Pokój Cila

1.3K 103 102
                                    

Gdy Cil wszedł do domu jego rodzice podeszli do niego, rozmawiali o czym, ciekawe o czym ale w końcu to nie moja sprawa co nie?. Po chwili Cil podszedł do mnie i wziął mnie w stylu panny młodej, nie wiem gdzie on chce mnie wziąć ale najwidoczniej jego rodzice nie mieli nic temu przeciwko. Poszliśmy na górę, chyba do jego pokoju, miał śliczny pokój. W takich kolorach pastelowych, neonowych CUDO! Mój pokój ten w domu rodzinnym też był podobny, a na ścianach jego rysunki, ZARAZ JEGO!? On to rysował są prześliczne. Położył mnie na swoim łóżku, a on usiadł naprzeciwko mnie.

-I jak dogadałaś się z moimi rodzicami? Pomogli ci z nogą?- pyta zaciekawiony Cil

-Tak dogadałam, powiedziałam im to co tobie o tym domu dziecka i tak dalej...a z nogą też pomogli, powiedzieli ze mogą sprawić aby nie bolało ale kość sama musi się zrosnąć- mówię patrząc na niego

-Okey, a mogę wiedzieć co powiedzieli jak im opowiedziałaś?- pyta Cil patrząc na mnie

-Emm powiedzieli że myśleli że w domu dziecka to dzieci mają dobrze nigdy by się się domyślili że takie rzeczy tam się dzieją, nawet sami zaproponowali abym została, bo bałam się że zaraz znowu mnie tam odeśla- mówię mu

-Moi rodzice nie są tacy, uwierz pomagali wielu osobą- mówi uśmiechając się

-Dziękuje wam za pomoc kochani jesteście- mówię też się uśmiechając

-Przyjemność po naszej stronie, a w ogóle jak się podoba pokój bo po twojej minie mogę sądzić że się podoba- pyta zaciekawiony mojego zdania

-Masz prześliczny pokój, a twoje rysunki to arcydzieła, nie widziałam ładniejszych, a dużo rysunków widziałam- mówię spoglądając na nie

-O heh dzięki w końcu mam w rodzinie malarza, czy raczej samego twórcę- mówi jakby dumny

-Masz? Wow fajnie-

-Tak mam, to Ink obrońca jakby każdego świata tutaj, bo aktualnie znajdujesz się w Undertale (sory nwm jak się nazywa te AU gdzie jest ship Fresh x Pj więc będzie undertale), są też inne światy i Ink się nimi opiekuje i je naprawia- mówi Cil

-No to dużo roboty ma ten Ink- mówię trochę niepewnie

-Mówisz to jakbyś się go bała, nie była pewna swojej wypowiedzi, uwierz ze tutaj nikt cię nie skrzywdzi dobrze?- mówi kładąc swoje ręce na moich lekko się zarumieniłam i odwróciła głowę

-Dobrze skoro tak mówisz- mówię z odwróconą głową

Cil łapie mnie za podbródek i odwraca moja głowę w swoją stronę.
-Nie chowaj się, słodko wyglądasz w rumieńcach-

-Ou heh dzięki...- mówię lekko zakłopotana

Cil puszcza mój podbródek po czym wstaje i idzie do szafki, a z niego wyciąga mój plecak
-To chyba twoje?- mówi podając mi go

-Tak gdzie go znalazłeś?- mówię biorąc go

-Domyśliłem się że miałaś że sobą jakieś rzeczy, z resztą wtedy się nerwowo rozglądałaś szukając czegoś, więc wróciłem do ruin i poszukałem go dla ciebie w środku jest mała niespodzianka- mówi puszczając mi oczko

Otwieram plecak, a w nim małe pudełeczko, wyjmuje je, a w nim złoty naszyjnik serduszko, ze zdjęciem Waterfall

-Jest śliczny dziękuję- mówię podekscytowana

-Widziałem jak Waterfall ci się spodobało to żebyś mogła zawsze na nie popatrzeć-

-Heh tak kochany jesteś dziękuję raz jeszcze- gdy to mówiłam zauważyłam się Cil się lekko zarumienił słodko wyglądał, od razu założyłam ten naszyjnik, a z plecaka wyciągnełam telefon. Było masę nie odebranych wiadomości, otworzyłam je. One były od tych opiekunów, chyba skapneli się że ukradłam telefon, a jak pamiętam spisywali numery telefonu.

-Coś nie tak?- zapytał Cil, pokazałam mu te wiadomości.

14:28: Znajdziemy cię...

14:57 Myślisz że się schowasz? Żałosne?

15:03 Możesz wrócić po dobroci jeśli żyjesz po tym upadku.

- I to niby ci opiekunowie? Banda idiotów, czemu jeszcze nikt nie zgłosił tego na policję tam u was, i nie przejmuj się nie znajdą ciebie tu- mówi pewny siebie Cil

-Tak to ci opiekunowie, i nie wiem czemu nikt tego nie zgłosił- mówię, w sumie ma rację czemu nikt tego nie zgłosił? Nie zastanawiałam się nad tym nigdy...nagle widzę że Cil złapał się za głowę jakby z bólu

-Cil wszystko okey?- mówię wystraszona, nie odpowiedziała tylko trzymał się za głowę
-Cil?!- po chwili spojrzał na mnie

-Już jest okey, wybacz że cię nastraszłem nie raz tak miewam, po prostu efekty jednego wypadku hehe- mówi jakby się czegoś bał, mina mu zrzędła trochę dziwne znam go chwilę ale znam jego podejście szczęśliwy chłopak.

-Jaki wypadek?- widać że chce wiedzieć, ale Cil na to tylko powiedział

-Nie ważne stare czasy...- odwracając głowę

Muszę poznać ten wypadek, wiem że to nie moja sprawa ale chce wiedzieć

---------------------------------------------------------
Dziękuje za 2 tysiące odczytań i 400 gwiazdek ❤️❤️❤️❤️❤️

---------------------------------------------------------Dziękuje za 2 tysiące odczytań i 400 gwiazdek ❤️❤️❤️❤️❤️

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Cil x Reader #Nie musisz uciekać... [ZAKOŃCZONA] Where stories live. Discover now