Milevens way

By are_u_sure_bitch

63K 4.4K 1.6K

A co gdyby wtedy, gdy El przenosiła się do Upside Down Mike w ostatniej chwili złapał ją i przeniósł się tam... More

Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
❤️❤️❤️👽🥞1️⃣1️⃣✨❤️❤️❤️
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Rozdział 36
Rozdział 37
Rozdział 38
Rozdział 39
Rozdzdział 40
Rozdział 41
Rozdział 42
Rozdział 43
Rozdział 44
Rozdział 45
Rozdział 46
Rozdział 47
Rozdział 48
Rozdział 49
Rozdział 51
Rozdział 52
Rozdział 53
Rozdział 54
Rozdział 55
Rozdział 56
Rozdział 57
Rozdział 58
Rozdział 59
Rozdział 60
Rozdział 61
Rozdział 62
Rozdział 63
Rozdział 64
Rozdział 65
Rozdział 66
Rozdział 67
Rozdział 68
Rozdział 69
Rozdział 70
Rozdział 71
Rozdział 72
Rozdział 73
Rozdział 74
Rozdział 75
Rozdział 76
Rozdział 77
Rozdział 78
Rozdział 79
Rozdział 80
Rozdział 81
Rozdział 82
Rozdział 83 1/6
Rozdział 84 2/6
Rozdział 85 3/6
Rozdział 86 4/6
Rozdział 87 5/6
Rozdział 88 6/6
Rozdział 89
Rozdział 90
Rozdział 91
Rozdział 92
Rozdział 93
Rozdział 94
Rozdział 95
Rozdział 96
Rozdział 97
Rozdział 98
Rozdział 99
Rozdział 100🖤🖤
Rozdział 101
Rozdział 102
Rozdział 103
Rozdział 104
Rozdział 105
Rozdział 106
Rozdział 107
Rozdział 108
Rozdział 109
Rozdział 110
Rozdział
Rozdział
Rozdział
Rozdział
Rozdział
Rozdział
Rozdział
Rozdział
Rozdział
Rozdział
Rozdział
Rozdział
Rozdział
Rozdział
Rozdział
Nie czytaj jeśli nie chcesz, to nie rozdział.

Rozdział 50

426 34 28
By are_u_sure_bitch

Wybija godzina 15.00.
Dziś kończę szybciej pracę, co oznacza ze będę miał więcej czasu na wyjaśnienie małej mojego planu.

Planu powrotu.

Przyjechałem jak to zwykle pod dom, wszedłem, zdjąłem buty, zawołałem by zeszła nas dół.
Odpowiedziała mi cisza.
Grobowa wręcz cisza...

Poszedłem na górę i ostrożnie zapukałem do jej drzwi, uchyliłem i ujrzałem...nic.
Dosłowne nic.

Sam czysty pokój.

Znowu uciekła, smarkula!

Wyszedłem wściekły przed dom, by wsiąść do samochodu i ruszyć w świat na poszukiwania, kiedy zza domu wyłoniła się drobna sylwetka, o brązowych oczach i prostych brązowych włosach.
W towarzystwie innej, wyższej, czarnowłosej sylwetki.
Nie trzymali się za ręce, ale szli ramię w ramię, niczym prawdziwa, najprawdziwsza para.

O, nie! Mike się załamie.

-Mała! Gdzieś ty łaziła? Szukam cię!-wrzasnąłem bardziej rozwścieczony obecnością owego chłopaka obok niej, niż samym jej zniknięciem.
-Jack odprowadził mnie do domu-powiedziała spokojnym, niewzruszonym głosem.

W odpowiedzi wskazałem jedynie palcem na drzwi domu, a dziewczyna odwróciła się do, jak już wywnioskowałem, Jacka, przytuliła się i powiedziała cicho.
-Dziękuję za dzisiaj, jesteś najwspanialszym, najlepszym przyjacielem.
Po twarzy chłopaka przemknął grymas, którego najwyraźniej El...Jane, nie zauważyła.
Mimo to uśmiechnął się lekko, pocałował ją w policzek, na co moje oczy zagroziły wypadnięciem z obecnego położenia, przytulił raz jeszcze po czym odszedł.

Kiedy już przetrawiłem to co zobaczyłem, nie mogłem ukryć półuśmiechu, w którym kryła się niemała satysfakcja.

Przyjaciel. Tylko przyjaciel.
A ja dopilnuję, by nie był nikim więcej.

W tej chwili mój plan, który jeszcze przed chwilą trząsł się w posadach, gdy zobaczyłem tę dwójkę razem, nagle nabrał takiej pewności, ze miałem ochotę spakować walizki i wyjechać już teraz.

Do Hawkins...

Zamknąłem drzwi za młodą Hopper i skrzyżowałem ramiona na piersi.
-Przyjaciel, hmmmmm?
-Tak, najlepszy. Zaraz po Lil.
-Nie wyglądało to na przyjaźń. Nie pomyślałaś jak poczułby się Mike?

Cholera. Chlapnąłem. Cały plan w pi*du.
A tam plan! Ona poszła w rozsypkę.
Zbyt brutalnie poruszyłem ten temat...

-Mike...Kiedy zamierzałeś mi o tym powiedzieć? Zamierzasz wrócić tam. Wrócić do Hawkins, prawda? Kiedy chciałeś mi powiedzieć?-zmierzyła mnie wściekłym wzrokiem-Kiedy?!
-Wkrótce...-odpowiedziałem bezradnie.
Nie byłem przygotowany na taki atak.
-Kiedy będzie wkrótce?!
Złapałem ją za ramiona, bo miałem nieodparte wrażenie ze ta młoda dziewczyna zaraz wybuchnie ogniem piekielnym, lub wywoła eksplozję na miarę wybuchu wulkanu.

Złapałem ją za ramiona i przykucnąłem przy niej. Wpatrywałem się chwilę w jej mądre oczy, po czym ją przytuliłem.
Tak po prostu.
Mogła się rzucać, miotać i charczeć, ale nie robiła tego. W zamian ja, dałem jej zwykły ojcowski uścisk, jakiego potrzebowała.

-Kiedy?-zapytała ponownie-Kiedy go zobaczę?-spytała i pociągnęła nosem.
W jej oczach perliły się srebrne łzy.
-Wkrótce...Już nie długo-odparłem i otarłem błyszczące łzy.
Łzy nadziei?
Szczęścia?
Smutku?
Zniecierpliwienia?

Nie miałem pojęcia.
Ale gdy jeszcze raz spojrzałem w jej oczy, dostrzegłem inną możliwość.
Grozy.

-Boję się Hopper-powiedziała w tym samym momencie.
-Czego się boisz skarbie?-
Wspomnienia uderzyły we mnie niczym fala tsunami.

Dokładnie te same słowa, wypowiedziane kilka lat wcześniej.

-Boję  się tato.
-Czego  się boisz, skarbie?

Dokładnie te same słowa.
Dokładnie trzy dni później tragedia....

Nigdy nie zwróciłem się do Jane tym zwrotem.
Czy nigdy wcześniej na to nie wpadłem?
Czy może byłem zbyt zajęty lub dumny by o tym pamiętać.
By pamiętać ze przede mną wciąż jest dziecko...

-Czego się boisz, Jane? Mike'a?-zapytałem ponownie. Odpowiedzią na moje pytanie, było jedynie pokręcenie głową.
-Więc czego?
-Boje się tego, co tam zastanę. Kiedy...kiedy byłam w Hawkins-tu wskazała swoją głowę-widziałam i słyszałam różne rzeczy. Niekoniecznie dobre i przyjazne. Tego się boję.
Podrapałem się bezradnie po karku.
-Nie wiem jak ci pomóc, dziewczynko.
-Mogę chociaż zabrać przyjaciół?
Zastanowiłem się nad tym porządnie i odparłem.
-Ale jadą autobusem.
Ta, zaklaskała w dłonie i przytuliła mnie raz jeszcze.

-Dziękuję tato-i odeszła.

Tato.
Tato.
Już nie Hopper.
Tato.
I rzeczywiście czułem się jak tato.
Jak prawdziwy ojciec...

Continue Reading

You'll Also Like

59.6K 1.7K 24
Tom I trylogii Mafia Vivian Scott mając siedemnaście lat ucieka od rodziców, którzy zostali mafią. Po trzech latach dziewczyna jedzie na nielegalny w...
104K 5.9K 28
Melissa Johnson pochodzi z dobrej rodziny, ma kochających rodziców i prowadzi kancelarię prawniczą ze swoją przyjaciółką. Od kilku miesięcy interesuj...
218K 5.1K 34
Książka opowiada o 14 letniej Julii Miller, która właśnie rozpoczyna swój pierwszy rok w liceum razem ze swoim bratem bliźniakiem Johnatan'em. W tym...
13.2K 447 59
Czternastoletnia Hailie Monet straciła dwie najukochańsze osoby w swoim życiu. Dziewczyna musiała zamieszkać z braćmi, ale niespodziewane wydarzenie...