Undyne

1K 87 24
                                    

Dni mijają szybko nawet nie zwracam uwagi jaki dzień tygodni jest piątek, środa, a może poniedziałek? Nie wiem, jakoś specjalnie mnie to nie interesuje. Jest mi bardzo dobrze mieszkając z nimi i kocham Cila już to wiem...chciała bym jakoś mu to powiedzieć ale jak? Jeśli on tego nie czuje do mnie wyjde na idiote, ehhh. Czemu to takie trudne? Cillllllll powiedz ze mnie kochasz, znowu moje piękne marzenia, ale na szczęście z Cilem już wszytko dobrze. Chodzi sam już nie potrzebuje pomocy ale Fresh jest uparty i jednak chodzi za nim patrząc na niego wygląda jakby ktoś go śledził. On to ma opiekę 24/7 ale chyba go to wkurza.

-Idziemy gdzieś się przejść?- pyta Cil

-Jasne ale raz radę?- mówię

-No nie gadaj że bawisz się z Fresha-

-Nie, nie ale xd nie chce cie potem nieść do domu-

-Nie będziesz musiała dam radę uwierz-

-Dobrze wierzę, chodźmy- mówię wstając, Cil też wstaje i wychodzimy.

-Dzisiaj zwiedzimy sobie Hotland, Waterfall dawno tam nie byliśmy- mówi Cil

-No nie byliśmy-

-No właśnie więc chodź szybcjie- mówi podekscytowany Cil, idę szybciej jak każe, ale tu ładnie awwwwwww

-Super tu jest heh uwielbiam to miejsce- mówi rozglądając się, jak ja uwielbiam widzieć jego szczęście, wtedy ciepło mi na sercu heh. Uśmiecham się i idę dalej.

-Cil?- mówię

-Tak?- mówi patrząc na mnie, chce go zapytać za kogo mnie uważa ale nie dam rady.

-Em nie nic wybacz...- mówię odwracając głowę

-Hey mów co chciałaś-

-Nie nic- no to się wrobiłaś T.I

-Mów ale już-

-Chciałam się zapytać czy da się wrócić jakoś na powierzchnie- nie to chciałam ale trudno, jego mina Posmutniała...

-Czyli źle Ci tutaj?- mówi smutny

-Nie...chce wiedzieć-

-Ale po co jak ci tu dobrze, mówiłaś że nie masz nikogo tam na górze- mówi zirytiwany Cil

-Cil słuchaj tutaj jest mi wspaniale ale chce wiedzieć- mówię patrząc na niego

-Nie da się i koniec- mówi

-Ale...-

-Nie da się koniec i kropka rozumiesz?!- mówi jakby wkurzony i smutny...nie chciałam go urazić

-Ale Cil...-

-T.I skończyłem nie widzisz? Powtórzyć ci po raz 3? Nie da się stąd wyjść!-

-Cil spokojnie nie chciałam cię urazić- mówię starając się go wziąć za rękę ale ten ją wyrywa

-Mogłaś pomyśleć zanim zadałaś to pytanie- mówi idąc dalej

-Przepraszam...- mówię smutna

-*Wzdycha* słuchaj ja przepraszam ja po prostu nie lubię tego tematu okey?- mówi

-Ale czemu? Coś się stało?- mówię patrząc na niego

-Może tak może nie, ty wszystkiego o mnie nie wiesz T.I- mówi patrząc na mnie podejrzanie

-Oh...ale i tak przepraszam-

-Już jest okey- mówi przytulajac mnie

-Heh chcesz to powiedz, co ci leży na duszy- mówię

-Na razie nie może kiedyś- mówi patrząc na mnie z uśmiechniętymi oczami

-Okey- idziemy dalej w końcu jesteśmy nasze ukochane Waterfall! A ja nadal mam na sobie naszyjnik od Cila nigdy go nie zdejmuje.

-Siadamy?- pokazuje na ławkę skąd ona tu się wzięła? Bez gadania siadam na niej

-Ślicznie tu- odzywam się mówię to za każdym razem kiedy tu jesteśmy

-Heh wolę to i tak nie widziałaś najpiękniejszego miejsca- mówi

-Nie?-

-Nie, to Outhertale...jak się nauczę otwierac portale to tam pójdziemy już coś tam ogarniam więc dobrze- mówi patrząc przed siebie

-Wow nie moge się doczekać- mówię podekscytowana

-Heh- nagle widzimy jak ktoś wskakuje do wody i nas ochlapuje to ryba?

-Cześć Cil! Dawno się nie widzieliśmy- mówi ryba? Która wychodzi z wody

-No cześć Undyne fakt dawno już masz wolne od straży królewskiej?-

-tak chyba do końca życia, Asgor uznał że nie potrzebs mu armii więc odesłał wszystkich do domu-

-Przykro mi-

-Nie ma czego serio i tak byłam tym zmęczona-

-Okey rozumie poznaj T.I moją przyjaciółkę- zabolały mnie te słowa... Przyjaciółkę...

-Cześć T.I jestem Undyne jak słyszałaś miło mi cię poznać-

-Mi tak samo Undyne- wyciągam rękę aby się przywitać ale ona mnie za nią łapie i wrzuca do wody

-Stara numer hehe-

-Bardzo śmieszne Undyne-

-No wiem-

Zaczynam ją chlapać wodą ale to był chyba błąd bo ona zaczęła robić na mnie tsunami o matko ja tu utonie nie!!! Po chwili znowu wyglądam jak szczur jej. Topimy się z Undyne w wodzie XD. Po chwili dołącza Cil. I razem zabawa trwa. Po gościnnym pluskaniu się gdy Cil wychodzi z wody Undyne łapie mnie za rękę.

-Widzę że ci się podoba~

-Co nie? Nie gadaj bzdur- Undyne robi głupia minę
-No może trochę...-
-Dobra bardzo nie męcz mnie tą miną-

-Wiedziałam hehe i dobra już nie męczę, wyznaj mu to-

-Pogieło cię?-

-Nie, dajesz!-

-Undyne nie-

-No dobra dobra, wiesz Cil ja będę już spadać pa- mówi wybjegajac z wody

-Fajna ta twoja znajoma ale chyba strasza-

-Ja mam 16, a ona 30 więc wiesz ale nadal się lubimy mi tam wiek nie przeszkadza dobra chodź do domu bo się rozchorujemy- jak powiedział tak zrobiliśmy, w domu się przebraliśmy i wypilismy ciepłe kakao, a potem co lulu.

Cil x Reader #Nie musisz uciekać... [ZAKOŃCZONA] Where stories live. Discover now