#46#

128 11 0
                                    

Pov. Hope
Dzisiaj w szkole rozmawiałam z Adą i wpadłyśmy na pomysł, żeby zrealizować kolejny punkt z mojej listy. Był to kolczyk w pępku. Ona także chciała go sobie zrobić. Po lekcjach wróciłam razem z Leo do domu i się przebrałam. Ubrałam długa bluzę, aby nie było widać kolczyk od razu i nie mówiąc nic Leosiowi pociągnęłam go w stronę domu Charliego. Poprosiliśmy chłopaków, aby tam na nas zaczekaj i razem z Adą, która także miała ubrane dłuższą bluzę, udaliśmy się do studia piercingu. Wybrałyśmy sobie kolczyki i oczekiwałyśmy na naszą kolej. Po pewnym czasie nadeszła.
Po 15 minutach miałyśmy już kolczyki w pępkach jednak musieliśmy chwile poczekać aż przestanie to tak mocno boleć. Po około godzinie mogłyśmy już wracać. Droga powrotna zajęła mam około 10 minut.
Weszliśmy do domu i zostaliśmy chłopaków śpiących na kanapie. Wpadłyśmy z Adą na ten sam pomysł. Poszłyśmy do kuchni i nalałyśmy w małe wiaderka lodowatej wody. Podeszłyśmy do naszych chłopaków i na trzy wylałyśmy im wodę na głowę. Nigdy nie widziałam ,aby ktoś tak szybko wstawał z kanapy. Podeszli do nas i nas złapali po czym zanieśli do basenu Charliego.
Wpadłam do wody i nie wynurzałam się tak długo, że Leo musiał za mną wskoczyć i mnie  stamtąd wyciągnąć.
Wyszliśmy z wody po czym Charlie dał nam ręczniki.
- Jaki punkt spełniliście? - zapytał a ja z Adą spojrzałyśmy się na siebie.
- Pokazujemy im?- zapytałam a ona pokiwała głową na tak. Ściągnęliśmy z siebie bluzy i pokazaliśmy im kolczyki, które były identyczne. Wyglądały one tak

Po minach chłopaków można było wywnioskować, że są zdziwieni

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Po minach chłopaków można było wywnioskować, że są zdziwieni.
- I jak? - zapytałam Leo podchodząc bliżej do niego.
- Jest śliczny.- odpowiedział i mnie pocałował.
Pożegnaliśmy się z blondaskami i wróciliśmy do siebie do domu. Zaraz po wejściu poszłam się przebrać jednak Leo mi w tym przeszkodził. Kiedy chciałam ubrać na siebie suchą koszulkę to on mi ją zabrał. Zaczął mnie całować. Chwycił za moje uda i podniósł do góry a ja swoimi nogami oplotłam jego pas. Podszedł ze mną do łózka po czym mnie na nim położył.
- Bolało?- zapytał po czy delikatnie dotknął miejsca gdzie znajdował się kolczyk.
- Tak. - odpowiedziałam.
- A teraz?- zapytał całując mnie w pępek.
- No nie wiem. - odpowiedziałam i się uśmiechnęłam.
- A teraz. - mówiąc całował mnie w pępek, po całym brzuchu a na końcu w usta.
- Może trochę lepiej.
- No to może teraz.- tym razem pocałował mnie w usta i w pępek a na obojczyku zrobił mi malinka.
- Tak znacznie lepiej.- odpowiedziałam i zrobiłam tak, że to on znajdował się na dole a ja siedziałam na jego nogach. Usiadł tak, że mógł oprzeć głowę o ścianę a ja siedziałam na jego kroczu po czym położył ręce na mojej talii.
- A ciebie boli tutaj jeszcze?- zapytałam całując miejsce gdzie został dźgnięty przez Matta.
- Myhy.- lekko mruknął.
- A teraz?- zapytałam po czym pocałowałam go w bliznę i w usta.
- Chyba musisz się bardziej postarać.- odpowiedział z uśmiechem na ustach. Zaczęłam go całować po brzuchu jego boskiej klacie i w usta. Na koniec przyssałam się do jego szyi pozostawiając różowy ślad.
- Już lepiej? - zapytałam a on pokiwał głową.
- Teraz oby dwoje jesteśmy odznaczeni? - zapytał.
- Jeśli mnie nie może dotykać nikt inny to na ciebie lepiej niech żadna nawet nie patrzy. Nie wiesz chyba do czego jest zdolna zazdrosna kobieta.
- Nie, ale kiedy sobie przypomnę co zrobiłyście z Amber i jaką wtedy miałyście siłę kiedy was przytrzymywaliśmy to mogę sobie tylko wyobrażać i współczuć innym dziewczyną.
- Ależ kochanie nie musisz im współczuć. Jeśli cie nie dotkną to nic im nie zrobię a jeśli się odważą to zrobić to same są sobie winne.- odpowiedziałam całując to w usta po czym położyłam się wygodnie pod kołdrą i wtuliłam w tors mojego chłopaka.
- Emm potworku co ty robisz?- zapytał zdziwiony a ja wiedziałam o co mu chodzi.
- Idę spać nie widać?
- Widać ale...- powiedział lecz ja nie dałam mu dokończyć.
- Wiem co chcesz powiedzieć jednak jutro musimy iść do szkoły a po drugie jest późno a ja jestem zmęczona.
- Uhg ty zła kobieto. Zrobiłaś mi tylko nadzieję.- powiedział po czym położył się koło mnie tak abym dalej mogła być w niego wtulona.
- Wiem.- odpowiedziałam- To za ten basen. - dodałam a on się zaśmiał.
- Niech ci będzie. - odparł po czym razem próbowaliśmy zasnąć.

Miłość lekiem na wszystko |L.D|Where stories live. Discover now