Alkohol

1.3K 72 24
                                    

Ciało Czarnego Pana, spoczęło z dala od ciekawskich spojrzeń osób których nie powinno to interesować. Potter osobiście wybrał miejsce a zarazem przygotował całą uroczystość. Tuż po skończeniu się ceremonii, nastolatek wrócił do Hogwartu po swoje rzeczy.
- Wiesz że możesz tu zostać? -
Zielonooki popatrzył na Pansy i tylko lekko się skrzywił.
- A ty doskonale wiesz, że nie przekonasz mnie abym tu pozostał ani minuty dłużej. -
- Nie izoluj się od ludzi i od przyjaciół. -
- Nie zamierzam. -
- To nie twoja wina, że V... -
- Tom. Miał na imię Tom. -
- To nie twoja wina, że Tom nie żyje. -
- Chyba sama nie wierzysz w to co mówisz. -
- Nie miałeś innego wyjścia. -
- Naprawdę? Mogłem po prostu wrócić do niego. -
- W głębi duszy wiesz że on by się nie zmienił. -
- Parkinson, dam sobie radę sam. Chce nareszcie odpocząć gdzieś, gdzie nikt nie będzie mnie traktować jako dziewiąty cud świata. -
- Wiem że masz dość roli bycia tym grzecznym, złotym chłopcem. -
- Coś w tym stylu. -
- Po prostu uważaj na siebie. -
- Będę. -
Dziewczyna wtuliła się w ciało swojego przyjaciela i starała się nie rozkleić.
- Wiesz że zawsze możesz na nas liczyć? -
- Będę o tym pamiętać. -
Szatyn szybko opuścił teren szkoły, unikając spotkania z Minerwą i Severusem aby nie widzieć ich spojrzeń. W dworze Czarnego Pana nareszcie poczuł się swobodnie, mógł przestać ukrywać swój ból i emocje.
- Nareszcie jestem w domu... -
***
Severus patrzył zszokowany na Minerwę.
- Tak po prostu odszedł? -
- Parkinson powiedziała że nie chciał nawet słyszeć o zostaniu tutaj. -
- Gdzie on teraz jest?! -
- Nie mam pojęcia. -
- Myślisz że wróci? -
Mężczyzna mógł się domyślić odpowiedzi z miny kobiety.
- Wiesz że nie możemy go tu przetrzymywać wiecznie. -
- Boje się o niego. Mimo wszystko to nadal tylko szesnastolatek. -
- Szesnastolatek który zabił Czarnego Pana. -
- Po prostu chce go jeszcze kiedyś zobaczyć. Chce zobaczyć uśmiech na jego twarzy, widzieć że jest z kimś przy kim jest szczęśliwy i bezpieczny. -
- To marzenie chyba każdej matki. -
- Możliwe. Muszę się napić. Idziesz ze mną? -
- Alkoholu nigdy nie odmówię. -

The Gryffindor Boy Where stories live. Discover now