Rozdział 26

14K 509 81
                                    

Kiedy przyjechaliśmy Luke wziął moje rzeczy i zaniósł do jednego z pokoi. W tym czasie ja przywitałam się z chłopakami.

H: Dobra Ros idź wypakuj swoje rzeczy my cię zaraz zawołamy, musimy coś zrobić.

R: No ok.- niechętnie poszłam, dlaczego oni zawsze mnie wyganiają kiedy chcą ,,o czymś porozmawiać''.

Perspektywa Owena:

Dziś rano przy śniadaniu Luke powiedział że na kilka dni będziemy mieli jakiegoś gościa, oraz że potem nam wszystko wyjaśnią. Hmm ciekawe o kogo chodzi.

Logan: Ej Owen łap. - powiedział i rzucił mi piłkę. Tak teraz czekamy na jednej z sal treningowych aż Luke i chłopaki każą nam coś ćwiczyć.

Po chwili w głównych drzwiach pojawili się przywódcy gangu. Wszyscy ustawiliśmy się w szeregach, spojrzałam na Stylesa. Przypomniałam sobie jak wczoraj wręczał mi opaskę za jeden z najlepszych czasów na torze. To było super uczucie, mam nadzieje że przyjmie mnie do swojego gangu.

Harry: Cześć, przez kilka następnych dni chłopaki z 5sos będą wyznaczali co macie robić, kiedy wrócę chcę zastać tu idealny porządek. A co najważniejsze, pewnie chłopaki powiedzieli wam że będziecie mieli gościa. Tak to prawda przez 3 dni zostanie tu Rose, myślę że wiecie już kto to.

Wszyscy: Tak szefie. - krzyknęliśmy wszyscy tak jak wcześniej uczyli nas chłopaki z 5sos.

Harry: To dobrze, przez te 3 dni macie być dla niej mili. Jeśli ktoś jej coś zrobi to zabije go własnoręcznie. Znając Ros i jej ciekawość na pewno będzie z wami rozmawiała i nie da się łatwo spławić. Więc możecie spokojnie z nią porozmawiać, ale jeśli ktoś położy na niej swoje łapska lub coś jej zrobi to nie ręczę za siebie. A i co najważniejsze macie jej pilnować, jeżeli przez te 3 dni ucieknie z tego miejsca, to nikt z was nie zostanie przyjęty do gangu. Tak więc radzę wam zamykać zawsze za sobą drzwi z zewnątrz na klucz i noście klucze przy sobie żeby ich nie znalazła, rozumiecie? O i myślę że nikt z was nie będzie na tyle głupi żeby pomóc jej stąd uciec, a jeśli się ktoś znajdzie to karę poniosą wszyscy. To ode mnie tyle, życzymy wam przyjemnych 3 dni. - powiedział po czy wszyscy wyszli.

Theo: Ale Styles pilnuje tej dziewczyny.- powiedział z lekką kpiną.

Evans: No, masakra dotkniesz jej a on ci ręce odetnie.

Logan: Szkoda mi jej, została porwana i jest tak pilnowana że na 100 procent nie da rady uciec.

Theo: Ale podobno już kilka razy spróbowała, miejmy nadzieje że przez te 3 dni nie spróbuje.

Owen: A skąd ty masz takie info Theo?

Theo: Haha ma się znajomości.- zaśmieliśmy się wszyscy na jego słowa, no tak to oczywiste że on ma w końcu Theo jest kuzynem Nialla Horana jednego z głównych przywódców.

Lewis: Ta Rose to ta dziewczyna która wczoraj robiła tor przeszkód?

Dylan: Tak, to ta gwiazda.- zachichotaliśmy na jego słowa.

Potem razem z chłopakami odbijaliśmy piłkę do chwili kiedy nie przeszkodził nam Tyler i jego banda. To tacy debile którzy myślą że są we wszystkim najlepsi. Staną na drabinkach i ze śmiechem krzykną do wszystkich:

Tyler: Myślicie że pasowała by do mnie laska Stylesa?

Theo: Odpuść sobie Tyler za brzydki jesteś. - po słowach Theo wszyscy wybuchli śmiechem a Tyler wkurzony wysyczał.

Tyler: Jeszcze zobaczymy.

Evans: Nie stery serio bo przez ciebie wszyscy będziemy mieli przesrane. - ale on jak to on i tak nas nie słuchał. Mam nadzieję że nie zrobi niczego głupiego.

Porwana przez One Direction/ h.sWhere stories live. Discover now