*dwa lata później* 31 sierpnia
- Jakim cudem ty jesteś już aż tak duży? -
- Mamo, nie przesadzaj... -
- Masz już 11 lat! -
- To jakieś dziwne zjawisko? -
- Nie chcę cię stracić... -
- Przecież będę tutaj, w Hogwarcie. -
- Ale nie będę mogła spędzać z tobą tyle czasu co niegdyś. -
- Obiecuje że będę grzeczny. -
- O to się nie martwię. W końcu to ja cię wychowałam. -
- No tak... -
- Jak myślisz w którym domu wylądujesz? -
- Zapewne Gryffindor chociaż tata wolał by abym był u niego. -
- Snape niech ci nie miesza w głowie. Na szczęście to tiara decyduje gdzie trafia dany uczeń. -
- Czy ty się naprawdę z nim założyłaś? -
- To chyba oczywiste, stawka jest wysoka i nie zamierzam przegrać! -
- Czyli mam rozumieć że jak trafię do ślizgonów to nie mam już matki? -
- Bardzo zabawne. -
Chłopak uśmiechnął się i wstał z fotela.
- Idę się już położyć. Dobranoc mamo. -
- Śpij dobrze Harry. -
- Mamo? -
- Tak słońce? -
- Kocham cię. -
- Ja ciebie też. -
Kobieta wstała i podeszła do syna. Po chwili pocałowała go w czoło i przytuliła.
- Mój mały synek, tak szybko dorósł... -
***
Pierwszy września był nerwowym dniem zarówno dla rodziców jak i nowych uczniów. Sporo z nich nie wiedziało czego się spodziewać po nowej szkole. Minerwa jako dyrektor szkoły nie mogła porozmawiać z synem przed ceremonią przydziału. Kobieta z niecierpliwością oczekiwała przybycia swoich podopiecznych. Gdy w sali zaczęli pojawiać się uczniowie sporo z nich zerkało z podejrzeniem na Harrego który już czekał przy taborecie na resztę swojego rocznika. Minerwa podsłuchała rozmowę jednej pary przy stole krukonów.
- Widzisz go? Nie widziałem go w pociągu, poza tym pierwszoroczniacy powinni jeszcze płynąć łódkami...-
- Może nie zdążył na pociąg. -
- Dziwnie wygląda. -
- Zostaw go, to tylko zwykły dzieciak. -
- Mówię ci, coś jest z nim nie tak... Będą z nim problemy. -
Dziewczyna tylko pokręciła głową i zajęła swoje miejsce przy stole. Kobieta tego się właśnie obawiała, jej syn od początku nie podobał się uczniom. Jedyne co jej pozostało to mieć nadzieję że Harry wyląduje w Gryffindorze i będzie mogła mieć na niego oko.
YOU ARE READING
The Gryffindor Boy
FanfictionMinerwa nigdy nie chciała być matką, od zawsze jej jedyną miłością było nauczanie uczniów. Jednak gdy umiera dwójka jej najlepszych uczniów, bierze na barki opiekę nad ich małym synkiem. ~ I część, druga w toku. Opowiadanie może zawierać przekleńs...