64. Radża

27 4 0
                                    

Hotaru spojrzała na Usagi zbulwersowanym wzrokiem. Głos zamarł na jej ustach i czuła, że zaczyna panikować. Łapała rozpaczliwie tlen, który uciekał od niej pod wpływem emocji.

Nie mogła uwierzyć, że Usagi była aż tak lekkomyślna. Hotaru sama przed sobą musiała przyznać, że od dawna już nie korzystała z mocy. Ułożyła sobie życie tu w Stanach Zjednoczonych i nie tęskniła za dawnym życiem. Tu spotkała Shingo, nie wierząc, że brat Usagi tak wydoroślał i wyprzystojniał. Wcześniej spotkała go sporadycznie, kiedy odwiedzała Usagi. Na początku było dziwnie rozmawiać z jego starszą wersją. Z czasem stał się kimś innym niż brat Usagi, stał się indywidualną osobowością, aż w końcu zrozumiała, że są bardzo do siebie podobni. Ona również chciała odejść od swojej przeszłości, w której co chwilę śmierć świata pukała do jej bram. Tak jak on chciała cieszyć się życiem studenckim, potem układać swoją karierę, założyć rodzinę. W tym planie nie było bycia Sailor Saturn.

A jednak bycie Sailor Saturn wisiało nad nią niczym widmo. Czuła jego oddech na swoim karku. Z tego powodu czuła nacisk na pośpiech. Szybciej ukończyła studia niż jej rówieśnicy. Szybciej zapragnęła zostać mamą. Czuła, że jeśli nie dokona tego teraz, za chwilę kolejny wróg zmusi ją do walki.

Mogłaby poczuć ulgę, że nie będzie zmuszona ponownie przywdziać strój wojowniczki, ale nie była aż tak bezmyślna jak Usagi, żeby nie dostrzec konsekwencji jednej spontanicznej decyzji, którą powinno się przemyśleć i przygotować się na jej realizację.

– I co teraz? – spytała cicho.

– Ja popieram decyzję mojej siostry – skomentował Shingo. – Bycie wojowniczką i królową unieszczęśliwiło naszą rodzinę. Narażała siebie, nas wszystkich na utratę zdrowia i życia. Nasi rodzice jeszcze by żyli.

– Przestań! – krzyknęła Hotaru. – Przestań żyć przeszłością! Ludzie umierają. Codziennie, w każdej naszej sekundzie życia! Nawet teraz kiedy rozmawiamy. Te śmierci są naturalne lub spowodowane przez osoby trzecie. Skupiłeś się na przeszłości tak mocno, że nie potrafisz żyć. Oddychasz, odzywasz się, pracujesz, ale jesteś w środku martwy.

– Jak możesz tak upraszczać śmierć moich rodziców? – spytał Shingo załamanym głosem. – Myślałem, że mam w tobie oparcie, że choć ty mnie rozumiesz! Sama wiesz, jak wychowywać się bez rodziców. Rozumiałaś ten ból utraty matki i nawet jeśli twój ojciec żył, to przez długi czas był pochłonięty swoimi badaniami a nie tobą, więc czułaś się, jakbyś była sierotą!

– I dlatego tak ważne stały się dla mnie Haruka, Michiru i Setsuna! Usagi zrezygnowała z mocy, a tym samym sprawiła, że Setsuna została uwięziona w korytarzu czasoprzestrzennym, bez mocy, sama! Setsuna jest dla mnie jak matka. Więc tak jak ty nie potrafiłeś wybaczyć śmierci rodziców, tak ja nie potrafię wybaczyć porzucenia Setsuny uwięzionej w korytarzu czasoprzestrzennym! Usagi, dlaczego nie pomyślałaś o niej, kiedy zrezygnowałaś z mocy Srebrnego Kryształu? Jak mogłaś nie pomyśleć, że Ziemia zostanie pozbawiona naszej ochrony?

– A czy ty myślałaś o kimkolwiek innym poza sobą, kiedy przeniosłaś się do Stanów, prowadząc życie zwykłej studentki? Nie było cię przy nas, kiedy walczyliśmy z wirusem agresji, kiedy Ziemia zlodowaciała, spokojnie zapadłaś w sen, nie martwiąc się, co będzie potem. Przyjęłaś oczyszczenie i długie życie ze Srebrnego Kryształu, owszem, ale nie wsparłaś nas w walce z Czarnym Księżycem i Wisemanem. Nie byłaś nawet na koronacji mojej i Endymiona! Chciałaś zapomnieć o byciu Sailor Saturn, a teraz masz pretensję, że zabrałam ci moc, kiedy i tak jej nie chciałaś? Czy ty sama siebie słyszysz? Masz pretensje, że nie pomyślałam o innych, kiedy ty nie interesowałaś się naszym losem od bardzo dawna?! Masz pretensję, że nie chciałam nosić tytułu i mocy okupionych krwią niewinnych?! Masz pretensje do mnie, która poświęciła najwięcej ze wszystkich?! Która cierpiała najmocniej dla was?! Nie jesteś ani trochę lepsza od ludzi, którzy we mnie rzucali kamieniami!

Wirujące serca 回転するハートWhere stories live. Discover now