Wizerunek szatana. Część 3.: Pan Zniszczenia vs. Baranek Boży i Wojna w Niebie

66 44 2
                                    

W każdej dobrej opowieści superbohater musi posiadać godnego przeciwnika. Na potrzeby tego tekstu uznajmy więc, że Jezus jest superbohaterem. Nowy Testament to jego origin story od narodzin, aż po zwycięstwo nad Szatanem – Panem Zniszczenia, Gwiazdą Zaranną, Antychrystem, Diabłem, Biesem, Lucyferem, Księciem Ciemności, Belzebubem, Upadłym Aniołem, Kusicielem, Belialem, Lewiatanem, Wielkim Smokiem, Królem Babilońskim, Władcą Tyru, Synem Zatracenia, Ojcem Kłamstwa, "Przech*j Ch*jem nad Najch*jowsze Ch*je"!

Starotestamentowy szatan-oponent kusił Hioba z boskiego polecenia. W Nowym Testamencie Diabeł wciąż zwodzi, jednak już nie byle kogo, a samego boskiego syna. Wszystko dzieje się podczas czterdziestodniowego postu, chwilę po chrzcie Jezusa, a na miejsce pojedynku zostaje wybrana pustynia, na którą Duch Święty wyprowadza Jezusa, by był kuszony przez diabła.

Tylko że...

Chrzest był obrządkiem typowo esseńskim, nie praktykowanym przez większość Żydów. Rytuał ten miał na celu zmycie pierworodnego grzechu. Skoro więc Jezus został poczęty przez Ducha Świętego, czy udzielanie mu chrztu nie było aktem wręcz bluźnierczym? Dlaczego Bóg wysłał Ducha Świętego, by ten wyprowadził jego Syna na ciężkie próby? Czyżby Pan nie był pewny boskości swojej pociechy? A może powątpiewał, czy owa boskość ochroni go przed pokusami? Dlaczego Jezus, który przecież nie stronił od dokonywania cudów, nie zechciał przepędzić namolnego diabła jednym małym gestem i powrócić do dalszego poszczenia?

Czy to wszystko nie brzmi jak szybkie wprowadzanie głównego antagonisty do fabuły? I to w taki sposób, by odpowiadał on wierzeniom esseńczyków? Ta grupa mocno korzystała przecież z mezopotamskich wpływów. Dodatkowo, to w Mezopotamii właśnie powstała sekta elkezaitów, którzy praktykowali wielokrotny chrzest, a z ktorych wywodzi się Jan Chrzciciel. Dlaczego jest to tak ważne? Przekonamy się już niedługo.

Kim jest i jak działa diabeł Nowego Testamentu?

Już z fragmentu powyżej możemy wywnioskować, że nowa wersja szatana nie ma z góry określonego planu, a jedyna strategia, jaką można mu przypisać, nosi tytuł: "brak strategii". W Starym Testamencie działania diabła były zaplanowane i służyły jakieś większej idei. W Nowym, będąc swoją Złą Postacią, szatan traci czas na np. kuszenie Syna Bożego, choć doskonale przecież wie, z kim ma do czynienia. Dodatkowo robi to za przyzwoleniem Boga, który za sprawą Ducha Świętego przyprowadza Jezusa na pustynię. Dlaczego? Z czego wynikają też kompletnie losowe ataki na bezbronnych ludzi?

Diabeł uzyskuje przecież kolejną ciekawą moc: opętanie. Owa nieprzyjemność spotkać może każdego: małego chłopca lub dziewczynkę, mężczyznę w sile wieku czy starszą kobietę. Ludzi często zamieszkujących odludne miejsca albo pobliże cmentarzy. Objawami opętania są, m.in. krzyki na widok Jezusa (jak w przypadku nieszczęśnika z Kafarnaum), padanie na ziemię z konwulsjach i toczenie piany z ust (co zdarzyło się u chłopca w Cezarei Filipowej). Innymi są: samookaleczenia, paraliże, czy dolegliwości kręgosłupa (np. garb). Wszystko, co dziś raczej nazwalibyśmy klinicznymi jednostkami chorobowymi; jak histeria, schizofrenia, artretyzm i wiele wiele innych. Takie utożsamienie chorób i brzydoty z atakiem "nieczystego ducha" jest kolejnym wyraźnym zaczerpnięciem z mezopotamskich wierzeń, gdzie choroba zależała od tego, który z demonów dokonywał opętania (teraz już wiemy dlaczego podczas egzorcyzmów tak ważnym jest poznanie imienia demona). Działając niczym wściekły, spuszczony ze smyczy pies, diabeł sprowadza lęk i sieje spustoszenie. Całe szczęście, że by nas przed nim uchronić, zjawił się Jezus, prawda?

Co robić?

Można odnieść wrażenie, że Jezus jest kontynuatorem ascetycznego myślenia filozofów z Qumran, głównej siedziby esseńczykow. Jak już wspominałam, związana jest z nimi sekta elkezaitów i to właśnie ich diabeł staje się diabłem Nowego Testamentu. Jak pisze Gerald Messadié w Diabeł, historia powszechna: "Wszystkie Ewangelie, nie tylko cztery kanoniczne, przejmą jedną z głównych idei essenizmu, głosząc, iż tylko spętanie diabła może przyspieszyć nadejście Królestwa Bożego, czyli kres czasu lub apokalipsę." (do tego zaraz wrócimy.)

Z piórem lub na pierzu | Spartański Dwutygodnik [numery: 11-20]Where stories live. Discover now