62. Kinmoku

25 3 0
                                    

Minęło tyle lat. Usagi wciąż miała w pamięci irytującego dzieciaka. Ale to już nie był nawet nastolatek, tylko mężczyzna. Bez słowa taksował ją wzrokiem koloru wiosennej trawy, jakby wciąż nie mógł uwierzyć, że nie jest tylko wytworem jego wyobraźni. Usagi również chłonęła go swoim spojrzeniem. Włosy lekko mu pojaśniały, choć bardziej to był jasny brąz niż blond, wyrósł, zmężniał, nabrał trochę mięśni. Rodzice byliby tacy dumni. Na samo wspomnienie o nich poczuła ucisk w sercu.

– To naprawdę ty... – szepnął wreszcie. Głos też mu się zmienił. Ostatni raz ochrypły od krzyków, od raniących serce wyrzutów, teraz nie krył zaskoczenia.

– Wiem, że nie chcesz mnie widzieć – zaczęła mówić ostrożnie Usagi, bojąc się, że zanim wszystko wyjaśni, brat ponownie ją odepchnie od siebie. Ostatnim razem po prostu ją wypchnął na siłę z domu i nie reagował, kiedy się dobijała pięściami do drzwi z głośnym szlochem i prośbami o jej wysłuchanie. Przychodziła każdego kolejnego dnia i kolejnego, aż w końcu zastała sąsiadkę, która poinformowała ją, że dom stoi pusty i przekazała list, z którego wynikało, że brat i ciocia Hana wyjechali do Stanów i nie życzą sobie jakichkolwiek kontaktów z nią. – Wiem, że pogwałciłam twoje prawo wyboru. Odebrałam ci szansę...

– Minęło tyle lat, a ty dopiero teraz pomyślałaś, żeby mnie przeprosić? – spytał, nawet nie kryjąc nie tylko ironii, ale i złości na nią.

– Straciłam rodziców, nie chciałam stracić i ciebie. Zrozum wreszcie, że byłeś moją rodziną, ostatnim, który mnie łączył z rodzicami...

– Co za wielkoduszność! Ale to ty wybrałaś życie Serenity, ty wybrałaś długowieczność, ty wybrałaś! A mnie pozbawiłaś mnie wyboru! Zakradłaś się niczym włamywacz i okradłaś mnie z możliwości zobaczenia rodziców w najbliższym czasie! Wiem, że mogę skoczyć pod pociąg i zakończyć mój żywot, ale nie jestem samobójcą, więc uwięziłaś mnie w tym życiu!

– Nigdy mi nie wybaczysz...

– A co myślałaś, że pięknego dnia obudzę się i stwierdzę, że fajnie jest żyć wbrew naturze?! Patrzeć jak umierają moje dzieci, jeśli ty nie namaścisz ich Srebrnym Kryształem! Nie chcę odbierać moim dzieciom wyboru, ale przede wszystkim nie chcę i nie mogę patrzeć, jak starzeją się szybciej ode mnie, jak umierają. Rodzice nie powinni chować swoich dzieci! Teraz rozumiesz?! Rozumiesz, na jakie cierpienie mnie skazałaś?!

– Shingo... – szepnęła z bólem Usagi.

– Wiesz, że długo nie chciałem się nie zgodzić na dziecko? Hotaru mnie zostawiła, po raz kolejny zawalił się mój świat, gdzie wtedy byłaś?! W końcu błagałem ją na kolanach, aby wróciła. Dałem jej Ikuko, a teraz ma być syn, ale kiedy patrzę na moją córeczkę, czuję głównie mój ból w przyszłości, widząc ją jako staruszkę w trumnie, kiedy ja wciąż będę mieć ciało dziewiętnastolatka! Ty nie poznasz tego bólu, bo twoja Chibiusa przestanie się starzeć za trzy lata! Nie wspominając, że ma prawie tysiąc lat, a jest szesnastolatką!

– Jeszcze... – Nie. Nie mogła już tego zmienić. Usagi aż się zgięła w niemym płaczu. Skazała brata na taki ból. Wydała wyrok, nawet nie zastanawiając się nad tym głębiej. Była egoistką, a teraz nie mogła tego zmienić. Nie miała Srebrnego Kryształu. Nie mogła dać dzieciom Shingo długowieczności. Ale też... dzieciom jej przyjaciółek, gdyby zaszły w ciążę i sama byłaby skazana patrzeć na śmierć dzieci, które wyszłyby z jej łona na świat w przyszłości. Myślała, że postępuje szlachetnie, dając ludziom długowieczność, jak zwykle nie przewidziała konsekwencji.

– Nie chcę twoich słów pocieszenia. One nie są nic warte. Wiesz, co możesz z nimi zrobić?! – wykrzyknął głosem pełnym rozpaczy. – Nie mogę pozwolić dzieciom profanować życia. Nie wiesz nawet, co zrobiłaś naszej planecie, postępując wbrew prawom natury! Człowiek jest największym szkodnikiem Ziemi. Dopiero zaczął dojrzewać do zrozumienia, że trzeba szanować dom, jaki mu dano, ale ty dałaś długowieczność pokoleniu, które za nic miało, co będzie z Ziemią w przyszłości. Dałaś długie życie pokoleniu plastyku, fabryk i spalin!

Wirujące serca 回転するハートOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz