#38#

127 8 0
                                    

Pov. Leo
Była godzina 10pm kiedy przyszedłem do domu Hope. Drzwi były zamknięte jednak moja księżniczka dała mi klucze kiedy dowiedziała się, że jest chora na raka i często będzie mdlała. Otworzyłem drzwi i wszedłem do środka. Udałem się do salonu gdzie nikogo nie było. Na stole stała tam tylko na wpół zjedzona Nutella z boku leżały zużyte chusteczki a na kanapie leżał koc. Oznaczało to, że moja królewna oglądała jakiś wyciskacz łez. Poszedłem do niej do pokoju. Leżała na łóżku i chyba spała. Jednak wyglądała trochę dziwnie. Podszedłem bliżej i zobaczyłem coś co mnie przeraziło. Miała bandaż na lewym nadgarstku. Podszedłem do łóżka i na nim usiadłem. Delikatnie odwinąłem bandaż a moje obawy się potwierdziły. Moja księżniczka się cięła. Zrobiłem nowy opatrunek i położyłem się obok niej. Hope jednak się obudziła i odwróciła się twarzą do mnie.
- Potworku dlaczego?- zapytałem ze łzami w oczach.
- Leo on tu był. Przyszedł. Wrócił. Ja nie chcę przeżywać tego drugi raz. - zaczęła płakać i wtuliła się we mnie.
- Spokojnie Księżniczko nic ci się przy mnie nie stanie tylko opowiedz mi co się dzieje.- odpowiedziałem i zacząłem głaskać ją po głowie.
- Nie dzisiaj proszę idźmy spać. Nie jestem w stanie dzisiaj o tym mówić.
- Rozumiem. - odpowiedziałem i czekałem aż zaśnie. Jednak ona nie mogła zmrużyć oka. W końcu usiadła na łóżku i zaczęła swoją opowieść.
- W wieku 15 lat poznałam chłopaka. Miał na imię Matt. Był ode mnie starszy o dwa lata. Bardzo go kochałam jednak okazało się, że on chciał mnie tylko wykorzystać. Kiedy nie chciałam się z nim przespać porwał mnie pobił i zgwałcił a następnie zostawił mnie na skraju lasu. Gdyby wtedy nie jakiś pan idący z psem na spacer już dawno bym nie żyła. Chodziłam potem do psychologa jednak to nic nie dawało. Po roku cięcia się przestałam to robić. Nie utrzymywałam żadnych znajomości. Moją jedyną przyjaciółką była Ada. Później przeprowadziliśmy się tutaj i poznałam ciebie. Myślałam, że moje życie się zmieni. Ale kiedy moje życie się ułożyło i chcę spędzić je z tobą los mi na to nie pozwala i dowiaduję sie, że jestem chora na raka. Wtedy też chciałam to zrobić, ale ty byłeś przy mnie i twoja obecność mi wystarczyła, aby mieć lepszy humor. Jednak dzisiaj kiedy oglądałam film zadzwonił dzwonek do drzwi a ja myśląc, że to ty szybko pobiegłam je otworzyć. Niestety zamiast ciebie ujrzałam tam Matta. Prosiłam go i błagałam, aby dał mi spokój. On tylko uderzył mnie w twarz i powiedział, że nigdy nie pozbędę go ze swojego życia. Leo nie zostawiaj mnie nigdy, bo to się może źle skończyć.- skończyła opowieść i zaczęła płakać. Z moich oczu także leciały łzy. Dlaczego takiej osobie jak ona los musiał ją tak skrzywdzić. Najpierw śmierć siostry potem gwałt a na koniec śmiertelna choroba.
- Potworku nie płacz. - powiedziałem ocierając moimi kciukami jej łzy.
- Ty też płaczesz.- stwierdziła kiedy spojrzała w moje oczy.
- Tak, bo moja księżniczka pocięła się, bo mnie przy niej nie było.
- To nie twoja wina. To ja jestem beznadziejna.
- Nie jesteś. A teraz chodźmy spać.- powiedziałem i próbowałem zasnąć. Nie udawało mi się, ponieważ cały czas w głowie miałem słowa Hope. Obiecałem sobie, że dorwę tego gościa i zniszczę za to co zrobił mojej księżniczce. Sen zmorzy mnie dopiero nad ranem.

Miłość lekiem na wszystko |L.D|Where stories live. Discover now