2013
.Szłam korytarzem zastanawiając się czy ktoś mnie zauważy. W piątek zbłaźniłam się przed całą szkołą dając walentynkę...
- Co Ty sobie myślałaś? - zaśmiała się ze mnie Mizuo.
- Cicho... - zakryłam jej usta.
- Chyba go dzisiaj nie ma. - rozglądnęła się po korytarzu. Skinęłam głową.
- Pewnie ma treningi. - stwierdziłam.
- Nieusprawiedliwiaj go tak ciągle. - poprosiła i wskazała mi szafki. - Tam stoi. - zauważyłam chłopaka i od razu schowałam się za plecy Mizuo.
- Serio? - przyjaciółka popatrzyła na mnie. - Przecież to przychlast. - przewróciłam oczami.
- Chyba dla Ciebie.
- Boi się własnego cienia. - mówiła.
- Jest trainne. - zaśmiała się.
- I co? - założyła ręce na krzyż. - Myślisz ,że będzie idolem? Większości udaje się być trainne, ale nielicznym idolem.
- Ale on jest wyjątkowy. - pstryknęła mnie w nos.
- To mu to powiedz. - poradziła. - O ile nie ucieknie na twój widok. - szturchnęłam ją.
- Nie jestem brzydka. - zaprotestowałam.
- Brzydka to może nie ,ale jaka głupia. - pokręciłam głową.
- Idę mu powiedzieć ,że to ja dałam mu walentynkę. - Mizuo zaśmiała się.
- Śmiało.
.
- Jeong Mi-mi! - zanim zdążyłam podejść do chłopaka drogę zagrodziła mi nauczycielka.
- Dzień dobry. - skłoniłam się.
- Pomożesz jednemu z uczniów przygotować się do egzaminu? - popatrzyłam na kobietę oniemiała.
- Z jakiego przedmiotu? - zapytałam. Wiedziałam ,że nie mam i tak nic do powiedzenia.
- Matematyki. - skinęłam głową. - Jeon Jeongkook! - zawołała chłopaka stojącego pod szafkami. Chyba uczył się nowych kroków. Podniósł głowę i wyciągnął jedną słuchawkę z ucha.
- Tak? - podszedł do nas. Moje serce zabiło mocniej. Podkochiwałam się w nim od początku gimnazjum, a on chyba nie wiedział nawet o moim istnieniu.
- To jest Jeong Mi-mi. - przedstawiła mnie kobieta. Uciekłam wzrokiem na podłogę. - Jeon Jeongkook Mimi pomoże Ci w matematyce. - przeraziłam się. - Ostatnio opuściłeś sporo zajęć.
- Oczywiście. - zgodził się od razu.
- Ustalcie między sobą dzień i godzinę kiedy będziecie się spotykać. - skinęliśmy głowami.
.
- Który dzień by Ci pasował? - zapytałam ściskając mocniej zeszyty.
- Muszę sprawdzić rozkład zajęć. - skinęłam głową. - A Tobie?
- Dopasuję się. - zapewniłam od razu. - Słyszałam ,że jesteś trainne.
- Mimi ,tak? - skinęłam głową. - Jungkook. - wyciągnął w moją stronę rękę. Uścisnęłam jego rękę.
- Do później. - odszedł ode mnie
- Mimi! - podbiegła do mnie Mizuo. Objęła mnie od tyłu. - I co ,i co?
- Nic. - wzruszyłam ramionami. - Powiedział ,że do później.
- I tyle? - posmutniała.
- On wie ,że to Ty? - pokręciłam głową.
.
- Mam tylko czterdzieści pięć minut. - chłopak dosiadł się do mnie. Rozejrzałam się po bibliotece. Kilka par oczu patrzyło na nas ,ale wkrótce zajęły się sobą.
- Od czego chciałbyś zacząć? - wyjęłam książki z plecaka.
- Nie możemy porozmawiać o czymś innym? - zerknęłam na niego zaskoczona.
- Mam Ci pomóc z matematyką. - odparłam.
- Mam ciężki dzień za sobą. - spuściłam wzrok. - Nie możemy po prostu poudawać?
- Jak chcesz. - poddałam się i otworzyłam książkę na stronie ,na której skończyłam. Chłopak oparł się o biurko i zaczął stukać długopisem w blat. Zerknęłam na niego. Przeszkadzał mi.
- Co czytasz? - przerwał stukot i spojrzał na okładkę. Chyba zorientował się ,że przeszkadza.
- Iliadę i Odyseję Homera. - zamknęłam książkę.
- O czym to? - przymrużyłam oczy. Mówi serio?
- Oglądałeś Troję? - westchnęłam ciężko widząc jego wyraz twarzy. - Kojarzysz Brada Pitta?
- Powiedzmy.
- Nieważne. - schowałam książkę do plecaka.
- Lubisz historię? - zapytał przerywając niezręczną ciszę. Nie wiedziałam o czym z nim rozmawiać. Nie byłam na to przygotowana.
- Tak. - przyznałam. - A Ty?
- Nie.
- A co lubisz? - miałam nadzieję ,że nasza rozmowa jakoś się rozwinie.
- Plastykę, muzykę. - wymienił.
- Podobno ładnie rysujesz. - przytaknął.
- Ale nie mam ostatnio na to czasu.
- To zrozumiałe. - stwierdziłam.
- A Ty lubisz coś poza historią? - zastanowiłam się chwilę.
- Jestem kujonem. - przyznałam się bez bicia. - Lubię czytać. - pokiwał głową.
- Też bym pewnie czytał ,gdybym miał czas. - uśmiechnęłam się lekko.
- Chcesz być idolem? - zadałam idiotyczne pytanie. Spojrzał na mnie.
- Tak.
- Nie przeraża Cię ta sława... I w ogóle? - wzruszył ramionami.
- Przeraża. - potwierdził. - Ale bardziej stresuje mnie nasza rozmowa. - poczułam się jakby mnie spoliczkowano. Zamrugałam oczami. Nie wiedziałam co na to powiedzieć.
- Będę się już zbierał. - podniósł się z krzesła. - Dzięki za korki. - rzucił przez ramię i zostawił mnie samą przy biurku. Wypuściłam powoli powietrze. Jestem aż tak wstrętna? Zdjęłam okulary i przyjrzałam się swojemu odbiciu w oknie. Nigdy nie odwzajemni mojego uczucia, pomyślałam.
.
Rozdział z 2013 będzie oznaczał ,że dzieje się to w przeszłości
Bez 2013 to normalnie teraźniejszość historii
Mam nadzieję ,że spodoba Wam się w takiej formie fabułaWesołych świąt!
YOU ARE READING
BTS - Jungkook
Fanfiction🎖️#1 jk - 26.12.2021 🎖️#5 jungkook - 27.11.2021 🎖️#1 idol - 01.01.2024 🎖️#10 kpop - 27.11.2021 Historia o dziewczynie ,która wiele przeżyła i natrafia zupełnie przypadkiem na miłość sprzed lat. Jungkook ,który nigdy nie zwracał uwagi na płeć pię...