show u love like that

601 26 1
                                    

...

Siedziałem w studiu. Nie mogłem się skupić. Cały czas zapominałem tekstu piosenki lub spóźniałem się i nie trafiałem w rytm. Coraz bardziej mnie to irytowało. Nie mogłem przestać myśleć o Mimi. Tym co między nami zaszło. Cały czas o niej myślałem. W kółko to samo. Czy wrócimy do siebie? Czy to coś dla niej znaczyło? Czy nadal jej na mnie zależy? Czy to znaczy ,że nadal mnie kocha? Wciąż wspominałem naszą wspólną noc. Zaraz po obiedzie miałem ją odwieźć do mieszkania Yumi. Jednak troszkę nam to nie wyszło.

- Dziękuję za obiad. - uśmiechnęła się. - Miło było znowu Cię zobaczyć. - powiedziała chwytając klamki.

- Mimi... - nie mogłem już wytrzymać. Przybliżyłem się do niej i złączyłem nasze usta. Nie zaprotestowała ,więc kontynuowałem. Później pojechaliśmy do mojego mieszkania... Jednak rano ,gdy się obudziłem, jej już nie było. Wieczorem dostałem smsa ,że jest w Osace. Nie wiedziałem co z tym zrobić. Strasznie za nią tęskniłem i chciałem ją odzyskać. Ale przestała znów odpowiadać na moje smsy. Nie wspominając już o telefonach.

- Jebać to wszystko! - zrzuciłem wszystko ze stołu.

- Co jest z Tobą? - usłyszałem za sobą znajomy głos. Odwróciłem się. Jimin stał w drzwiach. Od śmierci YeRi jest już w Korei razem z Aylą. Obydwoje stwierdzili ,że dopóki Yoongi nie dojdzie do siebie nie wyjadą.

- Nic! - warknęłam i podniosłem się. - Co tu robisz? - skrzyżował ramiona.

- Odwiedzam Cię.

- Znowu z Aylą? - fuknąłem.

- Nie. - powiedział. - Jestem sam. - wszedł do środka. - Co się z Tobą dzieje? Wyrzuciłeś wszystkich ze studia. Od nikogo nie odbierasz. Rozmawiasz ewentualnie z Yoongim ,a później dowiaduje się z mediów ,że byłeś z jakąś dziewczyną?

- Co? - zmartwiłem się.

- No. - oparł się o blat. - Kto to? - pokazał zdjęcia Mimi z zamazanymi oczami. Nie mogli upublicznić jej twarzy.

- Koleżanka.

- I musi koniecznie zostawać u Ciebie na noc? - przewróciłem oczami.

- Daj już spokój. - poprosiłem.

- To przez nią ,czy przez YeRi? - spojrzałem na niego.

- To i to. - skłamałem. Wiem ,że to okrutne ,ale najbardziej martwiła mnie sytuacja z Mimi.

- O co chodzi z tą dziewczyną? - nie miałem ochoty na rozmowę z Jiminem.

- Po co przyjechałeś? - zapytałem pretensjonalnie.

- Pogadać.

- O czym?

- O wszystkim. - odparł. - Dawno mnie tu nie było. - skinąłem głową. - O co chodzi z tą dziewczyną? Byłeś z nią już na pogrzebie YeRi. - uciekłem wzrokiem.

- I? - o co mu chodzi?

- To ktoś ważny?

- Chciałem się jej oświadczyć. - przyznałem. - Ale się rozstaliśmy. Nie ma więc o czym mówić.

- Co? - zszokował się.

- No. - wzruszyłem ramionami. - To prawda ,że dziewczyna Taehyunga jest w ciąży?

- Tak. - uśmiechnął się. - HaRam jest świetna. Pasują do siebie z V, ale ostatnio coś im się nie układa. Hoseok robi jakieś burdy i wtarabania się do ich życia z butami.

- On nadal kręci z tą postrzeloną Chinką? - pokiwał głową.

- Przynajmniej według Sugi. - dodał. - A wiesz co u Namjoona?

- Niezbyt. - przyznałem. - Z tego co wiem Jin mówił ,że starają się z Leylą o dziecko.

- No proszę. - zaśmiał się.

- Tylko tobie coś się nie spieszy. - atmosfera się trochę rozluźniła. Zaczęliśmy żartować. Lepiej się poczułem.

- I kto to mówi? - szturchnął mnie w ramię.

- Mimi nie może mieć dzieci. - powiedziałem. Spojrzał na mnie.

- Czyli ma na imię Mimi. - uśmiechnął się. - Na pewno się rozstaliście? - przewróciłem oczami.

- Tak. - zapewniłem. - Ale...

- Wciąż masz nadzieję? - skinąłem głową.

- A wy z Aylą dlaczego nie myślicie o dzieciach? - ciekawiło mnie to.

- Wiesz, Ayla jest młodsza jednak o parę lat ode mnie. Podjęliśmy decyzję, że pomyślimy o dzieciach ,gdy skończy studia.

- Rozsądnie. - stwierdziłem.

- Też tak sądzę. - przyznał. - A jak poznałeś tą Mini? - zapytał.

- Mimi. - poprawiłem go. - W szkole.

- To jest ta Mimi?! - skojarzył dziewczynę. - Ciągle o niej gadałeś.

- Stare czasy. - machnąłem ręką.

- To jak ją odnalazłeś? - to ci dopiero historia, pomyślałem.

- W klubie. - powiedziałem zgodnie z prawdą.

- Ciekawie. - chyba średnio mi wierzył. - To co? Zamawiamy coś tu czy jedziemy gdzieś?

- Zwijamy się stąd. - zadecydowałem. - Mam na dzisiaj dosyć tego miejsca. - zaśmiał się.

- Let's go. - uśmiechnąłem się. Bardzo cieszyłem się z odwiedzin Jimina. Dzięki niemu się trochę rozerwałem i poczułem lepiej.

...

BTS - JungkookWhere stories live. Discover now