Wyprawa

609 36 3
                                    

Caspian wrócił do swojego mieszkania po pięciu dniach. Jednak od samego progu, wyczuł jakąś zmianę.
- Harry? Gdzie jesteś skarbie? -
Jednak nikt mu nie odpowiedział.
- Co tu się dzieje do cholery... -
Mężczyzna ruszył po schodach na górę, zaczął poszukiwania od pokoju dziecka. Lecz i w tym pomieszczeniu nie było po nikim śladu. W końcu po kwadransie, blondyn spróbował wejść do łazienki lecz drzwi były zamknięte od środka.
- Harry, jesteś tam? -
Brak reakcji.
- Harry, otwórz te drzwi! -
Nadal cisza.
- Daje ci minute, albo sam je sobie otworzę! -
W końcu po kilkunastu sekundach drzwi się delikatnie uchyliły. Czarnoksiężnik wszedł do środka i przytulił do siebie nastolatka.
- Jak mnie wystraszyłeś... -
Grindenwald rozejrzał się po pokoju w poszukiwaniu dziecka szatyna.
- Gdzie jest Noah? -
- Nie ma go tutaj. -
Zielonooki wyplątał się z ramion blondyna i usiadł na brzegu wanny.
- Gdzie on jest? -
Jednak Gellert nie otrzymał odpowiedzi.
- Czemu mnie oszukałeś? -
- O czym ty mówisz? -
- Caspian... a może jednak Gellert. Jak mam się co ciebie zwracać? -
Chłopak nawet nie zauważył kiedy blondyn chwycił go za szyje i przycisnął do ściany.
- Skąd ty to wiesz?! -
Jednak wybraniec milczał. Grindenwald przycisnął go mocnej do ściany, odcinając mu dostęp do tlenu.
- Mów! -
- Nigdy... -
Nastolatek osunął się na ziemie, a jego twarz straciła cały kolor. Blondyn poczuł ból w piersi i natychmiast przykucnął obok szatyna.
- Nie ma tak łatwo skarbie... -
Po kilkunastu minutach Potter wrócił do formy i oddychał powoli, opierając się o wannę.
- Uspokój się i ruszamy po twojego syna. -
- Chyba nie sądzisz że ci powiem gdzie on jest? -
- Nie musisz, nie pamiętasz że moja opieka obejmuje również ochronę Noah? -
- Nie... -
- Zabierzemy go od tego niegrzecznego człowieka który go odebrał. W końcu nie oddałeś mu go z własnej woli prawda? -
- Nie pozwolę ci go skrzywdzić. -
- Noah wróci z nami, nic mu się nie stanie. -
- Nie chce nigdzie iść. -
- Nie możesz ode mnie odejść Harry. Póki ja żyje, ty będziesz odczuwać te same uczucia co ja. -
- Kiedyś spełnię swoje zobowiązania i ta klątwa nas opuści. -
- Jak na razie ciesz się mym towarzystwem. Ruszamy na wyprawę! -

The Gryffindor Boy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz