Rozdział 38. Szopa

15.4K 1K 24
                                    

Nie mam pojęcia co się stało z poprzednim rozdziałem, Nie wyświetla mi się stan gwiazdek i wyświetleń. Nie ukrywam ze troche przykro mi jest widząc tylko 6 wyświetleń po 24h. Proszę o komentarz czy rozdział widziany jest dobrze.


-Jutro o 13 jest obiad w pudle. Wszystko już załatwione.

-Mam już plan na niego...


O siódmej rano spotkaliśmy się na bazie.

-Oliwia wyglądasz szałowo!

Miała na sobie bardzo obcisłe spodnie i granatową koszulę. Ciężkie buty, czapkę policyjną.

-Dzięki, ale robię to tylko dla Natalii. Pierwszy i ostatni raz w życiu bawię się w psa.

Wszyscy zaczęli się śmiać. Ojczym Oliwi którego nienawidzi jest policjantem. Po chwili weszła Wiktoria ubrana identycznie!

-O nie ty nie jedziesz!

Alan zaczął wrzeszczeć.

-Jadę! Jestem potrzebna więc jadę! Przez tego skurwysyna moja przyjaciółka leży w szpitalu!

Odkąd moja mała jest w śpiączce Wiki nie panuje nad sobą.

-Warunek jest taki że nie możesz okazać mu gniewu.

-Jasne jestem dobrą aktorką.

Puściła mi oczko. Uwielbiam ją.

-Plan jest taki.

Rozłożyłem mapę więzienia na blacie.

-Tym wejściem wchodzi Liw i Wiki. Macie broń?

-Pewnie.

Oliwia uśmiechnęła się do mnie tak jak zawsze gdy jest podekscytowana przed akcją.

-Tam będzie czekał młody chłopak. Ma na imię Paweł. Jest na stażu. Da klucze i zaprowadzi Was pod celę. Wy macie powiedzieć Michałowi że z powodu wyroku sądu zostaje przeniesiony na inny oddział. Widząc Was nie powinien stwarzać problemu. Pod drzwiami będzie podstawiona furgonetka.

Tłumaczyłem grupie co i jak.

-Ola na czas operacji wyłączysz kamery z sektora trzeciego. Oskar prowadzi furgonetkę. Nadia jedzie z nim z przodu jako wsparcie. Seba z tyłu z dziewczynami. Rozrób w butelce coli dwie tabletki gwałtu i dasz mu do wypicia. Żeby nie pamiętał dziewczyn ani drogi. Ja z Markusem i Alanem będę czekał w szopie koło dziewczyn domku. Macie mi go przywieźć żywego.

Wszyscy kiwali głowami że rozumieją. Ludzi zaczęli się przygotowywać. Liw z Wiką założyły czarne aviatory na oczy i wyszliśmy przed budynek. Ekipa pierwsza wsiadła do auta. Alan z Markusem poszli przygotować szopę. Ja wsiadłem na ścigacza i pojechałem szybko do szpitala.

___________________________________

Usłyszałam jak drzwi się otwierają.

-Natalko masz gościa.

To była Asia, ale słyszałam inne kroki. Poczułam zapach i usta na czole. KOCHAM CIĘ! Chciałam wrzeszczeć! Ale moje ciało dalej było sparaliżowane.

-Witaj księżniczko. Wpadłem tylko na chwilę. Muszę jechać załatwić pewne sprawy, dlatego przyjadę wieczorem.

Złożył delikatny pocałunek na moich ustach.

-Śniła mi się dziś Elizka. Jesteście takie podobne. Proszę nie zostawiaj mnie. Wystarczy że ona mnie opuściła.

Drzwi się otworzyły.

Łobuz Kocha KsiężniczkęWhere stories live. Discover now