Cil x Reader #Nie musisz uciekać... [ZAKOŃCZONA]

Samochód

Yyyy? Cooo jest? Słyszę jakieś piski, głosy budzik!? Co w sobotę!? W SOBOTĘ BUDZIK!? Cil sobie jak robi!? Nie no wątpię on sam chce spać nawet w tygodniu, nie ustawił by budzika w sobotę na emmm właśnie która godzina? Nie chętnie otwieram oczy, co jest przecież jest jeszcze ciemno!? Cil zakrywa głowę poduszką, to chyba jednak nie on, też jest zszokowany to w takim razie komu się nudzi o... Dobra stawiam że jest 4 rano!

-Dzieciaki wstajemy!- krzyczy ktoś..
A ten ktoś to Fresh... Co on robi na nogach i 4 rano wtf jeszcze w sobotę ludzie pogieło was czy co!? Ja spać chce, a nie!

-NIE!!!- wydziera się Cil...

-Cil zamknij się!- mówię do niego i zakrywam się cała kołdrą

-T.I idź spać, a nie mardzusz!-

-Ale tu się spać nie da!- krzyczymy do siebie, zaraz my mamy sąsiadów? Jak tak to im współczuję

-Dzieciaki cicho być i schodzić na dół bo inaczej ktoś wam pomoże!- krzyczy dalej Fresh... Cil już dawno chrapię, a mi się oczy zamykają, dobra to widzimy się rano... Odpływam

-Do jasnej Anieli wiecie która godzina!? A witaj tato... Heh- czyżby to Pj... Który wybudził mnie z fazy zasypiania... Tato czyli ktoś jeszcze w domu jest? Error no no chyba Error i Ink są rodzicami Pj... O nieeeee ja chcę spać błagam was!

-Jak za chwilę was nie będzie na dole zaraz ja pójdę na górę- tak to Error co on chce o 4 rano? I ja nie chce wstawać!

-Cil wstawaj...- mówię z twarzą w poduszce

-Sama wstawaj- odpowiada i przykrywa się kołdrą

-Nieeeeeeee- mówię XD

-T.I rusz się i weź mnie zaciagnij na dół z łóżkiem-

-Teraz to powiedziałeś...- dobra wstaje... Nie chcę przypału... Wstaje i czuję że na głowie mam szope...
-Cil wstawaj ale już- Ejjj prawie go nie widzę dzięki jego różowym włosom, bo przecież ma czarne kości...

-Zzzzzz- fajnie wymawia literkę "z"

-Panie Zzzz wstajemy raz dwa-

-Nie chce idź zobacz co chcą i potem mi powiedz-

-Nie ma mowy! Co ja jestem Caritas!-

-Moim prywatnym Caritas...-

-Dobra- brrr zimno mi... Nienawidzę tak wstawać, otwieram drzwi i od razu oślepia mnie światło żyrandola aaaa!!!

-T.I zamykaj drzwi jasno!-

-Ah tak~ otwieram drzwi na szeż

-T.I zamknij to- wypycha mnie magią z pokoju i zamyka drzwi, widzę że coraz lepiej mu idzie... Schodze na dół i tak Fresh, Pj i Error są na dole, gadają o czym

-Nareście, a gdzie Cil?-

-W łóżku powiedział że jak coś ważnego mam mu przekazać-

-Jest ważne, idź go wyciągnij z łóżka i ogarnijcie się bo jedziemy na tydzień-

-Co gdzie?-

-A to zobaczycie-

-Okey...- mam dziwne przeczucia i idę na górę po Cila
-Cil ruszaj miednice bo jedziemy-

-Co gdzie!?-

-Nie powiedzieli mi-

-Ciekawe co error wymyślił tym razem- siada na łóżku i gapi się na mnie
-Widzę że chyba z kontaktem się bawiłaś- A no tak moje włosy zapomniałam...

-Tia dobra ubieraj się, a nie- mapie przecierając oczy

-Ehhh- ten wstaje chwiejnym krokiem i idzie do szafy

-Nie wywal się- biorę swoje ciuchy i lecę do łazienki się ubrać

Po pół godzinach jesteśmy gotowi, nawet rodzice Cila nas dawno spakowali czyli do dawna próbują się nas pozbyć tak xd? Na to wygląda... Kochani naprawdę szkoda że nie wiem gdzie jedziemy i na ile i po co, dlaczego, jak gdzie no i więcej tych pytań...

-To gdzie jedziemy?- mówi Cil...

-Nie długo się dowiecie- ależ tajemniczy ten pan error hah xd

-Ehhh- Wzdycha Cil

-No dobra dzieciaki życzę miłej zabawy i do zobaczenia- po tych słowach Fresh wypchnął nas za drzwi... Widać jak bardzo nas lubi, a jak Cila kocha na każdym kroku próbować się pozbyć nas, w sumie ciekawe czy ja będę tak z moimi dziećmi... A propos tego Cil byłby idealnym ojcem~dobra nie myśl o tym teraz dziewczyno!

-No mój tata ma mnie dość... Hah- śmieje się pod nosem Cil

-A mnie nie?-

-Chyba tak- dalej się śmieje

-Heh dobra chodźcie- idziemy w strone samochodu Errora zaraz to oj ma samochód!? Wow... Zdziwienie roku...
-Tak wiem że są teleporty i tym podobne ale chce aby tej wyjazd był bez magii-

-Czyli co będziemy jechać przez tydzień?-

-Bez przesady tylko 5 godzin- umre w życiu tak długo nie jechałam! Cil siada z przodu ja z tyłu widać jaki królewicz... Coś czuje że to będzie długi poranek...