#68#

94 7 2
                                    

Pov. Leo
Wróciłem do siebie do domu. Powiedziałem mamie, że dzisiaj nocuje tutaj a ona chyba wyczytała z mojego wyrazu twarzy, że nie ma się o cokolwiek pytać. Kiwnęła tylko głową a ja udałem się w stronę mojego pokoju. Szczerze nie wiem co one wymyśliły. Prawda jest jednak taka, że to Blanka próbowała kilka razy do mnie zarywać kiedy chodziłem do szkoły bez mojego potworka. Oczywiście powiedziałem jej w prost, że kocham tylko i wyłącznie Hope. Nie wiem czy to ma z tym związek, ale mam takie przeczucia, że tak.
Kiedy znalazłem się już w moim pokoju położyłem się na łóżku i ślepo wpatrywałem się w sufit.
- Leo co ty tu robisz? - zapytała moja siostra kiedy weszła do mojego pokoju.
- Leżę nie widzisz?- zapytałem.
- Widzę, ale dlaczego nie jesteś u Hope?
- Można tak powiedzieć, że się pokłóciliśmy.
- O co?- moja siostra dalej drążyła temat chociaż dokładnie widziała, że nie chce o tym rozmawiać.
- Ostatnio tak jakby Blanka i Naomi unikały Hope kiedy była ze mną. Dzisiaj kiedy bylem w studiu ona się z nimi spotkała. Powiedziały jej, że dobierałem się do Blanki. Rozmawialiśmy o tym przed chwilą. Hope zapytała się czy mogę dzisiaj spać u siebie, bo ona musi wszystko przemyśleć. Uszanowałem jej decyzję i w taki sposób znalazłem się tutaj.
- Czy to z tą Blanką to prawda?- zapytała teraz już siadając na łóżku koło mnie.
- W tym problem, że było na odwrót. To ona próbowała mi wmówić, że nie będę szczęśliwy z Hope to ona próbowała namówić mnie na zerwanie z Hope bo ona i tak umrze.
- Wydaje mi się, że po prostu dziewczyna się w tobie zakochała a teraz dąży do celu poprzez krzywdę i smutek Hope.- powiedziała moja siostra po czym wyszła. Leżałem tak na łóżku i doszedłem do wniosku, że jutro pójdę do domu Blanki i z nią porozmawiam. Przed snem wyciągnąłem jeszcze telefon i napisałem do mojego potworka.
Ja: "Dobranoc Księżniczko. Pamiętaj, że cie kocham"
Nic nie dopisała. Zablokowałem telefon po czym próbowałem zasnąć jednak nie mogłem. Sen zmorzył mnie dopiero nad ranem.

~Magia czasu~
Obudziłem się po czym szybko się ogarnąłem i wyszedłem. Napisałem do Blanki czy możemy się spotkać. Odpisała mi, że tak i że będzie czekać w parku.
Po 15 minutach znalazłem się już w wyznaczonym miejscu. Dziewczyna chciała mnie przytulić na powitanie jednak ja się odsunąłem od niej.
- Blanka co wy wyprawiacie? Dlaczego powiedziałyście Hope, że się do ciebie odbieram?
- Leo widzę jak się przy niej meczysz. Wiem, że to moja przyjaciółka, ale ja cię kocham. Ze mną będzie ci lepiej.
- Co ty pieprzysz? Ja kocham Hope nad życie a ty jak możesz nazywać siebie przyjaciółką?
- Leo zrozum ze mną będziesz szczęśliwszy.

Pov. Hope
Przemyślałam sobie wszystko. Leo nie mógłby zrobić czegoś takiego. Postanowiłam napisać do Naomi czy możemy się spotkać.

Pov. Naomi
Dostałam wiadomość od Hope z pytaniem czy możemy się spotkać. Nie wiedziałam co zrobić wiec napisałam do Blanki.
Ja "Hope chce się spotkać. Co mam robić?"
Blanka "Przyprowadź ją do parku. Wpadłam na pomysł."
Nie wiem co wymyśliła Blanka, ale chcę jej pomóc zdobyć Leo.
Odpisałam Hope, że możemy się spotkać i iść do parku. Zgodziła się. Szybko się ubrałam po czym wyszłam z domu, aby w połowie drogi spotkać się się z Hope i iść do parku.  Po chwili w oddali zauważyłam blondynkę.
- Hej Hope. - powiedziałam i chciałam ja przytulić na powitanie jednak ona się odsunęła.
- Hej. Możemy porozmawiać o tym co mi wczoraj powiedziałyście?
- Tak. Chodź usiądziemy na ławce i wszystko ci jeszcze raz wytłumaczę.
Zaprowadziłam ją w miejsce wyznaczone przez Blankę jednak nie zdążyliśmy usiąść na ławce. To co tam zobaczyliśmy nawet mnie zaszokowało. Wiedziałam, że jest ona do dużo rzeczy zdolna jednak nie wiedziałam, że posunie się aż tak daleko.

Pov. Hope
Spotkałam się z Naomi, aby wyjaśniła mnie jeszcze raz na spokojnie sytuacje z Leo. Zaproponowała mi abyśmy usiadły na ławce. Zmierzając w jej kierunku dostrzegłam znajomą postać. Kiedy jednak podeszliśmy bliżej łzy stanęły mi w oczach. Nie chciałam już nic słyszeć. Zaczęłam płakać po czym pobiegłam do domu. Nie zdążyłam jednak tam dobiec. Jedyne co poczułam to ból przeszywający całe moje ciało. Ostatnimi rzeczami jakie słyszałam to "Dziewczyno trzymaj się zaraz będzie karetka." i "Hope nie rób tego nie zamykaj oczu". Odleciałam nie dałam rady wytrzymać bólu.


Miłość lekiem na wszystko |L.D|Where stories live. Discover now