Rozdział 45

1.7K 129 4
                                    


Premiera albumu odbyła się w poniedziałek. 

Zorganizowane zostało spotkanie, na które mogli przyjść nieliczni fani. W zasadzie byli to założyciele fanklubu, czy ludzie którzy wygrali miejsce dzięki udziałowi w konkursie, który dużo wcześniej był ogłoszony. Spotkanie odbywało się w auli wytwórni YG. 

Przyjechaliśmy tam sporo przed czasem. JiYong oprowadził mnie po budynku, ponieważ nigdy wcześniej tu nie byłam. Pokazywał mi sale treningowe, studia, miejsca w których jedzą lunch no i ogólnie wszystko. Następnie wróciliśmy do pomieszczenia, w którym przygotowywali się do spotkania. 

Poszłam do auli zajmując miejsce w ostatnim rzędzie. Po chwili zaczęli się schodzić ludzie. W większości były to dziewczyny, ale kilku chłopców również się znalazło. Wszyscy mieli ze sobą różne transparenty, gadżety, koszulki czy płyty. Każdy był podniecony możliwością zobaczenia chłopaków na żywo. Dziewczyny zaczęły piszczeć, kiedy wchodząc do auli zobaczyły wielkie plakaty z podobiznami chłopaków. Pomyślałam sobie jak będą się zachowywać kiedy zobaczą ich na żywo.

 Kiedy już wszyscy zajęli swoje miejsca, zgasły światła a z głośników poleciała pierwsza piosenka... 

Lecz nie na długo bo zaraz została przerwana... 

Zrobił się szum, nikt nie wiedział o co chodzi, wszyscy czekali na jakieś wyjaśnienia.

No i doczekali się... 

Ponownie zapaliło się światło, a fanom przed oczami ukazali się chłopcy. Stali tam i uśmiechali się rozglądając się po sali. Z początku nikt nic nie mówił, wszyscy byli w szoku. Nie trzeba było jednak długo czekać, nagle rozległ się jeden wielki pisk. Nawet zauważyłam, jak kilka z dziewczyn zaczęło płakać inne skakały po swoich miejscach z radości, jeszcze inne po prostu dalej siedziały nie wierząc w to co widzą. Żadna z nich nie mogła opuścić miejsca, by podbiec do chłopaków, bo ochrona która była w środku od razu by im to uniemożliwiła, wywalając ich ze spotkania. 

Chłopcy wyglądali inaczej niż zwykle. Mieli zrobiony delikatny makijaż i wystylizowane fryzury. Wyglądali bardzo seksownie. Nie dziwię się, że te dziewczyny prawie oszalały na ich widok, ja szalałam kiedy widziałam JiYonga w zwykłych dresach i powyciąganej koszulce, a co dopiero teraz kiedy tak wygląda. 

Rozglądałam się po ludziach ciesząc się z ich reakcji. Oni naprawdę ich kochali. Kiedy tłum się nieco uspokoił, JiYong przyłożył mikrofon do ust i przywitał się ze wszystkimi, przedstawiając przy tym siebie i każdego z chłopaków. Mówił, że bardzo się cieszy, że po raz pierwszy mogą wspólnie z fanami wysłuchać ich nowego albumu. Opowiedział trochę o piosenkach, a następnie podziękował za przybycie i życzył wszystkim miłego słuchania. Chłopcy rozsiedli się po sali, zajmując miejsca obok swoich fanów. 

Płyta ponownie została włączona. Wszyscy radośnie bujali się w rytm muzyki. Widziałam jak niektórzy coś sobie zapisywali, domyślam się że zapisywali teksty które udało się im wychwycić. 

Po wysłuchaniu całego albumu nadszedł czas na zrobienie zdjęć i rozdanie autografów. Ludzie rzucili się od razu do stolików przy których siedzieli chłopcy, ustawiając się w długą kolejkę. Ja opuściłam aulę, udając się do pomieszczenia do którego chłopcy mieli przyjść po spotkaniu. 

Chwilę im to zajęło... 

Jakieś dwie godziny czekałam na to, aż w końcu się pojawią.

- No wreszcie – powiedział TOP, wchodząc do pomieszczenia, po czym usiadł obok mnie na kanapie.

- Zmęczony? – spytałam.

- Trochę tak, ale wiesz... brakowało mi tego – wyjaśnił, uśmiechając się do mnie. 

Za chwilę w pokoju byli już wszyscy. Została nam godzina do konferencji prasowej. Chłopcy szybko coś przekąsili, przebrali się i znów musieli wychodzić.

 Oczywiście i tym razem poszłam z nimi.

Weszliśmy do wielkiej sali, w której stał długi stół a na nim pięć mikrofonów, do których chłopcy mieli odpowiadać na pytania zadawane przez dziennikarzy. Na wprost stołu rozłożone zostały krzesła. Ponownie zajełam jedno w ostatnim rzędzie i czekałam na rozpoczęcie konferencji. Kiedy dziennikarze wypełnili salę, chłopcy wyszli i usiedli naprzeciwko. Przywitali się ładnie i zaczęli opowiadać o nowym albumie. Słuchałam tego co mówią i byłam z nich mega dumna. 

Trochę denerwowały mnie błyski fleszy i dźwięki migawek, które ogólnie przeszkadzały. Jednak na chłopcach nie robiły żadnego wrażenia, widocznie byli przyzwyczajeni. 

Następnie nadszedł czas na pytania. Ktoś zadał pytanie jak długo będzie trwała trasa koncertowa, ktoś inny zapytał o to skąd wzieli pomysły na piosenki, kolejna osoba spytała jak im szły przygotowania do koncertów. Ogólnie zadawali bardzo dużo pytań za którymi niekiedy nie można było nadążyć. 

Jedno pytanie szczególnie zwróciło moją uwagę...

- G-Dragon – zwróciła się do chłopaka jakaś kobieta –Na płycie pojawiła się Twoja solowa piosenka pod tytułem Butterlfy.

Mimowolnie patrzę na ziemię, kiedy drżę na dźwięk
twojego cztero literowego imienia, skarbie
Wyleczę wszystkie twoje małe rany

niczym motyl szukasz kwiatów,
biegając wokół jak dziecko
Z czystością w twoich oczach (Choćby nie wiem co)
Twoje delikatne gesty
Rozbłyski w twoich oczach
Zobacz co się ze mną dzieje
(Jesteś jedyną dziewczyną, jedyną miłością, jedynym życiem)

Za każdym razem, kiedy się do ciebie zbliżam
(Za każdym razem, gdy Cię tulę)
Mam wrażenie, jakbym ciągle śnił
Schwytałem motyla

- Tak brzmi część tekstu – powiedziała po wyrecytowaniu piosenki. 

Mówiła po angielsku więc rozumiałam wszystko. 

Czy jest to piosenka o kimś szczególnym? – spytała. 

Spojrzałam na chłopaka ciekawa tego co odpowie. JiYong uśmiechnął się do kobiety i pokiwał głową.

- Napisałem tę piosenkę dla osoby, która jest mi bardzo bliska. Nie odpowiem na pytanie czy chodzi o przyjaciółkę czy dziewczynę – powiedział, uśmiechając się zawstydzony, wyprzedzając następne pytanie. 

On jest nie poważny... Ja bym nie odpowiedziała na to pytanie, zignorowałabym je... Przecież po tekście od razu można się zorientować, że to piosenka o miłości a nie przyjaźni. Tu ewidentnie chodziło o dziewczynę a nie o przyjaciółkę. 

Tu chodziło o mnie...

A w tej chwili jesteś wolny czy w związku? – pytała w dalszym ciągu kobieta. 

Za dużo chciała wiedzieć...

-Jestem sam. Nie mam dziewczyny – powiedział pewnie chłopak. 

Ufff... Ulżyło mi. Miałam nadzieję, że w taki właśnie sposób odpowie na to pytanie. Gdyby się zawahał lub powiedział nieco inaczej, od razu wzbudziło by to jakieś podejrzenia. 

Kobieta nie zadała już więcej żadnego pytania.

Jeszcze kilka osób zadało pytania i konferencja się skończyła.

- Kate – zawołał mnie JiYong, kiedy wsiadałam do samochodu. 

Odwróciłam się przodem do niego czekając aż podejdzie bliżej 

- Słuchaj... - zaczął drapiąc się po głowie – Przepraszam, że odpowiedziałem w ten sposób na to pytanie o tym czy jestem wolny... nie miałem wyjścia, nie chciałem żeby dowiedzieli się czegokolwiek – wyjaśnił zmieszany. 

Spojrzałam na chłopaka uśmiechając się do niego.

- Dobrze, że właśnie tak odpowiedziałeś. Nie przejmuj się tym – powiedziałam. 

Chłopak pokiwał głową i po chwili razem wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do domu...

G-Dragon... Saranghae!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz