Spanie

901 84 53
                                    

Rozdziały teraz daję jak jest 65 odczytań ale to sytuacja wyjątkowa zapraszam na mój kanał! Wstawiłam tak odpowiedzi na wasze pytania ;3 może ktoś pamięta, te Q&A było organizowane z okazji 5 tysięcy odczytań na Cilu link: https://www.youtube.com/watch?v=OXvsH6j-oLU
---------------------------------------------

Po godzinie byliśmy w domu już przebrani i przekąsiliśmy coś.

-I co jak pierwsze wrażenia?- pyta Pj patrząc na mnie

-Emmmm dobrze- lekko się uśmiecham

-Taaa tylko ta głupia Jesika musiała się przyplątać- mówi Cil zirytowany

-Emmm, a która to?- pyta Fresh, chce powiedzieć coś ale Cil mi przerywa

-To ta która powiedziała że twoje imprezki są do bani i umie lepsze zrobić- mówi patrząc na niego

-Co za suka...- mówi Fresh wkurzony (sory za taki burzliwy wyraz 😅)

-Fresh!!! Przymnknij idę trochę i pilnuj się co mówisz!- mówi wkurzony Pj... Widać że zwraca uwagę na słownictwo, heh ale racja, też tak bym ją nazwała ale kobiecie nie wypada bluźnić przecież? Nie lubię tego stwierdzenia...

-Wybacz... Wymskneło mi się heh- mówi to strasznie nerwowo, nie dziwnie się... Pj jest dość surowy w tym sensie ale też bardzo kochający :3

-Hmmmm dobra, a kto jest waszym wychowawcą?- pyta Pj

-Pan Nightmare- odpowiadam widzę że Cil jest w nie humorze... Przytulam się go niego, mam nadzieję że mnie nie odrzuci... Ale po chwili odwzajemnia, a zapomniałam o mało Pj nie udławił się swoją herbatą po odpowiedzi na mojego pytanie.

-Ty to umiesz pocieszyć T.I- mówi uśmiechając się lekko

-Ja muszę lecieć, wrócę jutro rano- mówi Fresh wstając, chyba Pj wie o co chodzi bo nie reaguje... Ciekawe gdzie idzie ja tak długo... Po czym wychodzi

-Gdzie poszedł?- Ah ten Cil wyprzedził mnie... W sumie pewnie i tak nie miała być odwagi zapytać o to...

-Coś załatwić... Nie chcę wam przeszkadzać gołąbeczki ale jutro szkoła, dobrze by było abyście się uszykowali- mówi wstając i idąc do kuchni

-Dobrze- chce wstać ale Cil mnie przytula i robi minę kota wytykając język do Pj...

-Tak w ogóle o czym gadał z tobą Nightmare?- pyta, nie odpowiem bo tak mnie przycisnął że mnie dusi

-Mmghmm!- potem mnie puszcza
-Chcesz mnie udusić czy co!?-

-Wybacz... Zapomniałem jaką mam siłę, to odpowiesz na moje pytanie?-

-Po prostu zapytał się mnie czy chce iść ja konkurs taki logiczny-

-Wow, a ty co na to?-

-Zgodziłam się-

-No to super! Napewno pójdzie ci bardzo dobrze!- mówi uśmiechając się do mnie

-Mam taką nadzieję... Jak się nie obrazisz chce iść się ogarnąć na jutro- mówię wstając
-Tobie też to radzę-

-Dobrze, dobrze teraz żyć mi nie dasz co nie?-

-Może- kieruje się na górę, gdy tam jestem pakuj zeszyty na jutrzejsze przedmioty czyli historia, technika, wf, informatyka, chemia, francuski i matematyka, aż 7 godzin lekcyjnych... Nie wiem po ile lekcje trwają... Muszę się go zapytać, ale najpierw znajdę czarne leginsy i białą bluzkę na wf. Dobra mam, pakuję do plecaka, po czym siadam na łóżku i sprawdzam telefon... Nic ciekawego nie ma tam, dobra posłucham piosenki, którą sama śpiewałam bardzo mi się podoba, chociaż nienawidze swojego głosu, włączam play i kładę się na łóżko wsłuchując się w nią. Ahhh tutaj miałam taki czysty głos... To było w domu dziecka... Gdy mi się nudziło i uczyłam się na pamięć piosenek, ehhh źle czasy, po chwili słyszę że Cil wchodzi do pokoju, chce wyłączyć piosenkę ale się przycieło no nie! Wyłącz się ty złomie jeden! Po chwili się udaje

-Wowowow to ty!?- mówi zafascynowany

-Emmm nieeeeee- mówię zdenerwowana...

-Czyli to ty puść jeszcze raz--

-Nie ma mowy!-

-Jest mowa!- bierze mój telefon i szuka sobie... Co za cham! Podbiegam do niego i próbuje mu go zabrać ale jest wyższy! Nie ferrrrr czemu ja taka mała jestem!

-Cil oddaj mi to!- skacze dalej ale 5ej trzyma rękę w górze i słucha posienki, po skończeniu oddaje mi telefon

-Super to brzmi! Zaśpiewaj ją teraz- mówi siadając obok mnie...

-Nie! W życiu ja śpiewać nie umiem...-

-Oj umiesz dziewczyno! Dajesz pokaż mi proszę!- dalej mnie zachęca ale ja nie ulegne

-Nie i kropka.... Spakuj się na jutro-

-I tak to usłyszę i tak- mówi bardzi pewny siebie, trochę mnie to przeraża potem zaczyna pakować plecak, chowam telefon i się rozglądam

-Gotowe zadowolona?- kiwam głową na tak
-Juteo też czeka mnie pobudka? O której?-

-Hmmm jak lekcje są na 8, a my idziemy idziemy tam koło 15 minut, to należy wyjść koło 7:40 aby mieć pewność że się nie spóźnimy... Więc pobudka o 6:30, znając nas zanim się ogarniemy-

-Matko istna matma i ty to wszystko w głowie ja muszę sobie rozpisać xd-

-Heh tak-

-Zazdroszczę- mówi uśmiechając się

-Dobra lecę się ubrać w piżame i idę spać... Trzeba się nauczyć samej wstawać- mówię i biorę pizame, dzisiaj włosy umyje, jak powiedziałam tak zrobiłam i po 20 minutach wychodzę z łazienki... Widzę że ten grzebie mi w telefonie ale zmieniłam hasło... Hihi

-Jakie masz hasło?!-

-Nie powiem- biorę od niego telefon i siadam na swoim łóżku

-Proszę-

-Nope idź się ubierz bo znowu się zasiedzisz do 23, a ja idę spać koło 22-

-Pfff rozluźnij się trochę, jesteś strasznie spięta zobaczysz spokojnie dasz sobie tutaj radę-

-Okaże się potem- Cil idzie się przebrać i wraca po 10 minutach

-Wiesz... Wybacz że tak naciskam na ciebie... W końcu za bardzo się rządze-

-Hey nie miałem tego ja myśli, dobrze że mnie pilnujesz, chodzi o to że nie musisz być idealna, nie myśl tylko o szkole ale o wszytkim-

-No dobrze postaram się- ten się uśmiecha i wraca na swoje łóżko

-No to dobranoc- mówi kładąc się

-Dobranoc- też się kładę, a Cil gasi światło magią

Cil x Reader #Nie musisz uciekać... [ZAKOŃCZONA] حيث تعيش القصص. اكتشف الآن