O fobiach z punktu widzenia fobika

98 64 4
                                    

Kojarzona z dziecięcym strachem, nie męstwem i śmiesznymi nazwami. O czym mowa? O fobii.

Jestem fobikiem, a to felieton o częstym problemie psychicznym, wokół którego krążą przeróżne mity.

Fobia to zaburzenie nerwicowe objawiająca się odczuwaniem irracjonalnego lęku do określonych sytuacji, rzeczy czy zjawisk. Większość ludzi uważa fobię za bezsensowny lęk, który znika wraz z wiekiem. Część też sądzi, że fobik uważa obiekt swojego strachu za zagrożenie. Prawda jest jednak zupełnie inna, a mitów wokół tego tematu krąży znacznie więcej. Większość cierpiących na fobię jest świadoma bezsensowności swojego strachu. Po prostu coś w głowie mówi na to zagrożenie i budzi strach. Mogą być to grupa nastolatków, mały pająk w rogu pokoju, dziura w serze, niższe piętro, igła czy psa rasy lablador.

Spokojnie, będę przed tobą, więc rzuci się na mnie, nie na ciebie nie pomaga i czasem nawet przeszkadza. Dlaczego?

Mówienie do fobika tekstów pokroju To nic groźnego, Będę twoją tarczą czy No uspokój się jest bezcelowe i budzą irytację. Gdybym dostawała złotówkę za każdy bezsensowny tekst tego typu, byłabym bogata. 

Co robić, gdy mój znajomy jest bliski paniki przez fobię?

Odpowiedź zależy od osoby. W moim przypadku to prosty rytuał zapoznania się. Ktoś podaje mi obiekt strachu, tak żeby nie mógł mi nic zrobić, ja go poznaję, do mojego umysłu powoli dociera, że to nie zagrożenie i przestaję odczuwać strach. Proste i skuteczne. Niestety pomaga tylko na jeden określony podmiot. Trochę jakbym wyłączała filtr strachu na jedną jednostkę. U każdego radzenie sobie z fobią wygląda inaczej; dla niektórych to może być po prostu chwila uspokajania się w myślach, dla innych danie upustu emocjom.

Jeśli znasz fobika, spytaj go, jak możesz mu pomóc, zamiast uspokajać go słownie. (Chyba że temu akurat słowa pomagają).

Skoro fobia to nie wynik opinii, to skąd się to bierze?

Odpowiedzi mogą być różne. Fobia przed pająkami często jest wrodzona. To pradawny instynkt; kiedyś pająki nie były spokojnymi łapakami much, a ogromnym zagrożeniem. Fobie zwykle są wynikiem traumy. Jako dziecko byłeś dręczony, więc teraz boisz się ludzi. Gdy miałeś dwa lata, rzucił się na ciebie pies i teraz się boisz psów. Rodzice zmuszali cię do wiary, więc obawiasz się religijności. Według niektórych badań jest możliwe, by fobie dziedziczyło się po przodkach. Fobia może być też wynikiem zobaczenia panicznej reakcji rodzica. Zabawny, ale łatwy do zapamiętania przykład: matka panikuje, widząc gołębia, więc dziecko notuje to jako niebezpieczeństwo.

Część fobików nie zna przyczyny swojego lęku. Wydarzenie początkujące często ma miejsce we wczesnym dzieciństwie, gdzie człowiek zdobywa podstawową wiedzę o świecie. Zaczyna rozumieć, że dotknięcie ognia boli, jabłka są smaczne, a klapki niejadalne. Pośród pozyskiwania wiedzy jakiś czynnik sprawia, że mózg pośród tych wszystkich ważnych rzeczy notuje dane zjawisko jako zagrożenie.

Jak to leczyć? 

Są różne metody. Najbardziej "rozpromowaną" przez popkulturę jest kontakt z fobią. Jednak nie każdy rozumie, jak to naprawdę działa. Typowym rozumienie tego jest leczenie lęku wysokości poprzez zabranie go (zwykle wbrew woli) na kolejkę górską lub zrzucenie go z małej wysokości. Gdy widzę ludzi wierzących że to tak działa, przypomina mi się pewien dialog z Wodogrzmotów Małych:

 Czyli już się nie boisz?

 Boje się jeszcze bardziej, ale teraz strach jest uzasadniony!

Z piórem lub na pierzu | Spartański Dwutygodnik [numery: 11-20]Where stories live. Discover now