Następny dzień ehhh heh... Wczorajsze zdarzenia były strasznie dziwne... Mam nadzieję że ostatni raz coś takiego się zdarzyło. Już wolę jednak poczekać trochę o te zostanie jego dziewczyną niż żeby on robił sobie ze mną co chce jak wczoraj, ale już wiem że nie lubię jego zboczonej strony.
Otwieram oczy i widzę że Cila nie ma? Gdzie ten znowu poszedł? Dobra może jednka wolę nie wiedzieć. Wstaje i widzę jakąś kartkę zapewne od niego.
,, Cześć kochanie pewnie wstałaś już? Heh i zastanawiasz się gdzie ja jestem? To jestem na dole rodziców dzisiaj nie ma więc mamy cały dzień dla siebie~
Hehe żartuję XD jestem na dole czekam że śniadaniem,,
Też mu się zachciało żarty robić już myślałam o wyskoczeniu z okna...otwieram drzwi i schodze na dół. Przez tą sprawę z Cilem już zapomniałam o moim nowym pokoju ehhh. Dobra mówi się trudno.
-Cześć- mówie podchodzac do niego
-O cześć już wstałaś? I jak wyspana?-
-Pewnie, już więcej nie chce takich żartów jak z tą kartką okey?- mówie patrząc na niego
-Dobrze, dobrze byłem ciekawy twoje reakcji, pewnie po tych wszystkich zdarzeniach patrzysz na mnie inaczej co nie?- mówi patrząc na mnie
-Nie, raczej nie, nadal jesteś tym kochanym Cilem którym byłeś na początku-
-Heh dzięki, a no właśnie może pójdziemy do tego miejsca gdzie cie znalazłem? Do ruin?-
-Oooo nie byłam tam więc możemy iść- mówię siadając przy stole
-Heh- podaję mi śniadanie i jemy
-To dzisiaj twoich rodziców nie ma?-
-Tak... Jeszcze rano miałem gadke żeby się ogarnąć z moimi czynami bo inaczej by nie poszli-
-Heh rozumiem, a wiesz co tam u Undyne?-
-U niej wszystko dobrze, wiesz nie takie walki się przegrywało i wygrywało- mówi uśmiechając się
-Okeyyyy- mówię odnosząc talerz do kuchni
-Dobra idź się ogarnij i wychodzimy mam ci jeszcze kilka rzeczy do powiedzenia-
-Hmmm ciekawa jestem jakich? Kolejne przeprosiny?-
-Nie, a co mam na kolanach cię przepraszać?-
-Co ty nie! Nie zniżaj się do poziomu typowych podrywaczy którzy chcą poderwać łaskę na słodkie oczka- mówię parskając
-Dobrze nie będę- mówi siadając na kanapie jak widzę on jest już użytkowany jak zwykle czekać tylko na mnie, idę do pokoju i myślę w co się ubrać. Może jeansy i czarna bluzka? Może być biorę te rzeczy i idę do łazienki. Po 20 minutach wychodzę i podchodzę do Cila od tyłu zakrywając mu oczy.
-Hmm Lord Wejder?- (sory ale nwm jak to się pisze mam nadzieję że wiecie o co chodzi)
-Nie, zgaduj dalej- mówię
-Hmm no to Magda Gessler-
-Nie...- parksam śmiechem
-No to została tylko T.I!-
-Zgadłeś brawo- mówię odkrywając mu oczy
-Ja to jestem mistrzem w tej zabawie-
-Właśnie widzę- mówię uśmiechając się
-To co gotowa?-
-Tak możemy iść- mówię kierując się w strone drzwi, a za mną Cil
-Dzisiaj Dusta nie będzie, ma zakaz wychodzenia z własnego Au-
-Na serio?-
-Tak, Ink uznał że przegiął tym razem i należy mu się dłuższa kara- mówi patrząc na mnie
-Wow no to nie źle-
-Uwierz mi da się z nim normalnie pogadać dzięki imprezom Fresha znam wszystkich, jeszcze zanim poznał Pj robił najchuczniejsze imprezy w całych Uniwersach ale gdy poznał Pj coraz zadziej one były, a gdy w końcu pojawiłem się ją były może że dwie-
-Oooo fajnie, a czemu przestał wiesz może organizować-
-No może ale uznał że ma teraz rodzine i tyle chociaż nie raz chciałbym taką imprezę aby zrobił może trzeba poprosić kogoś aby go namówił hehe- ma głupi uśmiech
-Cil?-
-Oh wybacz, nie chciałem tylko kogoś Fresh się posłucha i nie też z rodziny bo się domyśli że to moja sprawka-
-No to myśl myśl ja ci nie pomogę i to są te sprawy które chciałeś mi powiedzieć?-
-Emmm nie ale do nich dojdziemy spokojnie-
-Okey-
-Wiem kto! Underswap Papyrus nam pomoże!- Emmm kto?
-Emmm okey xd-
-Wiem że nie znasz ale poznasz super gość też taki luzak-
-Rozumiem-
-Ale najpierw chodźmy do tego miejsca co ci mówiłem- mówi idąc dalej już mijamy Waterfall heh pamiętam jak tu niósł mnie na rękach. Dość szybko droga mija kiedy się rozmawia.
-Dobra jesteśmy nie za wiele się zmieniło nawet to drzewo tu jest- mówi Cil
-No chyba szczerze mówiąc nie pamiętam-
-I nie musisz nawet- mówi idąc w strone drzewa po czym zaczyna chodzić po nim
-Cil bo spadniesz jeszcze i sobie coś zrobisz-
-Spokojnie T.I mam wszytko pod kontrolą- mówi robiąc fikołka w powietrzu wow
-Jak ja dawno tego nie robiłem heh czyli jednak jestem sprawny ciekawe co Sci powie serio chce na tym wf ćwiczyć--Wiem że bardzo chcesz jakbym mogła to bym oddała ci moje zdrowie-
-Ooo heh dzięki ale nie musisz chce abyś ty nie cierpiała da się to wytrzymać i do tego przyzwyczaić- mówi siadając na drzewie, a ja obok niego.
-Hmmm nie chce naciskać ale serio jestem ciekawa co masz mi do powiedzenia-
-A no tak heh...no dobra to zacznijmy od tego że...-
YOU ARE READING
Cil x Reader #Nie musisz uciekać... [ZAKOŃCZONA]
FantasyPowiem, że fabuła jest naprawdę okej ale książka ma trochę błędów i zmienił mi się kompletnie styl pisania ale i tak zapraszam do przeczytania! Witam to jest moja pierwsza opowieść w stylu ktoś x Reader mam nadzieję że wam się spodoba zapraszam do...