...
Stałem na dworcu w Boryeong. Dzwoniłem do dziewczyny ,ale nie odbierała. Martwiłem się ,że przyjechałem na daremno. Martwiłem się o nią. Co się stało pod moją nieobecność? Dlaczego jest taka smutna i płacze? Bolało mnie serce. Czułem się winny temu, choć wiedziałem ,że to nie moja wina.
- Cześć. - usłyszałem za sobą. Odwróciłem się od razu i zobaczyłem przed sobą Mimi w towarzystwie tego chłopaka. Brata jej zmarłej przyjaciółki.
- Mimi... - od razu podszedłem do niej i przytuliłem do siebie. Syknęła.
- Coś Cię boli? - zapytałem zmartwiony jej skrzywioną miną.
- Mimi miała operację. - odezwał się ten chłopak. Przeraziłem się.
- Jak to? - złapałem jej dłonie. - Dlaczego nic nie powiedziałaś? - nie patrzyła mi w oczy.
- Jak minęła Ci podróż? - zerknęła w stronę samochodu.
- Mimi... - nachyliłem się by spojrzeć w jej oczy. - Powiedz mi co Ci się przytrafiło... Proszę.
- Poradzisz sobie? - zwrócił się do niej chłopak.
- Tak... - skinęła głową. - Jungkook to mój... przyjaciel. - zaskoczyło mnie to i jeszcze bardziej zmartwiło.
- Zabierzesz ją do domu i zaopiekujesz nią? - popatrzył w moją stronę.
- Oczywiście. - zapewniłem od razu. - Ma jakieś bagaże?
- Tak. - odparł. - Lepiej żeby Mimi dłużej nie stała.
- Zaprowadzę ją do samochodu. - powiedziałem. - Zaraz przyjdę po jej rzeczy. - chłopak skinął głową i poszedł w stronę swojego auta.
- Mimi? - podałem jej rękę.
- Przepraszam... Wszystko Ci wyjaśnię. - chwyciła mocno moją dłoń.
- Dobrze. Strasznie się martwiłem o Ciebie. - oparła się na moim ramieniu.
...
- To wszystko. - chłopak podał mi torbę i plecak Mimi.
- Dziękuję ,że się nią opiekowałeś pod moją nieobecność. - odezwałem się niechętnie. Nie był moim ulubieńcem ,ale widocznie pomógł dziewczynie.
- Bądź delikatny i wyrozumiały dla niej. - poprosił. - Dużo przeszła w ostatnich dniach. - przyglądnął mi się uważniej. - Spotykacie się?
- Tak. - odparłem.
- Jungkook, tak? Ten z BTS? - skinąłem głową. - Hyunjin. - podał mi rękę.
- Dziękuję. - uścisnąłem jego dłoń. Wydawał się w porządku.
- W takim razie uważaj na nią i szerokiej drogi. - uśmiechnął się.
- Wzajemnie. - ruszyłem od razu do samochodu. Chciałem ją zobaczyć. Przytulić. Dowiedzieć się i jej pomóc. Po prostu być z nią.
...
- Mimi... - zacząłem ,ale dziewczyna uciszyła mnie pocałunkiem. Zdziwiłem się. Spojrzałem na nią. Płakała.
- Co się dzieje? - dotknąłem jej twarzy. Odgarnąłem włosy z jej twarzy. Czarne niczym sadza.
- Usunęli mi... Nie wiem czy będę mogła mieć dzieci. - łzy płynęły jej po twarzy.
- Tak mi przykro. - otarłem jej wilgotne poliki. - Czemu nic mi nie powiedziałaś?
- Dzwoniłam... Ale miałeś występ. - przyznała. - A później to wszystko tak szybko się potoczyło. Musieli zrobić operacje ,bo... - widziałem jak strasznie cierpi mówiąc o tym.
CZYTASZ
BTS - Jungkook
Fanfiction🎖️#1 jk - 26.12.2021 🎖️#5 jungkook - 27.11.2021 🎖️#1 idol - 01.01.2024 🎖️#10 kpop - 27.11.2021 Historia o dziewczynie ,która wiele przeżyła i natrafia zupełnie przypadkiem na miłość sprzed lat. Jungkook ,który nigdy nie zwracał uwagi na płeć pię...