Prezenty

610 68 170
                                    

Dzięki pomocy Geno wróciłam do domu prawie że nie zauważenia, a mówiąc prawie to znaczy że Pj tylko mnie widział, czyli mam już prezenty idziemy je zapisać do tego notesa, będę go musiała pilnować jak oczka a głowie hah. Bo jak ktoś przeczyta to nie będzie niespodzianki. Wchodze do pokoju rzucam się na łóżku wyjmuje tej zeszyt i zapisuje sobie wszystko co wiem.

Cil: szkicownik, różne ołówki, różne miękkości, grubości, kredki, cienkopisy plus coś słodkiego

Cray: książka psychologiczna i naukowa plus coś słodkiego

Pj: ciepła, puchata bluza, uroczy kubek plus coś słodkiego

Fresh: kolorowa bluza i czapka, kubek plus coś słodkiego

Ink: płótno, pędzle, farby plus coś słodkiego

Error: figurki kolekcjonerskie plus coś słodkiego

Gradinet: szkicownik, pendrive plus coś słodkiego

Geno: książka, kocyk plus coś słodkiego

Goth: książka, ciepły szalik plus coś słodkiego

Raven: ciemna bluza plus słodycze

Reaper: słodycze, jakaś rzeźba

Hmmm tak trochę nie równo jest no ale trudno nic lepszego nie wymyślę, kiedy była ta wigilia? No za parę dni... 4 dni? Chyba tak już nie pamiętam, te wszytkie daty mi się mylą że masakra! Pierwsze święta w podziemiach ale się cieszę hahah!

Zamykam notes i chowam go pod poduszka raczej tutaj nikomu nie przyjdzie na myśl aby mi grzebać, akurat do pokoju wbił Cil

-O jesteś! Czemu cie nie było w domu?- o nie czyli wiedział że mnie nie było!!!

-Byłam się przejść-

-Czyżby? Ściemniasz~

-Nie zaczynaj-

-Wiem wiem heh, masz plany na resztę dnia?-

-Nie-

-No to chodzisz na dół- ciekawe co wymyślił

-O czyli T.I też idzie?-

-No, a czemu miała by nie iść?- mówi Cil

-Z lenistwa hah-

-No bez przesady hahaha- śmieje się Cil

-No tak tak, to gdzie idziemy?-

-Nie do końca wiem ale Error chcr nas gdzie zabrać- z kuchni słuchać rozmowę

-Tylko Error uważaj na nich, a szczególnie na Cila-

-NO JASNE JASNE WIEM, KRZYWDA MU SIĘ NIE STANIE- ten głos poznać wszędzie hah, Error z Pj rozmawia... Czyli idziemy gdzieś gdzie nie
powinniśmy do końca?

-No dobra- po czym Error wychodzi

-DOBRA DZIECKI W PRAWO ZWROT I IDZIEMY- po chwili wychodzimy z domu

-To gdzie idziemy?-

-A W SUMIE PJ TROCHĘ OKŁAMAŁEM, BYŁEM CIEKAW CZY WAS PUŚCI ALE NAJPIERW IDZIEMY DO LINA PARKU, POTEM DO KINA-

-Uuuuu fajnie, czyżby jakaś okazja?-

-A MUSI BYĆ OKAZJA?-

-No znając ciebie- śmieje się Cil

-HAHAHA NIE NIE, DZISIAJ TO TAK PO PROSTU- uśmiecha się po czym otwiera portal i przechodzimy do niego

Gdy już jesteśmy po drugiej stronie widać różne trasy tego parku na szczęście nie mam lęku wysokości i jest dość sporo osób.

-NO DOBRA NO TK WYBIERACIE DROGI I IDZIEMY-

-Biorę 3-

-Ja wejdę na 4-

-A ty T.I?-

-Ja chyba też na 3-

-NO TO FAJNIE-

Po chwili byliśmy już w tych uprzezach i weszliśmy na nasze ścieżki, przyznam że ziemia pod nogami się ugina jak się patrzy pod sobie hahaha (pamiętam jak ja byłam w parku taki i to był mój pierwszy i ostatni raz xd tak mi się nogi trzęsły, a byłam na tej średniej dopiska autorki)

-Cil jak ty pędzisz Jezu- mówię, a ona już kilka przeszkód przedemna jest

-A jakoś wyszło- Crayowi też dobrze idzie

Po jakiejś godzinie chodzenia i męczenia się bo to było długie że masakra, jak sje okazało Error też poszedł na najwyższe heh, tam to trzeba polegać na mocach on to ma linki więc łatwo mu poszło.

-I JAK BYŁO?-

-Rąk nie czuje hah-

-Jakoś żyję hah- mówię i Cil patrzy na mnie

-CZYLI SIĘ PODOBAŁO TO GRUNT NO TO IDZIEMY DO KINA- nie wiem czemu ale z tym kinem mam różne myśli...

-A no co idziemy?- zapytał Cil

-JAKIŚ HORROR- o tym mówiłam

-Chcesz abyśmy nie spali po nocach?-

-MOŻE- uśmiecha się głupio... Dobra nie będę się drzeć tam... Nie wypada

#Time skip#
Horror był fajny, nie był jakiś mega straszny ale ciekawy, dużo jumpscary było, tak patrzeć Cil najbardziej się bał ciekawe czemu... Hmmm

-NO TO MAM NADZIEJĘ ŻE SPĘDZILIŚCIE FAJNIE DZIEŃ DO ZOBACZENIA- odstawił nas do domu i o mało Pj nie zabił nas

-Nic się nie stało tam? Napewno?-

-Hey jest dobrze Pj jest dobrze nic się nie stało- uspokaja Cil, awww jak się martwi o syna... Dziwnie jak mówi do niego po imieniu no ale tato? Dwóch tatów xd? No nie wiem ja się tam nie znam.

Poszliśmy zjeść kolacje, a potem spać.

Cil x Reader #Nie musisz uciekać... [ZAKOŃCZONA] Where stories live. Discover now