#76#

92 7 0
                                    

Pov. Leo
Usłyszałem krzyk mojej księżniczki po czym szybko zerwałem się z miejsca i ruszyłem w stronę skąd dobiegał głos. Zaraz za mną pobiegł Charlie słysząc krzyk Ady, ale także Alex bo w końcu to jego siostry. Kiedy dobiegliśmy do drzwi od toalet zobaczyłem jak jakiś dwóch facetów przyciskają bliźniaczki do ściany i obmacują. Podbiegłem do faceta trzymającego Hope i oderwałem go od niej, Charlie zrobił to samo z drugim z nich. Alex podszedł do sióstr i je przytulił a ja wraz z przyjacielem zajęliśmy się zboczeńcami. Charlie uderzył jednego kilka razy i mu opuścił a facet uciekł jednak ja wpadłem w jakąś furię i nie przedstawałem zadawać ciosów. Dopiero kiedy Alex z Charliem oderwali mnie od niego siłą opanowałem się. Poszedłem do Hope i mocno przytuliłem moja kruszynkę.
- Wszystko dobrze królewno? - zapytałem patrząc dziewczynie w oczy i ocierając swoimi kciukami z jej policzków łzy.
- Leo tak strasznie się bałam.- mówiła dziewczyna cały czas się trzęsąc a z jej oczu nadal płynęły łzy. To samo było z jej bliźniaczką.
- Już cichutko myszko jestem przy tobie. Nic ci się już nie stanie. - powiedziałem jeszcze mocniej przytulając dziewczynę. W tym czasie Charlie uspokajał Adę a Alex zdążył iść po swoja żonę, bo również obawiał się o nią.
- Leo bo ja..ja.. już sobie wszystko przypomniałam. - powiedziała a wszyscy spojrzeliśmy na nią dużymi oczami- Przypomniałam sobie całe dzieciństwo, każda chwile z tobą, wszystko już pamiętam a to przez ten szok i strach. - powiedziała a mi ulżyło. Nareszcie w całości odzyskałem moja księżniczkę. Spojrzałem jej w oczy i ją pocałowałem. Po prostu pocałowałem. W końcu czułem ją, jej uczucia. Prędzej jak mnie całowała była niepewna tego co robi jednak teraz znowu ma tą pewność. Wróciliśmy z powrotem do stolika, aby dokończyć nasz posiłek.
Kiedy już wszyscy zjedliśmy zastanawialiśmy się co dalej ze sobą zrobić. 

Pov. Hope
Kiedy ten facet mnie napadł bardzo się wystraszyłam. Uderzyłam też lekko głową w ścianę. Nagle przed oczami widziałam mnóstwo obrazów. Dopiero po chwili zorientowałam się, że są to wspomnienia. Widziałam dzieciństwo, przeprowadzkę do Potr Talbot spotkania z Leondre nasze wspólne wakacje i inne miłe, ale także i smutne chwile. Z całego transu wyrwał mnie mężczyzna, który zaczął się jeszcze bardziej dobierać. Zaczęłam krzyczeć a po bardzo krótkiej chwili Leo wraz z Charliem i Alex'em biegli nam na pomoc.
Kiedy już obaj mężczyźni uciekli wtuliłam się w mojego chłopaka i zaczęła jeszcze bardziej płakać.
- Wszystko dobrze królewno? - zapytał patrząc mi w oczy a swoimi kciukami otarł mi łzy z policzków.
- Leo tak strasznie się bałam.- powiedziałam cały czas się trzęsąc a z moich oczu nadal płynęły łzy.
- Już cichutko myszko jestem przy tobie. Nic ci się już nie stanie. - odpowiedział i jeszcze mocniej mnie wtulił w siebie.
- Leo bo ja..ja.. już sobie wszystko przypomniałam. - powiedziałam jąkając się a wszyscy od razu spojrzeli się na mnie.- Przypomniałam sobie całe dzieciństwo, każda chwile z tobą, wszystko już pamiętam a to przez ten szok i strach.- dodałam. Leo spojrzał mi w oczu a następnie pocałował. Nareszcie byłam pewna tego co robię i z kim się całuje. Prędzej nie wiedziałam czy robię dobrze, ale teraz już wszystko wróciło. Wróciliśmy do stolika aby zjeść do końca nasze dania.
Kiedy wszyscy byliśmy najedzeni a minęło chyba z półtora godziny bo oczywiście Lili była ciągle głodna.
- Co robimy teraz?- zapytała w końcu najedzona dziewczyna.
- Ile mamy jeszcze czasu?- zwróciłam się do Leosia, który spojrzał na godzinę na telefonie.
- Mamy jeszcze 4 godziny- odpowiedział po chwili.
- Hmmm to co wy na to aby iść do kina?- zapytał Charlie na co wszyscy się zgodziliśmy. Wybraliśmy film "Gru, Dru i Minionk", na które bardzo nalegałam ja i Charlie.
Zanim znaleźliśmy jakieś kino minęło chyba z dwadzieścia minut.  Przed seansem kupiliśmy trzy duże popcorny po czym weszliśmy na sale kinową i oczekiwaliśmy na film.

~Magia czasu~
Kiedy film się skończył zostało nam tylko półtora godziny wiec postanowiliśmy, że wrócimy do hotelu. 
Po dłuższej chwili znajdowaliśmy się już w naszych pokojach. Położyłam się wraz z Leosiem na łóżku i się e niego wtuliłam.
- Potworku nawet nie wiesz jak się ciesze, że w końcu wróciła ci pamięć.- powiedział mój chłopak całując mnie w czoło.
- Ja też bardzo się cieszę, że wszystko znowu pamiętam- odpowiedziałam i uśmiechnęłam się do niego. Leo jeszcze chwile ze mną leżał po czym wstał wziął swoje rzeczy z walizki i poszedł do łazienki. W tym czasie kiedy Leondre już się szykował do mojego pokoju przyszła Ada. Zaczęłyśmy rozmawiać o wszystkim. Po jakiś dziesięciu minutach mój chłopak wyszedł z łazienki a ja byłam w szoku jaki on jest przystojny. Miał na sobie czarne rurki i biała koszule do tego miał włosy w nieładzie. Podczas rozmowy na moment się zawiesiłam, ale Ada pomachała mi ręką przed twarzą i się ogarnęłam. Potrząsnęłam głową a moja siostra zaczęła się śmiać. Leo po chwili wyszedł z naszego pokoju a ja dalej rozmawiałam z Adą

Miłość lekiem na wszystko |L.D|Where stories live. Discover now