Rozdział 39. Łza

14K 945 18
                                    

Minęły trzy tygodnie od porwania. Dalej jestem w śpiączce. Przychodzą do mnie codziennie najbliżsi. Mama dopiero pogodziła się z moim stanem. Cały czas płakała. Asia przychodzi trzy razy dziennie i opowiada mi co się dzieje w koło. Najbardziej lubię słuchać o oddziale położniczym. Chciałabym mieć kiedyś córeczkę i synka. Tylko nie wiem czy będzie mi to dane. Nie wiem kiedyś się obudzę.

Leżę już jakiś czas. Dalej nie kontroluje tego dziwnego uczucia gdy zasypiam. Częściej jestem po drugiej stronie. Otworzyły się drzwi. Dwie osoby.

-Dzień dobry Natalio.

Mój lekarz. Doktor Ryszard.

-Odstawiamy leki, czas się budzić.

W końcu! Czekałam na te słowa całą wieczność!

-Napewno będziesz miała problem z chodzeniem. Po tak długim czasie leżenia mięśnie robią się leniwe.

-Doktorze proszę nie straszyć. Codziennie ćwiczymy. Robię też masaże dziewczynie.

Moja pielęgniarka jest niezastąpiona. Lekarz mnie zbadał i wyszli.

Po jakimś czasie drzwi ponownie zaskrzypiały. Poczułam zapach róży.

-Witaj księżniczko.

Moje serce krwawi z bólu że nie mogę odwzajemnić pocałunku.

-Mam dla Ciebie niespodziankę.

_____________________________

KRYSTIAN

Jestem twardym facetem, ale w tym momencie ręce mam spocone i trzęsą się jak diabli. Jeszcze nigdy nie byłem tak zestresowany jak w tej chwili. Myślałem nad tym od dwóch tygodni. Rozmawiałem z mamą, Oliwią i Wiktorią. Teraz siedzę na korytarzu i czekam na pielęgniarkę. Muszę ją też zapytać o zdanie. Jak ja jej to powiem.

Asia wyszła z sali z doktorem. Najpierw zapytałem o stan zdrowia Natalii, potem gdy zostałem sam na sam z kobietą poprosiłem ją o radę. Rozmawialiśmy dłuższą chwilę.

-Idź i powiedz to prosto z serca.

Usmiechnalem się i wszedłem do pokoju mojej śpiącej królewny.

-Witaj księżniczko.

Pocalowalem ją w usta i wstawiłem do wazonu bukiet czerwonych róż.

-Mam dla Ciebie niespodziankę. Usiadłem obok łóżka na krześle i złapałem jej dłoń. Chwilę przeglądałem się jak oddycha. Jak jej klatka piersiowa unosi się i opada. I pomyśleć że trzy tygodnie temu mogłem ją stracić. A przecież jest mi przeznaczona.

_______________________________

NATALIA

Jego dotyk jest tak cudowny. Ludzie doceniają wszystko dopiero jak to stracą. Nigdy nie zwracałam uwagi na szczegóły życia codziennego. Usłyszałam jak Książę bierze głęboki oddech.

-Lekarz powiedział że mam Cię zmusić do obudzenia... Wiesz... Jestem w garniturze. Strasznie się boję...

O co mu chodzi?!

-No dobra. Natalio gdy pierwszy raz Cię ujrzałem a miałaś lat chyba pięć, wyglądałaś jak mały aniołek. Mimo że byłem gówniarzem który przyjechał na wakacje do babci to wiedziałem że w przyszłości chciałbym być Twój. Chciałbym abyś była moja. Przysięgam że nigdy nie pozwolę Cię skrzywdzić. Pójdę za tobą w ogień i przepaść. Będę Ci wierny jak pies. Będę Cię rozpieszczał, kochał i nosił na rękach. Nawet jeżeli nie masz zamiaru się obudzić będę siedział przy twoim łóżku do końca moich dni. Więc czy uczynisz mnie najszczęśliwszym mężczyzną na świecie i zostaniesz moja żoną?

Nie wierzę! Boże kochanie! TAK! TAK!! TAK!!! Kurwa taką chwilą a ja nie mogę się ruszyć?

-Żeby nie było. Mam już kupiony pierścionek.

Jejku... poczułam gule w gardle po chwili oczy zrobiły mi się wilgotne.

-Asia! Panie doktorze! Ona płacze! Natalia płacze!

Usłyszałam jak załoga medyczna wbiega do sali.

-Jest dobrze. Wybudza się powoli.

Łobuz Kocha KsiężniczkęWhere stories live. Discover now