Rozdział 62

1.3K 91 22
                                    



Wyszłam na taras i siadając na ławeczce, odpaliłam papierosa. 

Zaciągnęłam się mocno dymem wpuszczając go do płuc. Och tak, tego mi było trzeba. Zimny wiatr przeszywał moje ciało, powodując gęsią skórkę. Dawno tego nie robiłam. W zasadzie od kiedy chłopcy byli w trasie, nie potrzebowałam odprężać się w ten sposób. Już naprawdę nie jestem w stanie sobie przypomnieć, kiedy ostatni raz paliłam. Wiem jedynie, że zawsze wiązało się to z kłopotami między mną, a JiYongiem. 

Wypaliłam do końca papierosa, posiedziałam jeszcze chwilę i poszłam spać. 

W środku nocy do łóżka przyszedł pijany JiYong, ale pomruczał coś i po chwili zasnął.

Obudziłam się o siódmej rano. JiYonga nie było już obok mnie. Zdziwiłam się kiedy zobaczyłam, że go nie ma. Myślałam, że jeszcze będzie smacznie spał po wczorajszej imprezie. Wstałam z łóżka i zeszłam na dół do kuchni. 

Na lodówce zobaczyłam kolorową karteczkę:

Poszliśmy na nagranie teledysku. Lodówka jest pusta, więc chyba musisz sobie coś zamówić. Ji

No tak, kiedyś pisali że zamówili mi jedzenie, żebym na nie poczekała. Teraz musiałam dbać sama o siebie...

Nie robiąc śniadania, poszłam od razu do pobliskiego sklepu spożywczego. Stwierdziłam, że zrobię dla chłopaków obiad. Postanowiłam przygotować kimchi, które JiYong tak bardzo lubił. Co prawda nie umiałam go robić, nigdy nie gotowałam niczego co koreańskie, ale pomyślałam, że spróbuję. To miał być taki mały krok, do polepszenia naszych relacji. 

Kupiłam wszystko co potrzeba do ugotowania tej potrawy, zapłaciłam i obładowana wyszłam ze sklepu. Kiedy byłam już w domu, wyjęłam wszystkie produkty, przyniosłam laptopa ze swojego pokoju i wyszukałam przepis. Robiłam wszystko tak jak było tam napisane. Nie była to łatwa do przygotowania potrawa. Raz nawet wszystko mi się przypaliło i musiałam zaczynać od nowa. Włożyłam w to całe moje serce, mając nadzieję że im posmakuje. 

Kiedy już wszystko było gotowe, odstawiłam naczynie z zupą, wzięłam laptopa do ręki i usiadłam na kanapie w salonie, czekając na powrót chłopaków. Kiedy tak przeglądałam Internet natrafiłam na zdjęcia, które przedstawiały JiYonga stojącego z jakąś dziewczyną, w różnych ujęciach. Na jednym pokazane było jak zwyczajnie stoją, na drugim JiYong dotykał jej policzka, a ona uśmiechała się do niego, kolejne przedstawiało ich siedzących na schodkach, robiących głupie miny, a jeszcze inne jak JiYong ściąga dziewczynie rzęsę z policzka. 

Westchnęłam ciężko

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Westchnęłam ciężko... 

Nie no przecież to pewnie nic takiego.

Przewinęłam stronę nieco niżej i zobaczyłam komentarze. 

G-Dragon... Saranghae!Where stories live. Discover now