Poradnik, który nie mówi, jak pisać, ale jak kroczyć ścieżką pisarza

134 68 4
                                    

Poradnik ten jest zbiorem moich pisarskich przemyśleń i doświadczeń, dlatego rady przedstawione w tym tekście są tylko wskazówkami. Nie poprowadzą cię za rączkę, nie pokażą jak napisać bohatera pod schemat. Jeżeli liczyłeś na taki artykuł, to źle trafiłeś.

Biała kartka. Z pozoru prosty przedmiot, jednak odpowiednio użyty daje nam nieskończoną liczbę możliwości. Możesz na niej napisać, co chcesz. Co to będzie? Lista zakupów, przepis, list, a może...nowy bestseller? Brzmi ekscytująco, nieprawdaż? Oczywiście biała kartka jest tu tylko symbolem, możesz użyć tego, co masz pod ręką: komputera, telefonu, brudnopisu. Podwaliny mojego pierwszego świata powstały na fragmencie chusteczki.

Prawda jest taka, że jeśli masz już wymyślony świat, wykreowanych bohaterów, pomysł na fabułę i jakikolwiek dryg do pisania, to jesteś na dobrej ścieżce. Natomiast, jeśli utknąłeś w martwym punkcie i nie wiesz co dalej, tudzież nawet nie wiesz jak zacząć, to mam pewną radę. Po prostu zacznij pisać. Tak, wiem, brzmi to banalnie, ale czasami najprostsze rozwiązania są najbardziej skuteczne, więc nieważne o czym, po prostu pisz. Uwierz mi, żaden poradnik nie da ci tyle doświadczenia, co własnoręcznie napisane teksty. Im więcej piszesz, tym dla ciebie lepiej.

Nie mówię teraz o tym, aby w ogóle nie czytać poradników. Owszem czytaj — to cenna wiedza, którą ktoś zechciał się z nami podzielić. Korzystaj z niej, tylko mądrze i z głową. Po pierwsze, zawsze pamiętaj, aby pisać pod siebie, a nie pod poradnik. To ma być twój styl, a nie jakiegoś Mietka z internetu czy księgarni. Styl pisania jest wizytówką pisarza, no i ma być twój! Bo kto to w końcu pisze?!

Dobra Wanusek, nie unoś się tylko lepiej wytłumacz, o co chodzi ci z tym stylem? A no o to, że tak na chłopski rozum, nikt z nas nie mówi i nie myśli tak samo. Dwie osoby nie opiszą tak samo jednej sceny. Owszem będzie ona miała wspólne elementy, ale każdy z nich zwróci uwagę na inne aspekty i inaczej odbierze całokształt.

To samo tyczy się prowadzenia narracji. Narrator to głos autora, czyli twój, więc nie wzoruj się na nikim. To tak jakbyś przerysował obrazek z internetu i się pod nim podpisał. Pozostań w tym wszystkim sobą.

No dobra, wróćmy do meritum... Oczywiście są pewne schematy, ale schematy są nudneee. Kto by chciał czytać kolejnego "Władcę Pierścieni" czy "Harry'ego Pottera"? Jednen zdecydowanie wystarczy. Jeżeli będę mieć ochotę poczytać LOTR, to najzwyczajniej w świecie po niego sięgnę.

W pisaniu nie ma żadnych zasad, żadnych ograniczeń (poza naszą wyobraźnią i umiejętnościami pisarskimi). Owszem, są utarte szlaki, jednak najciekawiej podróżuje się ścieżkami niezbadanymi ścieżkami. Może i potkniesz się o kilka korzeni, ale będą one na pewno cennymi lekcjami, więc nie można się poddawać przy pierwszej porażce. Bo każde niepowodzenie jest kolejną lekcją.

A teraz kilka krótkich rad w pigułce:

Rada 1.: DLA KAPRYŚNYCH

(Nie wiem, co wydarzyło się w akapicie wyżej, dlatego uznajmy, że ta jest druga.)

Pisz to, na co masz ochotę. Piszesz z rozdziału na rozdział i nagle utykasz? Nie masz pomysłu, co dalej? Ale za to masz jakiś wątek, który ma się wydarzyć, powiedzmy... za pięć rozdziałów, a może nawet w innym tomie? To na co czekasz, zepnij dupę i do niego dotrzyj! Nie no, co ty?! Oszalałeś?! Po prostu go napisz! (W sensie ten rozdział.) Może w trakciepisania wpadniesz na to, jak doprowadzić do niego wcześniejsze wydarzenia.

Rada 2.: DLA ZAPOMINALSKICH

Warto notować każdy swój pomysł. Dajmy na przykład mnie, gdy przyjdzie mi do głowy jakaś, jeszcze tego samego dnia sporządzam do niego skrypt, jakieś luźne dialogi, opisy. Mam nawet folder na luźne żarty. Nawet nie wiem, kto i kiedy je wypowie, ale je mam. Jak to mówią lepiej mieć niż nie mieć. Nigdy nie wiesz, kiedy może się przydać.

Z piórem lub na pierzu | Spartański Dwutygodnik [numery: 11-20]Where stories live. Discover now