111. Depresja

29 2 4
                                    

Elon otrzymał nową szansę. Zaczął nowe życie i powinien być z tego powodu uszczęśliwiony. Poznał swoją córkę i cieszyło go, że pomimo przeciwności losu ta sobie dobrze radziła w drugim życiu. Miała męża i córkę, a Chibi Chibi była dowodem, że mogli spodziewać się w przyszłości kolejnego potomstwa. Do tego wszystkiego znikła jego obroża, został uwolniony od jego zepsutej żony.

Jednak wciąż czuł się uwięziony. Ta cała Zenire dała mu nowe życie, ale jednocześnie ograniczyła swobodę jego ruchów. Dała mu wolność i spięła jego dłonie kajdanami. Dała mu wolny wybór, a jednocześnie złożyła na jego barki ciężar uratowania córki.

To nie tak że nie chciał ocalić córki. Uważał, że jest jej winien więcej niż oddanie za nią i jej bliskich własnego życia. Był winien jej kilka żyć.

Usagi była tak podobna do matki, a równocześnie tak bardzo odmienna. Na szczęście nie odziedziczyła jej spaczonego charakteru, chorej ambicji, braku empatii i za wszelką cenę brnięcia do celu. Usagi była jej przeciwieństwem, zawsze gotowa poświęcić się dla innych, zawsze szukająca dobra i nadziei w innych.

Niemniej nie potrafił Usagi spojrzeć prosto w oczy. Czuł wstyd, że ich błędy, ich nikczemność wpłynęła na jej życie. Sprowadziło na nią tyle nieszczęść. A teraz czuł się kanalią, ponieważ nie powiedział jej o rozmowie z Zenire.

Dlatego nie potrafił cieszyć w pełni odzyskaniem córki. Choć słowo „odzyskanie" było i tak zbyt wygórowane. Dla Usagi był obcą osobą, ale to raniło go mniej, niż gdyby miał zobaczyć na jej twarzy rozczarowanie, wstręt, czy smutek.

Usagi nie czyniła mu wyrzutów. Nie złościła się, patrząc na niego, nie przybierała wobec niego żadnych emocji. To bolało mocniej, niż gdyby się na niego gniewała. Bolało mocniej, bo oznaczało, że on był jej obojętny.

Był swoistą sprzecznością. Chciał, żeby się na niego nie gniewała, ale też brak emocji wywoływał jego zaniepokojenie.

- To dobrze że Usagi miała Ikuko i Kenije jako rodziców – odezwał się damski głos tuż przy nim.

- Cesarzowo Daiyo – powiedział z ukłonem pełnym szacunku.

- Królu Elonie – dygnęła w odpowiedzi.

- To prawda. Serenity i ja byliśmy destrukcyjnymi rodzicami. Serenity... była okropną osobą, ale w życiu bym nie pomyślał, że posunie się do podtruwania i narażania życia własnej córki dla zdobycia Srebrnego Kryształu. Popełniała takie haniebne zbrodnie przeciwko ludzkości, a ja... wciąż ją kochałem... wspierałem w jej ambicjach. Nie ma dla mnie wybaczenia. Dlatego dobrze, że w tym życiu Usagi miała tak cudownych rodziców. Bez nich nie byłaby może tak wspaniała. To oni musieli nauczyć ją tego, co my w swoim egoizmie nie potrafilibyśmy.

- Ja również zawiodłam, ale nadzieja nie umarła. Otrzymaliśmy drugą szansę. Dzięki tobie mogę cieszyć się żywą córką, a nie płakać nad jej grobem. I ty też możesz zaistnieć w życiu Usagi. Może nie jako ojciec, ale jako przyjaciel. I bycie jej przyjacielem może być o wiele dla ciebie lepsze. Jako ojciec popełniłeś wiele błędów, ale jako przyjaciel możesz być zupełnie innym człowiekiem. Nie możesz się poddać.

- Ty... mi dobrze życzysz... Jak możesz... Przecież my... ja... pozbawiliśmy twoją planetę życia, a wraz z nią miliony mieszkańców! – zaprotestował zmieszany Elon, wytrzeszczając oczy. – Powinnaś mnie nienawidzić!

- Nienawiść rujnuje, zgoda buduje. Mogłabym, ale wtedy byłabym hipokrytką. Wcale nie okazaliśmy się lepsi w dokonanych wyborach. Mieliśmy skarb, Srebrny Kryształ, który był centrum naszej planety i życia. Nie uszanowaliśmy jego wagi, sami trwoniąc to dobrodziejstwo, rozdając je na prawo i lewo. Chwaliliśmy się tym, pialiśmy z zachwytu. Jak nie wy, kto inny by się połakomił na Srebrny Kryształ. Mogli przy tym wyciąć nas w pień, a tak z biegiem czasu wszyscy się obudzą. Nie umniejszam oczywiście waszych win, ale nie uważam, żeby nasza przyszła współpraca, wzajemne kontakty były właściwe, jeśli skupię się na wyrzutach i nienawiści. Przede wszystkim oboje jesteśmy rodzicami. Nie chcemy wciągać nasze córki we wzajemną wojnę. Mamy swoich poddanych, którzy powinni odzyskać swoje życie, dobre życie, aniżeli zaczynać od wojny.

Wirujące serca 回転するハートOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz