Rozdział 101. Zdemaskowana

9.1K 742 31
                                    

-Przepraszam, dlaczego wpatruje się tak pani w moją córkę?- zapytał Alan, dając nacisk na słowo moją.

-Przykro mi... będzie musiał się Pan podzielić, ponieważ to też moja córka... chrzestna.- zmieniłam swój głos jak tylko się dało. Mina Alana bezcenna!

-Natka skąd Ty masz te rzeczy?- zapytała mnie Asia z rozbawieniem na twarzy.

-Pożyczyłam. Ale żebyście widzieli Sebka i Krystiana jak mnie zobaczyli...

Spojrzałam ostatni raz na małą kruszynkę.
-Przysięgam że nikt nigdy Cię nie skrzywdzi.- powiedziałam cichutko i skierowałam się w stronę przyjaciółki.

-Co z nią?

Mina Alana nie była za ciekawa. Asia wszystko mi opowiedziała.

Krystian siedział na pierwszym krześle koło drzwi. Jak tylko wyszłam zaciągnął mnie na swoje kolana podnosząc wysoko moje nogi.

-Pielęgniarki chyba nie noszą wojskowych butów...

-Weź daj spokój. Zresztą widzisz? W każdej sytuacji jest jakieś wyjście.

-Dowiedziałaś się czegoś Natalko? - zapytała teściowa.

-Tak. Mała jest podłączona do mnóstwa urządzeń, jeżeli przeżyje pierwszą dobę to będzie dobrze. Asia mówi że mamy być dobrej myśli, bo nie raz widziała wcześniaki z szostego miesiąca. Gorzej z Wiktorią. Musieli ją reanimować, bo uciekła im na chwilę.  Ale jest w stanie stabilnym. Narkoza ją jeszcze trzyma. Za parę godzin powinna się obudzić.

Chwilę później z sali wyszła Asia.

-Może Pani wejść. A my jedziemy do domu. Nic tu po nas.

Jechaliśmy jednym autem. Alan przyjechał razem z Wiką karetka więc Krystian zostawił mu swoje audi. Siedziałam z Asia z tyłu.

-Co się stało w mieszkaniu? Słyszałam strzały, ale Sebastian nie pozwolił mi się cofnąć.

Właśnie! Mika!

-Mika jest ranna. A Ty już nie musisz się niczym martwić. Jesteś już bezpieczna.

Wpadłam na bazę, a pierwsze moje kroki były skierowane do naszej sali medycznej. Moja podwładna spała. Taka spokojna i bezbronna z zabandażowanym  ramieniem. Markus spał siedząc na krześle. Głowę miał opartą o łóżko a dłonią ściskał dłoń dziewczyny.

Wyczuwam miłość w powietrzu.

Łobuz Kocha KsiężniczkęWhere stories live. Discover now