Sen

889 89 68
                                    

Czuję że jestem niesiona przez kogoś, ciekawe kogo, potem znowu mi się film urywa co się dzieje? (Sci podał jej jakieś narkotyki XD Albo Lust dodał coś do jedzenia, nie no żartuje musiałam XD) słyszę jakby gadanie? Ale czuję kogo, zapewne to Cil albo Fresh... Przebudzam się i jestem w czarnym pomieszczeniu? Emm dobra, nadal te dziwne głosy

-Halo kto tu jest?- mówię lekko wystraszona, no bo halo czarne pomieszczenie sama i jakieś głosy

-T.I...-

-Mój boże kto tu jest Reaper!? Gaster!? Jeśli to żarty to przestańcie proszę wiecie że nie możecie...- rozkazuje dorosłym ludziom, potowrom... Będę mieć przypał no ale trudno

-T.I...-

-Tak to ja... Kto tu jest?-

-T.I!!!-

-Kurwa serio to się robi wkurzające! Kto tu jest!-

-Moje słoneczko- kto to matko!?

-Kto tu jest ja nie chcę tu być- mówię rozglądając się, teraz się skapnełam że unosze się nad ziemią zaczęłam panikować

-T.I-

-Co!?-

-Ohhh od kiedy jesteś taka nerwowa?-

-Od zawsze i ktoś ty?-

-Nie pamiętasz już zapewne wolisz swoich aktualnych opiekunów-

-Co!? Czemu o co tutaj chodzi serio nie mam czasu na takie bzdety-

-Nie masz innego wyboru... Jesteś tutaj dopóki ja sobie tego życzę, moja droga...-

-A dowiem się kim jesteś?-

-Nie bawem się dowiesz... Jak ci się podoba twoje aktualne życie lepsze niż twoje wcześniejsze dom dziecka?-

-Zaraz skąd wiesz!?- staram się cofnąć do tyłu ale zaraz może zwariowałam... Że ja głosy słyszę?
-Nie no ja zwariowałam tak świetnie-

-Nie zwariowałaś...-

-Słysze głosy to jest normalne-

-No jak z kimś rozmawiasz to słyszysz co nie? Byłaś taka mądra jak na swój wiek córeczko-

-Co jaka córeczka!?-

-To ja twoja mama T.I spójrz tutaj- patrzę tam gdzie karze i widzę białą sylwetkę

-Co? Nie, nie możliwe-

-A możliwe... Obserwowałam cię razem z tatą, widze że masz tam dobrze...-

-Emmm tak...-

-Przykro mi że ciocia cię oddała i co przechodziłaś w tym domu dziecka, my byliśmy zawsze przy tobie kochanie, kochamy cię nadal i przepraszamy że nie jesteśmy przy tobie- chciałam coś powiedzieć ale się obudziłam... Zaczęłam płakać, szlochać to była moja mama, nie mogę opanować emocji... Fala smutku mnie pogłębia... I zaraz ja nadal jestem w salonie!? Kto mnie niósł to była prawda...

-Ja... Ja się nie gniewam- mówię przez łzy nawet nie wiem do kogo dalej płaczę

-Kochanie co się stało?- mówi Pj z kuchni, po czym widzi że płaczę podbiega do mnie i mnie przytula
-Już cichutko co się stało?- głaszcze mnie po głowie, ja nadal nie mogę się opanować

-Przepraszam...- mówię wtulając się w niego

-Nie przepraszaj, kochanie co się stało?-

-Rodzice...- mówię przez łzy, ten patrzy na mnie pytająco
-Rodzice mi się śnili- po tych słowach mnie przytula mocniej

-Spokojnie jesteś tutaj jest dobrze, u nich jest też dobrze... Nie cierpią- dalej mnie przytula i głaszcze po głowie...

-Jestem- mówi Fresh
-Co się stało?!- spanikował i podbiegł do nas, Pj daje jakiś znak... Nie wiem jaki, ale ten się uspokoił
-Jest okey T.I nic złego się nie dzieje- lekko się uśmiecha, patrzę na niego zestresowana i zapłakana...

-Już okey?- mówi Pj, Fresh spogląda na niego... Jezu oni sobie w mózgach czytają? Po czym Fresh bierze mnie na ręce w stylu panny młodej i niesie do pokoju (bez skojarzeń XD ciekawe kto miał... Zapewne tylko ja xd)

-Już dobrze T.I jest dobrze- kładzie mnie na łóżku
-Co ci się śniło?- wycieram oczy

-No najpierw miałam uczucie jakby ktoś mnie niósł... Potem czarne pomieszczenie i jakieś głosy... Które się okazały mojej mamy mówiła że żałuję że jej nie ma ze mną, że mnie kocha- na ostatnie słowa mam łzy w oczach (Jezu ja też ryczę XD dop.autorka jeszcze w tle leci mi smutna piosenka)

-Dobrze nie smuć się jest dobrze oni mają dobrze... Nie płacz napewno by tego nie chcieli jak my-
-Coś jeszcze mówiła?-

-Że jest zawsze przy mnie... Widzi mnie-

-No to dobrze...widzisz wspiera cię- lekko się uśmiecha... Też się uśmiecha

-Dziękuje... Że mogę tutaj być, tak martwcie się o mnie, dbacie, za wszystko- lekko się uśmiecham do niego
-Zawsze mogliście mnie zostawić... Nie mieć mnie na głowie-

-Nie mów tak... Jesteś częścią rodzinny każdy tak uważa nie może być inaczej- uwielbiam kiedy Fresh jest taki kochany

-Dziękuje- mam łzy szczęścia, przytula mnie do siebie

-Pamiętaj że możesz na nas liczyć jka coś się dzieje to mów dobrze?-

-Dobrze- siedzę w niego wtulona

-Porób może coś widziałem że Cil cię czegoś uczył?-

-Tak, animacji-

-No, tobie też będą super wychodzić-

-Widziałeś je?-

-Owszem Cil wygrał kiedyś konkurs dzięki jednej z nich-

-Wow heh-

-Widzę że już lepiej no to dobrze- głaszcze mnie po głowie i wychodzi, on to umie pocieszyć (napewno lepsi rodzice niż w Horrorze co nie XD? Łamię czwartą ścianę XD Ahh co rodzice w Horrorze... Kto pamięta niech napisze xd)

Po chwili namysłu biorę laptopa i dalej bawię się w animacje

Cil x Reader #Nie musisz uciekać... [ZAKOŃCZONA] Where stories live. Discover now