Biegnij!

897 80 42
                                    

Minęły dwa dni od tego rodzinnego spotkania. Codziennie Cil gada z rodzicami o tym że chce ćwiczyć na wf ale oni nie są tego pewni. Widzę że on serio lubi ruch i zadania fizyczne ja mam do nich obojętny stosunek, lubię nie raz pograć w coś i tyle.

-Cil idę pospacerować- mówię mam nadzieję że nie będzie chciał iść ze mną bo chce sobie sama wszystko przemyśleć

-Pójść z tobą? Czy chcesz iść sama?- mówi patrząc na mnie

-Wolała bym iść sama-

-Okey mam nadzieje że że nie zgubisz do zobaczenia-

-Pa- mówię wychodząc, dobra no to idziemy do Waterfall idealne miejsce do przemyśleń ale właściwie nad czym ja chcę pomyśleć? Sama nie wiem ale napewno nad jakimiś bzdetami i wiem że chce pobyć sama. Po paru minutach dochodzę do mojego punktu podróży heh i siadam przy wodzie.
-Pięknie jak zwykle heh-

-Dokładnie tak- znam ten głos to Undyne odwracam się i widzę ją

-Cześć-

-Cześć, a ty sama? Coś się stało?-

-Nie, chciałam pobyć sama i tyle-

-Oh rozumiem, a więc trafiłaś w idealne miejsce-

-Domyślam się, a co tam u ciebie?-

-A dobrze dobrze może kiedyś będziesz chciała wpaść do mnie? Na babskie ploty?-

-Jasne czemu by nie-

-No to super, a co tam u Cila i jego rodzinki? Słyszałam że jakieś spotkanie rodzinne mieliście polubili cię?-

-U Cila wszytko dobrze tak samo u jego rodziny i tak mieliśmy to spotkanie, mam wrażenie że mnie polubili-

-No to wspaniale uwierz mi oni to wspaniałe osoby-

-Wierze-

-A właściwie jeśli mogę wiedzieć skąd tu się wzięłaś?-

-Oh długa historia i nie chce się przy tobie rozklejć to powiem tam ogólnie byłam w domu dziecka i uciekłam z niego i trafiłam tu-

-Okey bym się zaczęła dopytywać czemu uciekłaś, w ogóle czemu tam byłaś ale nie chce cie męczyć może kiedyś powiesz-

-Heh dzięki-

-Nie ma sprawy- nagle słyszymy za sobą jakieś szmery widzę że Undyne się to nie spodobało...gdy się odwracam ona stoi z włóczną w ręku, a na przeciw niej stoi szkielet w kapturze i ostrą kością w ręku mój boże... Czego on tu chce? Kto to jest...

-Czego chcesz Dust!?-

-Oj rybeńko czego się denerwujesz nie chce ciebie tylko jej- (jak coś Dust będzie miał pogróbioną czcionkę jak Goth ale spokojnie raczej oni nie będą razem w jednym rozdziale, po prostu chce rozróżnić wypowiedzi aby potem nie było że czemu dwie postacie maja taka sama czcionkę)

-Odsuń się natychmiast!-

-Czego się drzesz co? Zależy ci na człowieku? Wiesz co by było gdyby Asgor się dowiedział-

-Już mnie nic z nim nie łączy, w teraz wynoś się stąd-

-Hehe w twoich snach- ten cały Dust zaczyna podchodzić bliżej, ja natychmiast wstaje i gdzieś się oddałam ale on cały czas idzie w moją stronę, Undyne stara się go jakoś zatrzymać udaje jej się.

-Uciekaj już! Ja go powstrzymam!- po jej słowach zaczęłam biec w strone Hotland

-Nie uciekniesz mi młoda!- chciał już rzucić kością we mnie ale Undyne mu ją wytrąciła

-Pokonaj mnie najpierw!-

-Nie mam czasu na zabawę z tobą muszę ją zdobyć- zaczyna biec w moja stronę czego odemnie chce! Błagam daj mi spokój! Biegnę ile sił w nogach co to by było gdyby Undyne mi nie pomogła

-Zostaw ją ty świrze!- mówi rzucając w niego włócznią trafia, skąd to wiem bo co chwila się obracam ale biegnę dalej

-Pożałujesz rybo że kiedy kolwiek że mną zadarłaś!- mówi atakując Undyne ta pada na ziemie cała poraniona mój boże...jak on ją pokonał to mnie ma na hita...Szybciej T.I szybciej!!! Biegnę przez Hotland ile sił w nogach nie widzę Dusta gdzie on jest? Zatrzymuje się i się rozglądam nagle pojawia się przedemna i rzuca nożem w ostatniej chwili zrobiłam unik.

-Teraz nikt ci nie pomoże smarkulo!- czemu muszę być zawsze w nieodpowiednim miejscu o nie odpowiednim czasie! Biegnę dalej już nie mam siły ale muszę mu uciec!

W tym czasie Cil w domu xd
Nudzi mi się może pójdę pomęczyć rodziców o tej wf? Tak idealny plan
-Fresh...-

-Tak wiem co chcesz wiesz sam se to od Sci zależy, a nie od nas- kurde za dobrze mnie znają xd

-No to kiedy Sci powie że mogę ćwiczyć-

-Cil nie rób sobie takiej nadzieij wczoraj miałeś badania i wyniki nie są tak hop siup musisz poczekać-

-Ugh tak wiem ale ja nie chcę siedzieć tylko na tej ławce czemu mnie ten cholerny pech spotkał-

-Cil wyrażaj się i tak musiało być przeszłości nie zmienisz-

-Dobrze przepraszam, wiem że nie zmienię-

-A gdzie jest T.I?-

-Powiedziała że chce spędzić trochę czasu sama-

-Okey mam nadzieje ze nic się nie stanie-

-Spokojnie tutaj jest bezpieczna-

-Tak wiem- mówi Fresh siadając na kanapę i ja obok niego

Pov. Reader
Kurwa Dust spieprzaj!!! Daj mi spokój! Błagam ja chcę żyć!

-Wracaj tu! Zobaczysz i tak cię złapie!-

-Co ty odemnie chcesz!-

-Czego chce ciebie!-

-Odejdź ja nic ci nie zrobiłam!-

-Hehe chodź tu do wujka Dusta ja się zaopiekuje tobą zobaczysz- biegnę dalej matko niech już się Hotland kończy! Zawsze wydawał się taki mały, a teraz ciągnie się w nieskończoność!!! O jest Snowdin!!!

-Dziewczynko chodź tutaj do mnie- mówi rzucając nożem akurat wtedy się odwracam i rysuje mi policzek. Po co się odwróciłaś ty głupia! Jest teraz szybko do domu Cila!

-Ty mała suko wracaj tu!- zaczyna szybciej biec w moja stronę już ma mnie złapać gdy...

Cil x Reader #Nie musisz uciekać... [ZAKOŃCZONA] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz