Milevens way

By are_u_sure_bitch

63.1K 4.4K 1.6K

A co gdyby wtedy, gdy El przenosiła się do Upside Down Mike w ostatniej chwili złapał ją i przeniósł się tam... More

Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
❤️❤️❤️👽🥞1️⃣1️⃣✨❤️❤️❤️
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Rozdział 36
Rozdział 37
Rozdział 38
Rozdział 39
Rozdzdział 40
Rozdział 41
Rozdział 42
Rozdział 43
Rozdział 44
Rozdział 45
Rozdział 46
Rozdział 47
Rozdział 48
Rozdział 49
Rozdział 50
Rozdział 51
Rozdział 52
Rozdział 53
Rozdział 54
Rozdział 55
Rozdział 56
Rozdział 57
Rozdział 58
Rozdział 59
Rozdział 60
Rozdział 61
Rozdział 62
Rozdział 63
Rozdział 64
Rozdział 65
Rozdział 66
Rozdział 67
Rozdział 68
Rozdział 69
Rozdział 70
Rozdział 71
Rozdział 72
Rozdział 73
Rozdział 74
Rozdział 75
Rozdział 76
Rozdział 77
Rozdział 78
Rozdział 79
Rozdział 80
Rozdział 81
Rozdział 82
Rozdział 83 1/6
Rozdział 84 2/6
Rozdział 85 3/6
Rozdział 86 4/6
Rozdział 87 5/6
Rozdział 88 6/6
Rozdział 89
Rozdział 90
Rozdział 91
Rozdział 92
Rozdział 93
Rozdział 94
Rozdział 95
Rozdział 96
Rozdział 97
Rozdział 98
Rozdział 99
Rozdział 100🖤🖤
Rozdział 101
Rozdział 102
Rozdział 103
Rozdział 104
Rozdział 105
Rozdział 106
Rozdział 107
Rozdział 108
Rozdział 109
Rozdział 110
Rozdział
Rozdział
Rozdział
Rozdział
Rozdział
Rozdział
Rozdział
Rozdział
Rozdział
Rozdział
Rozdział
Rozdział
Rozdział
Rozdział
Nie czytaj jeśli nie chcesz, to nie rozdział.

Rozdział

209 23 3
By are_u_sure_bitch

Wróciłam do domu i weszłam pospiesznie do łazienki. Zrzuciłam z siebie wszystko i nie patrząc na swoje ohydne odbicie weszłam pod strumień gorącej wody szorując się porządnie, a najbardziej usta.
Powolny, spokojny szum zagłuszał moje myśli i uspokajał rozkołatane serce.

Poczułam jak woda nie otacza mnie już tylko z góry, ale ze wszystkich stron.
Poczułam sól.
Znów byłam tam, w basenie.
W Hawkins...

Ktoś trzymał mnie za rękę.
Łagodnie gładził dłoń, bym była spokojna, mimo ze sam był kłębkiem nerwów.
Otaczała mnie ciemność...
Ta dłoń była wszystkim co miałam...
I nagle...
Zobaczyłam go.
Wielki potwór o obliczu skrzywionym grozą.
Poznałam go...

Zaczęłam się miotać i rzucać.
Dłoń nieprzerwanie trzymała moją rękę.
-Spokojnie El. Jesteśmy tutaj. Nie jesteś sama...Spokojnie...-powtarzała.

W tle usłyszałam chłopięcy głos, który zawsze był tuż obok.
Czyli kobiecy głos mnie nie okłamał.
Byli tu...
Nie byłam sama...

Otworzyłam oczy i znów stałam pod prysznicem w moim domu, a wrzątek lał się na moje plecy.

Cały czas w głowie miałam obraz Joyce, przyciągającej mnie do siebie zaraz po tym jak ściągnęłam z siebie maskę.
Mike'a, który podbiegł i z troską oraz zmartwieniem w pięknych czarnych oczach pytał się co się stało.
I Hoppera...
Który cały czas był przy mnie, bez względu na wszystko.
Który był wspaniałym przyjacielem.
I ojcem...

Przestaje o tym myśleć bo serce grozi zawałem.
Ubieram się i wychodzę do pokoju, widzę jak Will nad czymś mocno rozmyśla.
-Hej.
Czekoladowe oczy zwracają się na mnie tak, jakby nigdy się mnie nie spodziewały tutaj.
-Coś się stało?
Chłopak nerwowo pokręcił głową.
-Przecież widzę ze bijesz się z myślami.
Szatyn w końcu dał za wygraną i odetchnął głęboko...
-Nie mogę o kimś zapomnieć choćbym chciał...

W myślach jak na zawołanie pojawiło mi się jej imię.
-Chodzi o...
Kiwnął na potwierdzenie.
-Ale dlaczego chcesz o niej zapomnieć?
Nie rozumiałam tego.
Byli przyjaciółmi.
Pomogła mu...

Widziałam na obliczu Will'a tyle przewijających się z niewyobrażalną prędkością emocji...
Myślałam ze zabrnęłam za daleko.
Ze to dla niego za dużo.
Bałam się ze właśnie dotknęłam jakiejś grubej ściany, której on jeszcze nie jest gotowy przebić...
Jednak czekałam.

W końcu spojrzał mi prosto w oczy i powiedział coś, co dało mi zupełnie nowe pole widzenia na wszystkie moje problemy...

-Ponieważ za dużo jej. Wcześniej kiedy o niej myślałem...to było miłe. Ale teraz ona mnie przytłacza. Dusi. Ona mnie zatruwa El...

Mimo ze chłopak nie mówił o mnie, poczułam się jakby ktoś mnie zmiażdżył...
Czyli można o tym myśleć jeszcze w ten sposób...

-El?-usłyszałam i poczułam jak Will ściska mnie za ramię-Coś się stało?
-Nie. Nie, nic. Dlaczego...
-Miałem wrażenie jakbyś odleciała. Ty...nieważne. Chyba nie powinienem ci o tym mówić...
-Will-przerwałam stanowczo-Oczywiście ze powinieneś. Jesteśmy przyjaciółmi, a przyjaciele nie kłamią. W dodatku mamy tylko siebie...Nie wiem co bym zrobiła gdybym straciła jeszcze ciebie...

Widziałam w jego oczach ze trawi i przetwarza wszystko co powiedziałam. Widziałam wpływ jaki na nim wywarły moje słowa...

-Dodzwoniłaś się do Mike'a?

_____________________________________
Witam i przepraszam za ten straszliwy polsat od razu mówię przepraszam i wiem, jestem pierdoloną drama queen ale dawno nic się nie działo a więc przy następnym rozdziale będzie skip time i zaczynamy show...














I'm so sorry for this fucking joke...

Continue Reading

You'll Also Like

43.4K 1.7K 11
Część II trylogii Mafia Vivian Scott po ucieczce z domu Demona, wyprowadza się do Europy razem z ciotką. Kobieta zaczęła szkolić dziewczynę, aby ta p...
117K 4.1K 45
Życie w Brighton School, szkole dla bogatych i rozpuszczonych dzieciaków, dla których każdy dzień to pokaz mody i luksusowych przyjemności. Valentine...
11.9K 432 60
Osiemnastoletnia Liv Walker,zakańcza naukę i szykuje się na studia psychologiczne,lecz jednak przed tym czekają ją słoneczne wakacje w Miami gdzie mi...
32.7K 3.9K 17
Po tragicznej śmierci rodziców świat dwudziestoletniej Aerith Cherrie przewraca się do góry nogami. Przez brutalność matki natury z dziewczyny, przed...