, która przepada za Zaynem i mógłby traktować go jakoś gorzej. Ale ufam mu i prawdopodobnie wszystko mu powiem.

Dostaję sms-a, więc dyskretnie wyciągam telefon.

Od: Dupek Z
Zabieram Cię dziś na imprezę, skarbie. Ubierz się seksownie.
Zayn xx

Do: Dupek Z
Nie musisz się podpisywać, kretynie. O której?

Od: Dupek Z
Bądź gotowa o 19-stej.


Chowam telefon, ciesząc się faktem, że Black mnie nie przyłapał.
Lekcja kończy się, więc pakuję się i czekam na Chrisa.

- Więc idziesz z Malikiem na imprezę? - obejmuje mnie ramieniem.

- Wiesz, że to brzydko czytać cudze rozmowy? - unoszę brew.

- Oh, przestań. I tak bym się dowiedział.

- Więc tak, idę z nim na imprezę. Coś nie tak? - pytam, bo widzę, że jest zdenerwowany.

- Tess, kurwa. Chcę twojego szczęścia, ale on Ci go nie da. To D U P EK, który może Cię zranić.

- To tylko impreza, Chris... Co złego może się stać?

- Możesz zacząć się nim interesować. Zacznie Cię pociągać, omota Cię, rozkocha  w sobie. Będziesz myślała, że jest idealny, że jest tym jedynym, a on będzie się tylko bawić - syczy.

- Skąd możesz wiedzieć? - zakładam ręce pod biustem.

- Bo byłem taki sam, nie pamiętasz już? - opiera mnie o jedną ze ścian, kładąc ręce po obu stronach mojej głowy.

Był taki, owszem. Jednak zmienił się, bo mógł stracić rodzinę i przyjaciół przez jego zachowanie.

- Skąd wiesz, że on też taki będzie?

- Widzę to w jego zachowaniu. Chce Cię omotać.

- Nie mam ochoty o nim rozmawiać. Nie zakocham się w nim, a przynajmniej nic na to nie wskazuje - mówię szczerze. - Nie musisz się tak martwić.

- Jesteśmy przyjaciółmi, tak?

Kiwam twierdząco głową.

- Dlatego będę się martwić.

***

- Hannah! - drę się. - Możesz mi pomóc?

Dziewczyna zjawia się w moim pokoju z uśmiechem.

- Zgaduję, że nie wiesz co ubrać, racja?

- Dokładnie - śmieję się.

Różowo włosa zjawia się obok mnie i pomaga wybrać strój. Nie zajmuje jej to wiele czasu, bo po chwili rzuca we mnie ubraniami.

Przebieram się w czarną spódniczkę do połowy ud i bordowy crop top. Do tego na nogi zakładam czarne kolanówki i czarne creepersy. Włosy spinam w wysoki kucyk, ale wyciągam  z niego kilka kosmyków, które okalają moją twarz. Robię sobie zwykły, codzienny makijaż i stwierdzam, że wyglądam dobrze.

- Tess, mogę tak iść? - przede mną pojawia się Hannah.

Ubrana jest w czarną, opinającą sukienkę z głębokim dekoltem i tego samego koloru szpilki. Na szyi znajduje się choker i wygląda z całością naprawdę dobrze. Jej włosy są wyprostowane, przez co wydają się jeszcze dłuższe. Ma mocny makijaż, ale pasuje jej.

- Wyglądasz świetnie - zapewniam. - Tak właściwie, z kim idziesz?

- Z Justinem. Ma po mnie przyjechać o dziewiętnastej - wyjaśnia.

- Czyli między wami lepiej?

- Nie wiem jak mogę to nazwać, ale chyba jest lepiej. Trzymam go trochę na dystans, przez co wydaje mi się, że zaczął się starać zdobyć moje zainteresowanie. To urocze.

- Mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej - uśmiecham się.

- Robimy selfie? - szczerzy się. - Wyglądamy tak zajebiście, że trzeba to pokazać światu.

Zaczynam się śmiać, ale oczywiście zgadzam się na zdjęcie. Robimy niby "ponętne" miny, a zdjęcie o dziwo wychodzi dobrze.

Widzę, jak dziewczyna wrzuca go na instagrama, oznaczając mnie.
Cieszę się, że się dogadujemy. Zawsze mogłam natrafić na jakiegoś pustaka, którym może i sama jestem, nie wiem. Hannah jest świetną osobą, to najważniejsze.

- Zayn już czeka, do zobaczenia - zabieram torebkę i wkładam czarną bomberkę z napisem "Cool girls don't cry" na tyle. - Znajdź mnie potem.

- Jasne - uśmiecha się.

Imprezę czas zacząć.

________________________Czekam na opinie

Oops! Această imagine nu respectă Ghidul de Conținut. Pentru a continua publicarea, te rugăm să înlături imaginea sau să încarci o altă imagine.


________________________

Czekam na opinie. Wiem, że rozdział trochę nudnawy, ale nie czuję się najlepiej, przez co nie napisałam zbyt wiele. Następny rozdział będzie lepszy! :D

Miłego wieczoru, kochani!




The Darker Side I, II, III || Z.MUnde poveștirile trăiesc. Descoperă acum