Jak interpretować teksty kultury?

99 68 1
                                    

Sztuka stanowi sferę nieodgadnioną, z którą obcowanie sprowadza się nie tylko do doznań estetycznych. Z biegiem czasu nasuwają się pytania dotyczące jej przesłania. Zaczynamy poszukiwać zależności pomiędzy tworem a jego autorem. Przychodzi również czas rozważenia własnych tropów interpretacyjnych. Mimo sporego marginesu na dopowiedzenia oraz typowe dla artyzmu elastyczności, warto zastanowić się nad granicą dzielącą interpretację od nadinterpretacji. O tym, jak uniknąć nadużyć, dokonując rzetelnej analizy dowiecie się w tym artykule.

Przede wszystkim, każdy tekst kultury należy umiejscowić w czasie współczesnym jego powstawaniu. Możemy kwalifikować dzieło np. względem epok literackich. Najlepiej jednak pokusić się o doprecyzowanie. Ogólne tendencje mogą wszak zostać chwilowo przyćmione, przez krótkotrwałe kryzysy np. okresy wojenne. Oprócz czasów powstawania powinniśmy ustalić miejsce, w którym znajdował się autor utworu podczas jego tworzenia. Naszym celem jest uściślenie tła politycznego, społecznego oraz kulturowego mogącego mieć bezpośredni wpływ na powstanie dzieła. Tym samym rozważamy, czy podmiot dyskusji mógł korespondować z realnymi wydarzeniami. Być może fabuła stanowi metaforę ówczesnych tragedii, bądź jest w stosunku do nich zgryźliwym komentarzem.

Poza czynnikami zewnętrznymi warto uwzględnić osobiste przeżycia twórcy. Elementy autobiograficzne objawiały się w tekstach największych z autorów choćby u Jana Kasprowicza czy Edgara Allana Poe. U obu pisarzy relacje z kobietami znalazły odzwierciedlenie w mizoginnych wizerunkach, pierwsze łączy się z odejściem żony, podczas gdy historia Poego pokrywa się ze śmiercią jego wybranki. Zauważmy, iż każdy z utworów tj. Dies Irae czy Morella przy pominięciu aspektu biograficznego postrzegalibyśmy zaledwie jako wybujałą fantazję przepełnioną niewytłumaczalną odrazą wobec kobiet. Dopiero rzeczywisty wątek emocjonalny sprawia, iż angażujemy się ze zdwojoną siłą w ich sztukę, a co najważniejsze, dostrzegamy jej autentyzm.

Kiedy już uwzględnimy relatywność dzieła z otoczeniem oraz jego autorem, możemy poświęcić uwagę kwestiom technicznym. Szczególnie powinniśmy zastanowić się nad właściwościami danej sztuki. Inaczej poddajemy ocenie rzeźbę, film, obraz lub poezję. Stosujemy odpowiednie kryteria, adekwatne do dróg przekazu jakimi posługuje się konkretna forma. Czasami będzie to muzyka w tle, czasami odcień czerwonej farby a innym razem zwyczajny montaż. Podobnie sprawy mają się w przypadku określania gatunku oraz oceny czystości gatunkowej. Przykładowo powieść psychologiczna posiada określone tendencje, z których powinniśmy zdawać sobie sprawę przy jej interpretowaniu. Z uwagi na rozbieżność celów utworu, trudno byłoby zestawić ze sobą w pojedynku powieść fantastyczną i obyczajową. Podczas gdy jedna z nich opisuje zupełnie alternatywny świat, druga rozwija wątki oraz rozterki przeciętnych bohaterów. Czasami zdarza się, iż dany utwór łączy w sobie nawet kilka cech gatunkowych. Banalna stylizacja językowa potrafi zaprzeczyć czystości gatunkowej. Tak stało się w przypadku sonetu Gnój autorstwa Leopolda Staffa. Wysublimowana forma została bezsprzecznie zaburzona przez kolokwializmy, dając efekt ironii.

LEOPOLD STAFF

Gnój

Czcigodny gnoju, dobroczynne łajno,

Tchnące, jak znojna najmity pazucha

I nowa skóra chłopskiego kożucha,

Ostrej tężyzny siłą życiodajną!

Żyzności łaskę kryjesz w sobie tajną

I ciało ziemi łaknie twego ducha.

W tobie nadzieja pól i wsi otucha,

Bo czynisz siejbę stokrotnie wydajną.

Zdrowiem z obory kiedy bijesz mlecznej,

Masz dziką świeżość potęgi odwiecznej,

Którą się brzydzą mieszczuchowie słabi.

Lecz czarnym bogom pracy, gdy im w lica

Dymisz w świt chłodny, niby kadzielnica:

Pachniesz jak wszystkie wonności Arabii! *

Podziwiając teksty kultury niejednokrotnie spotkamy się z odwołaniami do konkretnych osób, utworów, toposów bądź archetypów. Żaden z nich nie znajduje się tam przypadkowo. Nie ma nic nadzwyczajnego we współczesnych odwołaniach do elementów antycznych jak mitologia czy Biblia. Żeby poprawnie zinterpretować utwór należałoby poznać sugestie twórcy. Podobnie aktywny czytelnik powinien sprawdzać znaczenie słów, których nie rozpoznaje. Czasami jeden, ,,wyszukany" wyraz staje się odpowiedzią na większość zagwostek. Warto więc poszerzyć horyzonty, by uniknąć absolutnie mijających się z treścią spostrzeżeń.

Ryzyko nadinterpretacji rośnie, gdy zapominamy, iż każda teza wymaga argumentów, w tym bezpośrednich odwołań do dzieła. Nasze przekonanie poparte własnymi doświadczeniami bywa mylące, ponieważ skupiamy się tylko na części tworu, potwierdzającej nasze stanowisko. Aby być precyzyjnym należy zapoznać się z utworem w całości, starając się zachować jak największy obiektywizm a przynajmniej oddzielać swoje preferencje od techniki wykonania.

Streszczenie, recenzja oraz krytyka. Każdy sposób komentowania jest właściwy pod warunkiem, że wypowiedź jest konstruktywna. Choć prawdopodobnie nigdy nie odszyfrujemy słynnego: czterdzieści i cztery warto potraktować poważnie rolę odbiorcy najróżniejszych utworów ze świata, nie tylko ze względu na samorozwój, ale na obronę przed manipulującymi treściami.

@Ukulturalniona

* - 

Z piórem lub na pierzu | Spartański Dwutygodnik [numery: 11-20]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz