Rozdział 13 'Pójdę w trampkach, albo wcale!'

6.7K 505 31
                                    

Zanim zaczniesz czytać, małe pytanko. Chcecie żebym do każdego rozdziału dodawała zdjęcia? Rozdziały będą tak samo długie tylko pomyślałam że ze zdjęciami będziecie mogli lepiej wyobrazić sobie sytuacje co wy na to?  Zostawcie gwiazdke lub napiszcie komentarz :)

Nie rozumiem tej chorej sytuacji, najpierw czeka na moj powrót, pózniej z dnia na dzień organizuje to całe ognisko. Coś mi się tu nie podoba, ale pójdę żeby odkryć o co chodzi...

Nastepnego dnia obudziło mnie wołanie Yasmine

- Liv wstawaj! Jest 12.00!

- Już wstaje- krzyknęłam otwierając oczy, pierwsze co zrobiłam to poszłam do łazienki, żeby zamaskować pozostałości po siniakach. Yasmine nie mogła ich zauważyć. Ubrałam się w ciuchy które wczoraj mi dała i poszłam do kuchni gdzie na mnie czekała (kurde ale rym haha)

- Hej, zjesz coś?

- Nie jestem głodna- odpowiedziałam

- No to chodź- powiedziała i pociągnęła mnie do jakiegoś pokoju, który okazał się być garderobą. Dużą garderobą.

- Musimy wybrać ci coś ładnego na ognisko- mówiła przeglądając półki z ciuchami. O co tu kurde chodzi? Po co mam się stroić?

- Wiesz nie musisz.. - zaczęłam, ale mi przerwała

- Ciii... musisz ładnie wyglądać, wiesz Jakob też przyjdzie

- Co ?!?!- wytrzeszczyłam oczy

- No tak, wiesz, że mu się podobasz

- Ale on mi nie!.. - krzyknęłam. Jeszcze tego mi brakowało, użerać się z pojebanym bratem Holly! Ten idiota tylko wykorzystuje dziewczyny. W szkole łaził za mną cały czas, bo nie chciałam się z nim umówić. Wiadomo co by było, gdybym się z nim umowiła, zaciągnął by mnie do łóżka, a potem zostawił.

***

Ok godziny 18.00 byłam już gotowa. Ubrałam na siebie sukienkę , którą pożyczyła mi Yasmine. Była naprawdę ładna, gdyby nie to że biała, no ale nie będę wybrzydzać. Do tego zrobiłam lekki makijaż i założyłam moje trampki.

Podeszłam do Yasmine, która czekała na mnie dłuższą chwile

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Podeszłam do Yasmine, która czekała na mnie dłuższą chwile

- No nareszcie, wyglądasz ślicznie w tej sukience. Zmierzyła mnie od góry na dołu i zatrzymała wzrok na moich trampkach

- Ty chyba sobie żartujesz?-powiedziała, a jej mina zrzedła

- O co chodzi?- zapytałam marszcząc brwi

- Nigdzie nie pójdziesz w tych trampkach!- krzyknęła oburzona

- Pójdę w trampkach, albo wcale!To ognisko, a nie żadna rewia mody. Poza tym jak ja miałam chodzić po lesie w szpilkach?- upierałam się

Granice Wytrzymałości Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz