Plany

890 91 31
                                    

-Zacznijmy od tego że pamietasz to pytanie czy można się stąd wydostać? Co wtedy tak się wkurzyłem?- mówi patrząc na mnie

-No tak pamiętam...- mówię

-No to chodzi o to bo wkurzyłem się ponieważ ehhh wcześniej też tu wpadła dziewczyna może nie była najpiękniejsza ale ją pokochałem... Noi się potem okazało że ona mnie nie i chciała się stać wydostać... Ja próbowałem ją jakoś zatrzymać ale nie wyszło... Wyszła z góry nawet nie wiem kiedy nie zdarzyłem się pożegnać... Dlatego to pytanie mnie wkurzył bo nie chce abyś odeszła... Nie chcę cię stracić i tyle jesteś super osobą i tyle... Heh...- mówi patrząc mi w oczy

-Oh rozumiem ja chciałam zapytać tak po prostu nie żeby się urazić czy coś takiego...- mówię patrząc na niego
-Nie gniewam się jak coś, rozumiem-

-Heh to co z tą imprezę próbujemy?-

-Jasne ale żeby nie było że go wkurzymy czy coś-

-Spokojnie nic takiego nie będzie- mówi uśmiechając się

-No to co robimy?-

-Idziemy tą imprezę zrobić- mówi wstając i otwierając portal
-Wchodź miejmy nadzieję że jest w domu... Raczej jest-

-Okey!- mówię wchodząc do portalu, a Cil za mną. Wow ten świat jest niby taki sam ale jednak czuć i widać że to inny... Jestem ciekawa czy ten Papyrus nam pomoże.
-Myślisz że napewno nam pomoże?! -

-Jasne nie znam lepszej osoby niż on- mówi idąc dalej, ja idę za nim i się rozglądam, ładnie tutaj. W końcu dochodzimy do jakiegoś miasteczka też snowdin hmmm.

-Dziwne- mówi Cil z poważna miną

-Co się stało?-

-Blue nie przybiegł nas przywitać trochę dziwne z jego strony- mówi

-Emmmm okey...- mówię idąc dalej, widzę że Cil na kogoś patrzy to chyba ten cały Papyrus... Wysoki szkielet w pomarańczowej bluzę

-Cześć Honey!- mówi Cil machając do niego

-Cześć Cil i Oh witam piękna pani- mówi kłaniając się

-Heh cześć naprawdę nie musisz mi się kłanić heh-

-Rozumiem, jestem Honey, a ty?-

-T.I- mówię uśmiechając się, a szkielet odwzajemnił uśmiech

-Co tu was sprowadza?-

-Oh tak mamy pewna sprawę i pytanie jeszcze gdzie się Bluberry-

-Oh on dzisja się gorzej czuł dlatego jest w domu-

-Uf no to dobrze już myślałem że coś mu się stało-

-Heh spokojnie nie pozwolił bym na to-

-Wiem wiem, a wracając do sprawy chce abyś pogadał z Freshem-

-Hmmm, a o czym?-

-O imprezce, dawno nie organizowała  a w końcu on to uwielbia robić, i wiesz fajna impreza była by z powodu końców wakacji-

-Heh masz głowę dzieciaku i co mam nim o tym pogadać?-

-Jak byś mógł przyznaj że tęsknisz za jego imprezami-

-No trochę nudno jest bez nich, ale spokojnie za dwa lata masz 18 XD napewno impreza będzie na całego-

-Tak wiem to co mogę na ciebie liczyć?-

-Jasne, mam nadzieję że wyjdzie-

-Ja też no dobra to już Ci nie przeszkadzam do zobaczenia-

-Pa- przez ten cały czas stałam w boku i przyglądałam się im gdy rozmawiali, jestem ciekawa tej imprezy Fresh.

-Mam nadzieję że się uda- mówi Cil uśmiechając się

-Ja też, to co teraz robimy?-

-Hmmm w sumie to nie wiem-

-Okey to co wracamy?- pytam patrząc na niego

-Dobra- mówi otwierając portal i przechodząc przez niego. O widzę że Fresh jest w domu zaraz nie mieliśmy mieć całego dnia dla siebie? Hmmm nie wiem...

-O cześć dzieciaki i jak tam?- zaraz kto wychodził przez portal kto to był? Czyżby Honey?

-Cześć, a dobrze- mówi Cil
-Kto to był?-

-Gość- mówi głupio się uśmiechając Fresh

-No kto- dopytuje się Cil

-Sci...- prawie oczy wyszły Cilowi

-I co powiedział!?- mówi podekscytowany

-Powiedział... Heh potrzymam cię w niepewności- oj zły Fresh

-Tu chyba sobie zatrujesz tato co nie?- mówi zirytowany

-Nie hihi no dobra dobra nie denerwuj się- mówi czochrając go po głowie
-Powiedział że jeśli masz siły to możesz ćwiczyć na wf, ale nie przemęczać się i uważać- Cil ma błysk w oczach

-Yey!- mówi szczęśliwy

-Heh tylko serio uważaj nie mam zamiaru znowu się martwić o ciebie-

-Wiem wiem Fresh :3- wow serio to chyba najlepsza wiadomość w jego życiu. Kieruje się na górę, a Cil za mną.

-Mogę ćwiczyć yey nareście!- krzyczy Cil wskazując na łóżko cieszy się jak małe dziecko

-Tak tak widzę spokojnie bo sobie coś jeszcze zrobisz- mówie siadając na swoim łóżku

-Dobrze heh ale jestem taki szczęśliwy! Matko jak ja pierwszy raz o 5 lat będę na wf ćwiczyć- też bym tak chciała XD nie to że nie lubię wf czy coś ale nie raz serio ma się lenia XD

-Widzę widzę też się cieszę- uśmiecham się, po chwili Cil podchodzi do mnie i mnie przytula chyba głupawki dostał o nie! Ma głupi wyraz twarzy bać się? Po chwili zaczął mnie łaskotać!

-Cil haha haha przestań przestań hahahahs- mówię śmiejąc się że łzami w oczach

-Nieeeee, podoba mi się-

-Cil!!! Nooo błagam- matko ja zaraz nie wytrzymam! Po paru minutach przestaje mnie torturować łaskotkami.

-Jezu dziękuję Ci XD chcesz bym umarła-

-Nie no co ty XD fajna zabawa po prostu- mówi, a jak próbuję złapać powietrze.

-Nie duś się słyszysz T.I-

-Tak tak słyszę to nie łaskocz mnie tak długo-

-Dobrze dobrze heh- mówi, a ja się ogarniam bo znowu wyglądam jakbym trzymała palce w kontakcie.

---------------------------------------------------------
Witajcie dzisiejszego dnia (3 sierpnia) publikuje już 4 rozdział  więc dużo i postanowiłam podnieść poprzeczkę do 65 odczytań jeśli tyle będzie to wpada kolejny rozdział, bo szybko wbijacie te 50 😂 wiecie ja nie chcę tej książki tak szybko kończyć chce aby długo porwała, z resztą nie nadąża nad  pisaniem rozdziałów mam jeszcze chyba z 6 rozdziałów na zapas ale wiecie trzeba je dopisywać, jakoś tydzień temu miałam koło 20 paru na zapas i co mam już 6 😂 bardzo się cieszę że ta książka aż tak wam się podoba, życzę miłej nocy

Cil x Reader #Nie musisz uciekać... [ZAKOŃCZONA] Where stories live. Discover now