Historia Euro

82 62 0
                                    

Siema, siema! Ostatnio zakończyły się Mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Dziś zaprezentuję wam, jak ten turniej zmieniał się na przestrzeni lat, jakie drużyny zaskakiwały i jak radzili sobie reprezentanci naszego kraju.

Mistrzostwa Europy, jakie znamy dziś, powstały w 1960 roku. Wtedy jeszcze pod nazwą Pucharu Narodów Europy.

Pierwszy turniej odbył się we Francji; udział w nim wzięły zaledwie 4 drużyny. Były to: drużyna gospodarzy, czyli Francja, Czechosłowacja, Jugosławia i ZSRR. Turniej był rozgrywany metodą pucharową, czyli było losowanie – kto gra z kim – wygrana drużyna wchodziła do finału, a przegrana grała w meczu o 3 miejsce. Jak łatwo więc obliczyć, cały turniej składał się z zaledwie 4 meczów. Pierwszym mistrzem Europy została drużyna ZSRR.

Kolejny Puchar Narodów Europy miał miejsce w faszystowskiej Hiszpanii w 1964 roku i w zasadzie zawsze odbywał się co 4 lata z jednym wyjątkiem (czyli Euro 2020, które ze względu na pandemię odbyło się rok później), ale o nim napiszę później.

Następny turniej to 1968 rok – pierwsze zawody rozgrywane pod nazwą Mistrzostw Europy – odbył się we Włoszech i to właśnie Włosi zwyciężyli, aczkolwiek nie było to łatwe zwycięstwo. W finale zmierzyli się z reprezentacją Jugosławii, gdzie zremisowali w dogrywce 1–1. Dziś rozegrano by w takiej sytuacji konkurs rzutów karnych. Ówczesne przepisy nakazywały jednak powtórzenie meczu. Była to pierwsza taka sytuacja na Euro, kiedy rozegrano więcej niż 4 mecze. Wracając jednak do Jugosławii, drużyna ta z ogromnym trudem awansowała na turniej we Włoszech, po drodze eliminując reprezentację Niemiec Zachodnich oraz Francji. W pierwszym meczu Euro przyszło zmierzyć im się z ówczesnymi mistrzami świata, czyli reprezentacją Anglii, których pokonali 1–0. Finał zakończył się wspomnianym remisem z Włochami, w którym doszło do kontrowersji po nieuznanym 2 golu dla Jugosławii, co zapewniłoby im tryumf. Po latach niesamowity bramkarz reprezentacji Włoch, Dino Zoff, odniósł się do tego meczu słowami: „Prawdę mówiąc, nie zasłużyliśmy na to". W drugim meczu reprezentacja Włoch nie pozostawiła już złudzeń i wygrała 2–0.

Przejdźmy teraz do Euro z 1976 roku, na którym po raz ostatni zagościły tylko 4 zespoły. Jego gospodarzem była Jugosławia. Mistrzostwa te są pamiętane głównie z powodu sensacyjnej wygranej Czechosłowacji, którą zapewnił im w rzutach karnych Antonin Panenka. Wykonał go w innowacyjny na tamte czasy sposób. Wziął długi rozbieg sugerujący mocny strzał, lecz w rzeczywistości strzelił lekką podcinką w sam środek bramki. Zdezorientowany bramkarz rzucił się w bok i nie obronił. Od tamtej pory taka technika wykonania rzutu karnego, często jest nazywana „panenką" na cześć czechosłowackiego zawodnika.

Kolejny turniej odbył się we Włoszech w 1980 roku. Ze względu na rozszerzenie turnieju, po raz pierwszy w jego formule zagościły grupy. Drużyny były podzielone na 2 grupy po 4 ekipy w każdej – zwycięzcy grup grali ze sobą w finale, natomiast zespoły z 2 miejsc walczyły o brązowy medal. Na tym Euro wygrała drużyna RFN, 2 miejsce zdobyła Belgia, a brązowy medal przypadł obrońcom tytułu, czyli Czechosłowakom.

Na Euro w 1984 roku ponownie zmieniła się formuła. Dalej grało tylko 8 zespołów, lecz zaczęto ponownie rozgrywać półfinały. Zmiana ta moim zdaniem była korzystna, gdyż w przeciwieństwie do Euro z 1980 roku zespoły z 2 miejsca w grupie miały szansę na mistrzostwo. Usunięto natomiast mały finał, czyli mecz o 3 miejsce.

W 1992 roku doszło do, moim zdaniem, największej sensacji w historii Euro. Wszak wygrała reprezentacja Danii, która nawet się na ten turniej nie zakwalifikowała! W wyniku wojny na Bałkanach, w turnieju nie mogła wystąpić reprezentacja Jugosławii. Piłkarze Danii, którzy dowiedzieli się krótko przed turniejem, że będą grać, zdążyli wyjechać już na wakacje po zakończonym sezonie, więc zmuszeni byli je skrócić. Na mistrzostwach w Szwecji grali bez żadnej presji. Zapewne to był jeden z powodów ich sukcesu. Duńczycy grali w grupie ze Szwedami, Anglikami i Francuzami. Obie drużyny ze Skandynawii zaskoczyły i wyrzuciły z turnieju faworyzowaną Francję i Anglię. Gospodarze zakończyli swoją przygodę w półfinale, gdzie polegli z Niemcami 2–3, natomiast Duńczycy grali dalej. Doszli do finału po zażartym boju z Holendrami, do którego rozstrzygnięcia potrzebne były rzuty karne. W regulaminowym czasie gry było 2–2, natomiast w karnych 4–5. W finale Duńczycy nie pozwolili na loterię, jaką są rzuty karne i pokonali Niemców w regulaminowym czasie 0–2.

Kolejne Euro odbyło się w 1996 roku w Anglii. Hasłem turnieju było słynne „football comes home" (futbol wraca do domu). Był to pierwszy turniej, na którym grało 16 drużyn. Jedną z rewelacji byli Czesi. Dla Czech, jako osobnego kraju, był to pierwszy duży turniej (wcześniej grali jako Czechosłowacja). Czesi doszli aż do finału, po drodze pokonując w grupie Włochy 1–2, Portugalię w ćwierćfinale 0–1 oraz Francję po karnych w półfinale, aby dopiero w finale polec w meczu z Niemcami 1–2 po zaciętym meczu i zwycięskim golu w samej końcówce, bo dopiero w 5 minucie doliczonego czasu.

Kolejne Euro odbyło się w 2000 roku. Był to pierwszy turniej Mistrzostw Europy, który odbył się w 2 państwach, czyli w Belgii i w Holandii. Imprezę wygrała reprezentacja Francji.

Kolejne Euro to mistrzostwa w Portugalii w 2004 roku i druga największa sensacja w historii, czyli wygrana Grecji. Grecy turniej rozpoczęli od zwycięstwa 1–2 nad Portugalią w meczu otwarcia, a zakończyli zwycięstwem również nad Portugalią, lecz tym razem 0–1. Poza tym w dogrywce pokonali Francję oraz Czechów.

Kolejne Euro odbyło się w 2008 roku w Austrii i Szwajcarii. Był to pierwszy turniej, na którym zagrała reprezentacja Polski. Graliśmy wówczas w grupie z Niemcami, Austrią i Chorwacją. Mecze z Niemcami i Chorwacją przegraliśmy kolejno 0–2 i 0–1, a z Austrią udało nam się zremisować 1–1. Mistrzostwa wygrała Hiszpania, pokonując Niemcy 0–1.

Euro 2012 rok odbyło się w Polsce i na Ukrainie. Miastami-gospodarzami były: Warszawa, Wrocław, Poznań, Gdańsk, Kijów, Charków, Lwów i Donieck. Polacy mecz otwarcia zremisowali z Grecją 1–1, w drugim meczu z Rosją ten rezultat się powtórzył, niestety ostatni mecz z Czechami przegraliśmy po doskonałym golu z kontrataku Jiracka. Turniej ponownie wygrała Hiszpania. Pierwszy i ostatni do tej pory raz doszło do sytuacji, że jakaś drużyna obroniła tytuł mistrza Europy.

Przedostatnie Euro, to to we Francji w 2016 roku. Na tych mistrzostwach w końcu wyszliśmy z grupy i jak do tej pory niestety jedyny raz. Wygraliśmy w grupie mecze z Ukrainą i Irlandią Północną oba po 0–1 i zremisowaliśmy z Niemcami 0–0. Kolejnym rywalem była Szwajcaria, z którą zremisowaliśmy 1–1 i zwyciężyliśmy w karnych. Zatrzymała nas dopiero Portugalia, z którą zremisowaliśmy 1–1 i przegraliśmy po karnych. Oprócz Polski bardzo pozytywnie zaskoczyła Walia, która doszła do półfinału oraz Islandia, która znalazła się w ćwierćfinale. Ta pierwsza reprezentacja pokonała między innymi Belgię 3–1. Do tej pory pamiętam ten mecz. Założyłem się z dziadkiem o 2 złote. Ja postawiłem na Walię a dziadek na Belgów. Pamiętam, że bardzo nie doceniał Walijczyków i przeceniał Belgów. Pewnie tylko dlatego się założył. Jednak po 3 golu dla Walii, który był zresztą rewelacyjny, przyznał się do błędu i stwierdził, że ta Walia to jednak nie dość, że jest mocna, to jeszcze widowiskowo gra. Islandia natomiast pokonała między innymi Anglię 1–2. Pamiętam statystykę, która mówiła, że podczas tego meczu, gdzie ten malutki liczący zaledwie 350 tysięcy mieszkańców naród, mierzył się z potężną Anglią, to dokładnie 258 odbiorników telewizyjnych było nastawionych na inny kanał! Licząc w procentach, to bodajże 99,8% Islandczyków oglądających TV oglądało właśnie ten mecz. To pokazuje, jak wielką moc ma piłka nożna i jak bardzo potrafi zjednoczyć ludzi.

Jest jeszcze tegoroczne Euro, które też już przeszło do historii. Ze szczególnych sytuacji należy wspomnieć o Eriksenie i sytuacji, w której w meczu z Finlandią jego serce się zatrzymało. Czy o oskarżeniach, że turniej został ustawiony pod Anglików. Ale mówiąc o sytuacjach wyłącznie sportowych, to należy wspomnieć o wybitnej postawie Danii czy Czech no i rozczarowaniach ze strony Turcji i niestety Polski.

Indius03

Z piórem lub na pierzu | Spartański Dwutygodnik [numery: 11-20]Where stories live. Discover now