Kuchnia

596 66 66
                                    

Mówię na początku że jak pomyle jakieś postacie że sobą to przepraszam! Albo zapomnę o jakiejś! Najwyżej napiszcie mi w komentarzu! Zapraszam do czytania!

Time skip (Pov. Reader)
Dzisiaj przyjeżdża rodzina, nie wiem czy mogę nazwa ją moją ale chyba tak dość długo i nich mieszkam, znają mnie... Lubią raczej hah, jedynie kilka osób mnie nie widziało bo jak się dowiedziałam oni przyjeżdżają na jakieś szczególne okazję typu święta i emmm... Emm więcej nie wiem, napewno jakieś święta jeszcze są... Jednak się boję co powie Raven i Gradient... Zaraz czy ja się widziałam z Gothem? Aaa tak widziałam! Jak razem wisieliśmy pod sufitem XD to było piękne, Error też będzie więc może ta sytuacja się powtórzy, a chciała bym po części. (czcionki będą się powtarzać ale raczej zrozumiecie kto mówi jaką kwestie więc no XD tak poza tym ktoś mi coś do śniadania dodał XDDD który to przyznać się?... Kill me please, albo żelki że wczoraj działają on noooo!!! Dobra zamykam się XD)

Hmmmm nagle czuję że ktoś się ją mnie rzuca... No zgadnijcie kto! Jasne że Cil

-Bo sobie coś zrobisz- mówię patrząc na niego

-Nie zrobię- a i rzuciła się w tym sensie że przytulił mnie od tyłu ale to było tak nagle

-Brakuje czułości?-

-Może, ale też chcę się powkurzać-

-Jakiś ty szczery do kości- zaczęłam się cicho śmiać, on popatrzył na mnie i przewrócił na kanapę (😏 sory do lemona jeszcze daleko XDDDD) wtf co on robi? Po chwili się dowiedziałam... Zawiązał mnie w koc!? KOC!? I poszedł sobie
-Cil!!! Wypuść mnie no!!!- chciałam ruszyć się jakoś ale jakbym to zrobiła to bym spadła z kanapy, a tego nie chciałam...

-Idź spać XD-

-Rozwiąż mnie no bo gorąco!-

-I? Ale słodko wyglądasz- po tych słowach się strasznie Zarumieniłam ale na szczęście nie było tego widać bo włosy opadły mi na twarz... Pewnie mu się wymskło czy coś nie bierz tego na poważnie... Po chwili szarpania widzę że koc puścił mnie, uwolniłam się jej! Ale ja głupia... Po chwili patrzę na Cila który znika za ścianą... Mam sttasznie mieszane uczucia... Bardzo mieszane... Heh, zeszłam z łóżka ale jedna nogą byłam w materiale i się wywaliłam... No brawo ja! I przy tym robiąc huk w całym domu

-T.I nic ci nie jest!?- podbiega do mnie Pj

-Jest dobrze naprawdę hah-

-Uważaj kochanie trochę- mówi zmartwiony
-Nie chce abyś się połamała-

-Tak wiem- Pj się do mnie uśmiecha i idzie do kuchni... Nagle słychać jakby emmm szum krzyk czy co to było? Nie wiem sama

-Wy to sprzątacie- słyszałam w głosie Pj załamanie

-No Pj~ Już dobrze zaraz to wytrzemy- hah Fresh próbuje złagodzić sytuację ale Pj się nie da buhah XD co ja brałam, zaglądam do kuchni widzę że Cil stoi cały mokry, a kuchni pływa, dosłownie

-Meh... Było tak ładnie... - rozgląda się Pj

-Goście będą za godzinę~ no chyba nie... Słychać pukanie do drzwi... (ciekawe kto to pierwszy przyszedł :3?)

Cil x Reader #Nie musisz uciekać... [ZAKOŃCZONA] Where stories live. Discover now