Testy

3K 224 30
                                    

Minerwa zmarszczyła czoło.
- Porozmawiać? Coś nie tak z Harrym? -
Poppy wskazała jej krzesło i sama usiadła na drugim.
- Widzisz, Harry ma teraz ogromną moc w sobie jak na jedenastolatka. Juliusz był wręcz zaskoczony że chłopiec przetrwał, według niego jego moc może wręcz go zabić. -
- Poczekaj, przecież mówiłaś że wszystko z nim w porządku! -
- Bo tak jest, tylko jego organizm jest lekko osłabiony. -
- No to o co chodzi? -
- Zdarzało się że nawet dorośli czarodzieje nie dawali sobie rady ze swoją potęgą i umierali. -
- Sugerujesz że Harry może nie zdawać sobie sprawy jak bardzo silny teraz jest? -
Poppy powoli pokiwała głową.
- Nie chcemy aby nikomu stała się krzywda, dlatego warto by było sprawdzić jak chłopak radzi sobie z mocą nim wróci do codziennego życia szkolnego. -
- Chcesz na nim eksperymentować?! -
- To zwykłe testy a nie eksperymenty. -
Kobieta popatrzyła na łóżko na którym leżał jej syn.
- Ale przecież on nie może być aż tak potężny... W końcu to nadal dziecko. -
- Minerwo wiem że nie chcesz albo nie umiesz tego przyjąć do wiadomości ale twoje dziecko ma teraz moc podobną do ciebie czy Severusa. -
- Do mnie albo Severusa?! -
- Juliusz nie jest do końca pewien, nie chcieliśmy go też za bardzo męczyć. Sama widzisz w jakim jest stanie. -
Dyrektorka zaczęła szybko kalkulować w głowie. Jej dziecko, jej Harry miałby być aż tak potężny? To brzmi wręcz absurdalnie! Z drugiej strony Juliusz wydał jej się bardzo dobry w tym co robił. Czy to naprawdę możliwe że jej syn może mieć taką moc?
Kobieta wstała i podeszła do drzwi prowadzących do części szpitala gdzie leżeli chorzy. Patrzyła jak jej syn spokojnie czyta książkę, co jakiś czas lekko się krzywiąc jakby coś go nadal bolało. Minerwa popatrzyła na Poppy.
- Czy możliwe aby Juliusz się mylił.-
- Jest bardzo nikła szansa... -
- Nie musisz kończyć... -
Kobieta opadła na krzesło.
- Dobrze, zrobimy mu te testy ale najpierw niech dojdzie do siebie. Nie chce aby mu się pogorszyło. -
- Oczywiście Minerwo. -
Dyrektorka wstała i opuściła szpital rozmyślając o losie jej dziecka.

The Gryffindor Boy Where stories live. Discover now