Rozdział 46 'Wiesz, że jestem od niej lepsza'

4.4K 350 65
                                    

W tym samym czasie

Christian

Po wyjściu z mieszkania chłopaków wróciłem do siebie. Nie miałem ochoty szlajać sie po barach, ale mimo to tam pojechałem. Alkohol to ucieczka od wszystkiego, mimo że niektórzy nie mają umiaru, ja mam. Ale tego wieczoru, nie chciałem go mieć, chciałem poczuc się jak cholerny pijak. Zapomniec o wszystkim i się nie przejmować. Co z tego, że wampira nie da się upić?

Mam nadzieje , że między mną, a Olivią nie jest gorzej niż było. Wolałem wyjść, jestem porywczy i nie chciałem zrobic czegoś głupiego chociaż to moja specjalność. Zawsze ją ranie. Siedziałem przy barze i obserwowałem obściskujące się pary popijając whisky do czasu, aż dosiadła się do mnie piękna blondynka.

 Siedziałem przy barze i obserwowałem obściskujące się pary popijając whisky do czasu, aż dosiadła się do mnie piękna blondynka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Witaj przystojniaku- przywitała się owijając pasmo włosów na palca. Nie odpowiedziałem jej.

- Co robisz tutaj sam?- przybliżyła się

- Kto powiedział, że jestem sam?- odpowiedziałem udając podpitego. Jestem w tym mistrzem

- Przecież widze, że jesteś sam. Watpie, że twoja dziewczyna zostawiłaby cię samego choćby na chwile. A więc co tutaj robisz?- powtórzyła

- Nie widać? Siedze i pije, co innego można robic w takim miejscu?- odpowiedziałem lekko podirytowany

- Wiesz, jeśli się dobrze zastanowisz.. - przejechała palcem po moim torsie. - Można robić dużo rzeczy- zalotnie przegryzła warge

- Doprawdy?- spojrzałem na nią moim uwodzicielskim spojrzeniem.

- Tak - przybliżyła się jeszcze bliżej. Tak, że nasze usta dzieliło zaledwie kilka centymetrów. Spojrzałem w jej piękne piwne oczy i nachyliłem sie do jej ucha pokonując ostatnie centymetry. Czuła mój oddech na skórze.

- W takiem razie- zacząłem. Wiedziałem, że w tym momencie dziewczyna ledwo wytrzymywała. Czułem jak jej puls i oddech przyspiesza. - Idź i rób je z kimś innych- wyszeptałem, oddaliłem się od niej, jednym łykiem dokończyłem zawartość szklanki, oddstawiłem ja na blat i odszedłem zostawiając zdezorientowaną dziewczyne samą. Tego sie nie spodziewała, wiem bo pomyślała o tym. Olivia wiele razy powtarzała mi, abym nie jeździł nietrzeźwy samochodem. (Dobrze wie ze alkohol na mnoe nie dziala, ale co z tego? Piles? Nie jedz!) Mimo to wsiadłem do auta i na szczęście bez żadnych komplikacji dojechałem pod dom.

***

Po wejściu do domu od razu natknąłem się na Adele. Wściekłą Adele.

- Gdzie ty do cholery byłeś tyle czasu?!- krzyknęła po czym uderzyła mnie w twarz. Ma szczęście, że jest kobieta inaczej.. w sumie czemu nie? Nie, nie Chris nie możesz jej uderzyć. -otrząsnąłem się.

- Byłem.. umm.. w barzee- odpowiedziałem po dłuższym namyśle

- Wiem, że byłeś w barze! Czuje od ciebie alkohol. Pewnie gdyby nie to, że jesteś wampirem leżał byś pod jakimś stołem! Przyznaj się z kim byłeś?! Z nią?!

- No i co z tego! To moja sprawa gdzie i z kim bylem! I nie krzycz na mnie więcej!- chciałem odejść ale złapała mnie za nadgarstek i przyparła do ściany. Nie prostestowałem

- Byłeś u niej?- zapytała o wiele spokojniejszym tonem

- Byłem- odpowiedziałem równie spokojnie

- Dlaczego? Wiesz, że jestem od niej lepsza?- po tych słowach złączyła nasze usta w pocałunku. Odwzajemniłem go. Nie miałem wyboru. Na początku był spokojny, ale z kazdą chwilą stawał się coraz bardziej namiętny.

-Wiesz?- oderwała się ode mnie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Wiesz?- oderwała się ode mnie

-Wiem- odpowiedziałem po czym znów złączyłem nasze usta. Pocałunek trwał kilka minut, a z każdą kolejną atmosfera stawała się coraz bardziej gorętsza. Nie mogłem przestać.

- Weźmy prysznic- powiedziała. Wampirzym tempem znaleźliśmy się pod prysznicem bez ubrań. Nie mogło obyć się bez pocałunków, ale im więcej ich było tym bardziej myślałeś o Olivii, o naszym pocałunku pod prysznicem. Spojrzałem się na Adele przerywając tym nasz pocałunek.

-Chris? Dlaczego przestałeś?- zapytała

- Ja.. nie wiem- odpowiedziałem po czym wyszedłem z kabiny. Oczywiście ona za mną.

- Co z tobą?! Wracaj tu!- krzyknęła kiedy wyciągałem z szafy ubranie

- Nie moge !- krzyknąłem

- Ależ oczywiście, że możesz i zrobisz to!- wyrwala z moich rąk ubrania. Zrób to Chris! No dalej!- krzyczała moja podświadomość. Szybkim ruchem zerwałem z Adele ręcznik którym się owinęła zanim do mnie dołączyła. Rzuciłem ją na łóżko. I zacząłem całować. Na łóżko w którym spałem razem z Olivią, na którym rozmawialiśmy, w którym się przytulaliśmy, całowaliśmy lub po prostu w ciszy bez celu patrzyliśmy w sufit. Spojrzałem na dziewczyne którą jak szalony całowałem. To nie była Olivia, więc dlaczego całuje ją zupełnie nagi w naszym łóżku?! Przerwałem pocałunek i odsunęłam się od łóżka. Poczułem ulge, wolność, tak jakby ogromny ciężar spadł mi z serca. Pozbierałem z podłogi wcześniej wyciągniete ubranie i szybko je założyłem, a Adele rzuciłem ręcznik.

- Co ty do cholery robisz?!- krzykneła oburzona

- Powiem ci co ty robisz! Bierzesz swoje rzeczy i wypierdalasz! (przepraszam za przekleństwo :D)

No kochanii mamy kolejny rozdział. Jak wam się podoba? Jak myslicie co sie stalo Christianowi? Buziaczki :*

Granice Wytrzymałości Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz