Rozdział 37. Asia

13.8K 916 2
                                    


Muszę się postarać! Całą siłę jaką w sobie miałam wykorzystałam na danie mu jakiegoś sygnału że żyje. Chciałam krzyczeć ale nie mogłam. Otworzyłam usta i ledwo słyszalnym głosem powiedziałam:  Żyję.

Obudził mnie krzyk. W sumie obudził to złe określenie. Mój umysł się obudził. To było straszne. Nie czułam ciała. Nie mogłam ruszyć ciałem.

-Zabili ją!

To był książę. Ale kogo zabili?

-O co panu chodzi? Narzeczona żyje, jest w śpiączce.

To chyba pielęgniarka.

-Przepraszam. Miałem zły sen.

-Domyśliłam się. Nie mogłam pana obudzić.

Dlaczego ja wszystko słyszę skoro jestem w śpiączce? Jestem sparaliżowana? O co tu chodzi? O nie. Znów to uczucie. Zasypiam. Ciemność.

Stoję teraz na plaży. Słońce wschodzi. Jest przyjemnie ciepło. Nie ma nikogo oprócz mnie i ...

Mnie!?

-Kim jesteś?

Wyciągnęłam rękę w celu sprawdzenia czy to lustro.

-On Cię bardzo kocha wiesz?

-Chodzi Ci o Krystiana?

-Tak.

-Dlaczego wyglądasz jak ja?

-Jesteś mu przeznaczona. Polubisz to życie. Będziesz pierwszą w historii gangu szefową.

-Ale ja nie chce.

-Ja miałam nią być.

-Eliza?

Dziewczyna zaczęła znikać. Znów słyszałam głosy. To był Książę. Pocałował mnie w czoło.

-Dzień dobry księżniczko.

Witaj książę. Tak bardzo chce go przytulić.

-Cześć Nati!

Zuzia! Jak się cieszę że nic jej nie jest.

-Nati obudź się. Chce Cię zaprosić na lody.

Kochana. Jak długo będę jeszcze w tym stanie? Usłyszałam Krystiana i jego mamę. Co ona tu robi?

-Co robisz?

-To że jest w śpiączce nie znaczy że musi być rozczochrana, brudna i brzydko pachnieć.

Czułam jak mnie czesze i dba o moją skórę. A gdzie jest moja mama. Ile czasu tu leżę? Znów ciemność.

-Natalko wiem że mnie słyszysz. Ludzie opowiadają po wybudzeniu że słyszą co się dzieje w koło. Ja jestem Asia. Pielęgniarka. Muszę Cię umyć. Mam nadzieję że nie będziesz miała mi za złe że Cię rozbiorę.

Czułam jak Asia mnie rozbiera. Umyła dokładnie całe moje ciało. Nie było to zbyt komfortowe jak dotykała miejsc intymnych, ale jestem jej wdzięczna. Robiła wszystko delikatnie. Dużo do mnie mówiła. Powiedziała że mama Krystiana przyniosła piękne kwiaty, że Zuzia kupiła mi dużego cukrowego lizaka w kształcie serca z napisem dziękuję.

-Bądź twarda. Ja też byłam kiedyś w tym stanie. Wiem że źle się z tym czujesz. Przyjdę rano do Ciebie.

Zamknęła drzwi. Chyba zostałam sama. Jakiś czas później usłyszałam jak ktoś wchodzi do sali. Słyszałam też piszczenie kółek od łóżka i płacz kobiety.

-Natalio masz towarzysza na sali.

To był głos Asi. Za każdym razem jak do mnie przychodziła mówiła jaki mamy dzień i godzinę. Jaka jest pogoda. Ciekawa jestem jak wygląda.

Starszy facet strasznie chrapał. Męczył mnie bardzo. Ciekawe co robi Krystian. I co się stało z Michałem...

Zadowoleni ze Natalia żyje? Pytanie czy się wybudzi. A może jest sparaliżowana?
Czekam na komentarze i gwiazdki. ⭐⭐⭐

Łobuz Kocha KsiężniczkęWhere stories live. Discover now