Kiedy mnie wypuścili wyszedłem na spacer. Musiałem przemyśleć parę spraw. Czy na prawdę chciałem żeby Rose umarła? Nie, na pewno nie. Chciałem tylko dać jej nauczkę. Dlaczego ja zawsze muszę wszystko zepsuć? 

Postanowiłem pójść do klubu. Usiadłem przy barze i zacząłem zamawiać wszystkie drinki po kolei. 

- Hej, może zatańczymy?- usłyszałem przy uchu głos jakiejś dziwki.

Harry: Spierdalaj, nie mam nastroju.

 Około 4 nad ranem postanowiłem wrócić do domu. Zrobiłem przy tym mega dużo hałasu i aż dziw że chłopcy się nie obudzili. Kiedy przechodziłem obok pokoju w którym ONA leżała coś kazało mi tam wejść. Zobaczyłem moja Rose, taką bladą i podłączoną do tych wszystkich maszyn.

To twoja wina. - mówił głos w mojej głowie. Usiadłem obok niej i zacząłem gładzić jej piękne włosy. 

Harry: Przepraszam.- wyszeptałem tak cicho że słowa ledwo dało się usłyszeć. Po czym wstałem i poszedłem do swojej sypialni.

Rose nie obudziła się przez kolejnych 5 dni, a chłopcy nie zamienili ze mną prawie żadnego słowa. Jedliśmy właśnie śniadanie kiedy po schodach zbiegł Niall krzycząc żebyśmy przyszli. Pobiegliśmy więc do jego pokoju i zobaczyliśmy że Rose się obudziła. 

Perspektywa Rose:

Kiedy otworzyłam oczy wszystko bolało mnie tak jak ostatnio. A miałam nadzieję że już się nie obudzę. Dlaczego nie mogłoby być tak pięknie? 

Niall: Niewiarygodne, w końcu się obudziłaś!!!- krzykną i gdzieś pobiegł. A po chwili wrócił z innymi chłopakami, którzy zaczęli się drzeć.

Louis: Ale nas wystraszyłaś. Tak długo nie dawałaś znaku życia.- podbiegł do mnie i przytulił. Ale ja nie odwzajemniła tego uścisku, chyba coś jest z nim nie tak. Najpierw mnie bije a potem ściska, oni wszyscy potrzebują pomocy.

Louis: Rose co jest? - spojrzałam na niego jak na idiotę i położyłam się. Serio??? Głupi jest mówiłam. 

Niall: Rose wszystko ok? - kolejny, się zaczął drzeć.

Rose: Nie, możecie mnie zostawić samą?- odpowiedziałam w końcu. 

Liam: Tak, um oczywiście. - wyprowadził ich, jej jedyny normalny. A nie sorry on też nie.

Leżałam tak i gapiłam się w puste ściany. Dlaczego musiałam się obudzić? Nie mogli mnie tam zostawić? Pamiętam, że miałam taki piękny sen. W którym nie było bólu, łez i zła. Była tylko harmonia i spokój.

Wieczorem przyszedł Niall i postawił jedzenie na szafce obok. 

Niall: Musisz coś zjeść. Przyjdę za 30 minut, dobrze? - kiedy nie odpowiedziałam sam wyszedł.

Pamiętacie moje słowa mówiłam że nie będę jadła. Mam zadanie dotrzymać słowa, może tym razem zasnę i się nie obudzę? Zamknęłam oczy i z trudem zasnęłam.

Perspektywa Louisa: 

Siedzieliśmy z chłopakami i czekaliśmy aż Niall zejdzie od Rose. Wcześniej zaniósł jej jedzenie a teraz po nie poszedł. 

Niall: Nic, nie zjadła.

Louis: Kurwa. - wiem że jest na nas zła. Nie odwzajemniła mojego uścisku a do tego patrzyła na mnie wzrokiem mówiącym: Facet odwal się, idź się leczyć.

Liam: To co robimy?

Zayn: Może dajcie jej trochę czasu? Dziś nie zjadła to jutro zje.- powiedział Zayn jakby to było oczywiste. Ale to nie takie proste. Od kiedy Rose tu jest zdążyłem się już przekonać że jest uparta. Jestem pewien że to nie będzie takie proste. 

Porwana przez One Direction/ h.sWhere stories live. Discover now