Rozdział 30

2.3K 146 66
                                    

Rozdział zawiera sceny erotyczne, przeznaczone dla dorosłych. Czytasz na własna odpowiedzialność.


Kiedy się obudziłam, miałam nadzieję że zastanę JiYonga, leżącego obok na moim łóżku, ale go tam nie było. 

Zeszłam na dół do kuchni i zaczęłam robić sobie tosty.

- Dziękuję – powiedział nagle chłopak, strasząc mnie tym.

Podskoczyłam lekko do góry, na co chłopak się zaśmiał 

– Przepraszam nie chciałem Cię wystraszyć – dodał, przytulając się do moich pleców i całując moją szyję.

 Odwróciłam się do niego przodem i spojrzałam na jego radosną twarz.

- Jak było? – spytałam

- Świetnie, dawno ich nie widziałem. Dziękuję, że to zorganizowałaś – powiedział, po czym pocałował mnie w usta.

- W zasadzie to Dami... - zaczęłam, ale chłopak przerwał mi znów mnie całując

- Wiem, że to Ty, Dami mi powiedziała, że to był Twój pomysł. Nawet nie wiesz jak bardzo jestem Ci wdzięczny – powiedział i znów przyssał się do mnie.

Całowaliśmy się z wielką namiętnością i pożądaniem.

JiYong złapał w ręce moje pośladki i uniósł moje ciało. Posadził mnie kuchennym blacie, całując mój biust. Zrobiło się gorąco. Dokładnie wiedziałam do czego to zmierza. Oderwałam delikatnie głowę chłopaka od moich piersi i spojrzałam na niego przygryzając przy tym wargę.

- Chłopcy mogą się zaraz obudzić – powiedziałam, wzdychając lekko

Chłopak znów zatopił się w moich ustach, oddychając coraz szybciej i całując mnie coraz namiętniej

- Nie obudzą się – powiedział po chwili.

Pozwoliłam mu na to, żeby kontynuował swoje pieszczoty. Schodził coraz niżej i niżej mojego ciała. Pocałował miejsce pod moim pępkiem, co sprawiło że przeszły mnie dreszcze, po czym znów powrócił do ust. Wsunął rękę między moje nogi delikatnie je rozsuwając. Ustawił się pomiędzy nimi i w tym samym momencie zsunął bokserki, ukazując swoją męskość.

Wszedł we mnie pewnym pchnięciem, co wywołało wydobycie się głośnego jęku z moich ust. Chłopak przytkną dłoń do mojej twarzy, zakrywając mi tym sposobem usta i dając do zrozumienia żebym zachowywała się nieco ciszej. 

Kochaliśmy się dziko i z wielką pasją. Nie mieliśmy dosyć. Mogłabym się tak kochać z nim cały dzień. Przy nim czułam się wyjątkowo, zawsze dokładnie wiedział co zrobić, żeby mnie zadowolić. Pasował idealnie. 

Usłyszeliśmy nagle, jak ktoś wychodzi z pokoju. Odskoczyliśmy od siebie jak poparzeni, ubierając się szybko.

- Co robicie? – spytał YoungBae, wchodząc zaspany do kuchni

- N-nic – powiedziałam jeszcze dysząc.

Chłopak spojrzał na mnie, a następnie na JiYonga i chyba zrozumiał co tu się właśnie stało.

- Robiliście to na blacie?! – spytał zszokowany, pokazując palcem miejsce na którym właśnie uprawialiśmy dziki sex.

Momentalnie poczułam jak moja twarz zalewa się czerwonością.

- Na blacie, na kuchence... wszędzie – powiedział JiYong gestykulując ręką. 

Trzepnęłam go w ramie, na co się zaśmiał.

G-Dragon... Saranghae!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz