Rewolucja lutowa a bolszewizm

69 57 1
                                    

Przedłużający się wyniszczający siły proletariatu udział carsko-kapitalistycznej Rosji w I wojnie światowej, a także wzrastająca drożyzna i bunt doprowadziły do wybuchu rewolucji lutowej. Preludium rewolucji okazały się wystąpienia robotników piotrogrodzkich, którzy pod politycznym kierownictwem bolszewików zorganizowali w rocznicę krwawej niedzieli 9 stycznia 1917 r. wielką manifestację przeciw wojnie imperialistycznej. Takie same manifestacje odbyły się w Moskwie, Baku i Niżnim Nowgorodzie, by rozlać się po całym imperium carskim. Rewolucyjne wystąpienia świadomych politycznie robotników każdego dnia przybierały na sile. W lutym 1917 roku na wezwanie partii bolszewickiej robotnicy Piotrogrodu przeprowadzili powszechny strajk polityczny, w którym wzięło udział przeszło 200 tys. robotników i robotnic. Wystąpienie to przekształciło się w wielką polityczną manifestację proletariatu. Żądając końca samowładztwa, zakończenia wojny i chleba robotnicy wylegli na ulice miasta. Komitet Centralny partii bolszewików ogłosił manifest zawierający żądania obalenia caratu, utworzenia tymczasowego rządu rewolucyjnego, ustanowienia demokratycznej republiki, wprowadzenia 8-godzinnego dnia pracy, konfiskaty ziemi obszarniczej i położenia kresu wojnie.

Próba zdławienia wystąpień przy pomocy wojska ze strony władz carskich zakończyła się klęską. Jednak wygłodzeni żołnierze często również pochodzenia proletariackiego przeszli na stronę zbuntowanych proletariuszy. W tej sytuacji po kilku wiekach ucisku wyzyskiwani obalili monarchię. Jednak mimo koordynacji wystąpień robotniczych i solidarności proletariatu Moskwy, Piotrogrodu i innych miast oraz mimo usuwania przez nich ze stanowisk dawnych carskich urzędników, dokonał się zaledwie burżuazyjno – demokratyczny etap rewolucji. Robotnicy miejscy i rolni oraz przechodzący na ich stronę żołnierze tworzyli wprawdzie rady, ale przejęli je wkrótce w wielu miejscach dawnego carskiego imperium mienszewicy i eserowcy gotowi zastopować dalszy postęp ewolucji. Stronnictwa te dokładały starań, by szerzyć wśród proletariatu iluzje, że robotnicy długo jeszcze nie mogą być gotowi do przejęcia władzy w swoje ręce i uspołecznienia produkcji. Poparli oni tworzenie i umacnianie reprezentującego interesy burżuazji rządu tymczasowego nie zamierzającego realizować obietnic, które utorowały mu drogę do władzy. Przyglądający się tym wydarzeniom z przymusowego oddalenia emigracyjnego Lenin odpowiedział na nie, pisząc pisma polityczne, które przeszły do historii rewolucji jako "Listy z daleka". Włodzimierz Iljicz zaznaczał w nich, że pierwszy etap rewolucji dał władzę burżuazji, a rządowi tymczasowemu robotnicy nie powinni w żadnym razie ufać. Wysunięte w tych listach zadania i propozycje stawiane proletariatowi obejmowały przeszkodzenie w umocnieniu władzy burżuazyjnego rządu, walkę o przejęcie całej władzy przez rady oraz przygotowanie do zadania ostatecznego ciosu reakcji przez przygotowanie się do rewolucji socjalistycznej.

„Dokazaliście wczoraj – pisał Lenin – cudów proletariackiego heroizmu obalając monarchię carską. Wypadnie wam niezawodnie, w bliższej czy dalszej przyszłość... ponownie dokonać cudów takiego samego heroizmu w celu obalenia władzy obszarników i kapitalistów..."

W „Listach" wskazywał Lenin, że bolszewicy powinni prowadzić szeroką działalność oświatowo- agitacyjną wśród proletariatu i biedoty wykazując im, że jedynie przejęcie przezeń pełni władzy zapewni demokratyczny pokój. Jednocześnie przestrzegał przed próbami jednoczenia z mienszewikami. Tego rodzaju próby podejmowane przez pojedynczych działaczy bolszewickich stanowiły niebezpieczeństwo dla rewolucyjnej, konsekwentnie marksistowskiej partii. Jednak wchodzący w skład redakcji partyjnego organu „Prawda" Lew Kamieniew zdołał ukryć większość listów Lenina, publikując zaledwie pierwszy z nich i to ze znacznymi skrótami i poprawkami łagodzącymi leninowskie określenia m.in. Rządu Tymczasowego, demaskowanie przezeń kierownictwa drobnomieszczańskich partii tzw. oboronców. Kamieniew w tym czasie zajmował nader niekonsekwentne, chwiejne i na pół mienszewickie stanowisko, początkowo nawet opowiadając się w artykule na łamach „Prawdy" za poparciem rządu tymczasowego i za kontynuowaniem wojny. Następnie domagając się presji i nacisków na ów rząd, by zmusić go do wystąpienia z propozycją zawarcia pokoju. Lenin musiał się zmierzyć ze stanowiskiem podzielanym przez szereg działaczy i niektóre komitety bolszewickie, które gotowe były ulegać iluzjom, że wystarczy zorganizować falę strajków, protestów i wydać wiele oświadczeń, by zmusić rząd tymczasowy do położenia kresu wojnie i zapewnić proletariatowi chleb, pokój i ziemię. Do połowy kwietnia 1917 r. poglądy Kamieniewa odnośnie nacisku na rząd tymczasowy popierał Stalin.

Od samego wybuchu rewolucji jak wspominała Krupska „sen Iljicza przepadł" i „oto po nocach układano najfantastyczniejsze plany" powrotu do Rosji. „Możecie sobie wyobrażać jaka udręka dla nas wszystkich siedzieć tutaj w takiej chwili" – pisał Lenin. Rząd tymczasowy zdając sobie sprawę z poglądów Lenina robił wszystko, by uniemożliwić jego powrót. Na „czarnych listach" rozesłanych do przedstawicieli burżuazyjnych władz Rosji za granicą figurowały nazwiska Lenina i jego współbojowników. 

Vladlen Karski

Z piórem lub na pierzu | Spartański Dwutygodnik [numery: 11-20]Where stories live. Discover now