2013
...
Czekałam na chłopaka w naszym stałym miejscu w bibliotece. Spóźniał się już piętnaście minut. Myślałam ,że o tej samej porze kończymy lekcje. Wyciągnęłam więc książkę i zaczęłam czytać o starożytnym Egipcie. Zawsze ciekawiły mnie sarkofagi, a przede wszystkim ukryte w nich mumie. Zastanawiałam się jak to możliwe ,że tyle tysięcy lat temu żyli ludzie, którzy potrafili wznieść piramidy bez dźwigów.
- Przepraszam Mimi. - usłyszałam głos nad sobą. Podniosłam głowę. To Jungkook. - Nauczycielka od koreańskiego prosiła bym został po zajęciach. - skinęłam głową. Był zdyszany.
- Biegałeś? - zdziwiłam się.
- Spieszyłem się do Ciebie. - uśmiechnął się i zajął miejsce obok mnie.
- W porządku. - uśmiechnęłam się. - I co Ci powiedziała? Zgodziła się na dodatkowe prace?
- Tak. - ucieszyłam się. - Podała mi nawet kilka tematów. - wyjął kartkę z zeszytu. - Nie wiem ,który Ci się spodoba najbardziej. - przejrzałam listę.
- Miłość jako siła niszcząca... - czytałam na głos. - Chyba to będzie w porządku. Dużo jest książek o tym.
- Dziękuję ,naprawdę dziękuję ,że mi pomagasz. - powiedział. - Nie wiem co bym bez Ciebie zrobił. - uśmiechnęłam się. - Jak będziesz czegoś potrzebować. Jakiś książek czy czegoś to daj znać. Postaram się to ogarnąć.
- Chyba wszystko mam tutaj. - wskazałam bibliotekę. - Albo poszukam w internecie.
- Okej. - przystał na to. - A czemu Cię wczoraj nie było? - no tak. Przełożyłam nasze spotkanie. Nie chciałam mu mówić ,że byłam z mamą u adwokata.
- Źle się czułam. - skłamałam.
- Myślałem ,że zawsze chodzisz do szkoły. - zaśmiał się.
- Jak widać nie zawsze. - wzruszyłam ramionami.
...
- A jak przygotowania? - zapytałam.
- Ciężko harujemy. - przyznał. - Jestem wykończony. - oparł się o blat biurka. - Najchętniej bym się położył i tylko spał. - zaśmiałam się.
- Biedny. - współczułam mu. Naprawdę wyglądał na wykończonego. Był blady i ciągle ziewał.
- Co zrobić. - westchnął ciężko. - Chcesz posłuchać jedną z naszych piosenek? Jest to cover, ale...
- Pewnie. - ucieszyłam się. - Pokazuj. - poprosiłam. Dał mi jedną ze słuchawek i przesłuchaliśmy jej.
- Łał. - uśmiechnęłam się. - Całkiem nieźle. - uśmiechnął się również.
- Tylko nikomu nie mów. - poprosił.
- Jasne. - skinęłam głową.
...
- Coś się stało? - chodziłam za Mizuo między alejkami w sklepie. Myślałam ,że szybciej pójdzie nam wybranie jakiejś sukienki. Wyglądała na przygnębioną.
- Po końcu szkoły wyprowadzam się. - zatrzymała się nagle, więc omal w nią nie wpadłam.
- Co? - zdziwiłam się. - Gdzie?
- Do Incheon. - zmarszczyłam brwi.
- To nie tak daleko. - stwierdziłam.
- Ale... Nie będę tutaj chodzić do liceum. - przejęłam się.
- Myślałam...
- Ja też Mimi. - przerwała mi. - Nie wiem co z tym zrobić. Nie chcę się przeprowadzać.
- Ale dlaczego do Incheon?
- Nowy mąż mamy ma tam dom... - westchnęłam ciężko.
- A co z twoim tatą? Nie mogłabyś się u niego zatrzymać? - nie chciałam ,żeby mnie zostawiała.
- Wiesz jak jest... - uciekła wzrokiem. - Nie mam wyjścia. - pokiwałam głową.
- Przykro mi. - przytuliłam ją.
- Nawet nie wiesz jak bardzo mi jest przykro. - stwierdziła. - Nie chcę tego cholernego ślubu. Kolejnego ojczyma...
- Wiem... - nie wiedziałam jak ją pocieszyć. Jak mam zostać tutaj sama z mamą?
- Ale zmieńmy temat. - poprosiła. - Chodźmy na lody. - wskazała kafejkę. - I tak nie wybiorę. - dodała zrezygnowana.
- Okej. - przystałam na to.
...
- Cześć. - usłyszałam w telefonie głos Jungkooka. Zdziwiłam się, że do mnie dzwoni.
- Coś się stało? - zapytałam przejęta.
- Nie... Właściwie... Chciałem po prostu pogadać. - przyznał. Nie miałam ochoty na rozmowę ,ale nie chciałam go tak zostawić skoro już zadzwonił. Mama coraz bardziej świruje. Zapomina o drobnostkach. Nie wiem czy to przez tatę i tą całą sytuację... Pewnie już ją to przygniata. Dlatego ja udaję ,że daję radę. Żeby jeszcze bardziej jej nie dobijać.
- Okej. - odparłam. - Jakiś konkretny temat? - zamknęłam książki i usiadłam na łóżku. Oparłam się o ścianę.
- Jak Ci minął dzień? - uśmiechnęłam się. To było miłe z jego strony. Moje serce przyspieszyło.
- Byłam z przyjaciółką na zakupach. - powiedziałam.
- Jesteś jakaś przybita? - zauważył.
- Nie. - skłamałam. - U mnie w porządku. Tylko jestem zmęczona nauką.
- Rozumiem. - odparł. - Ja też jestem zmęczony już. - przyznał. - Miło było Cię słyszeć Mimi. - uśmiechnęłam się. - Do poniedziałku.
- Do poniedziałku. - rozłączyłam się.
...
YOU ARE READING
BTS - Jungkook
Fanfiction🎖️#1 jk - 26.12.2021 🎖️#5 jungkook - 27.11.2021 🎖️#1 idol - 01.01.2024 🎖️#10 kpop - 27.11.2021 Historia o dziewczynie ,która wiele przeżyła i natrafia zupełnie przypadkiem na miłość sprzed lat. Jungkook ,który nigdy nie zwracał uwagi na płeć pię...